Agresywne anime Netflix podwoiło liczbę odbiorców, a Japonii się to nie podoba
Netflix zaczął włączać coraz więcej gatunków do swojej biblioteki. Niedawny nacisk na włączenie większej liczby programów i filmów anime do swojej listy daje niesamowite rezultaty. w wyniku pojawienia się nowego anime w serwisie streamingowym jego oglądalność wzrosła podwojona od zeszłego roku. W 2021 roku Netflix poświęcił jeszcze więcej uwagi swoim stale rosnącym fanom anime. Rezultatem jest ogromna lista nowych i oryginalnych programów i filmów anime.
Jest tylko jeden mały problem. Wygląda na to, że japońska publiczność i Netflix pokłóciły się. Pomimo zawartości anime, Netflixa nie udało się wtargnąć do Japonii – kraju, w którym zaczęło się anime.
Artykuł autorstwa Informacja twierdzi japoński Netflix Anime treści ma na celu uchwycenie ogromnej części fanów gatunku w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Liczby te podwoiły się już w 2020 r. pomimo globalnej pandemii. I od tego czasu nadal rosną. w 2021 roku międzynarodowa atrakcyjność Netflixa w połączeniu z jego gigantyczną biblioteką treści uczyniła go królem wszystkich usług przesyłania strumieniowego. Ale w Japonii subskrypcja Netflix wydaje się być bardzo niska. Tylko 13% łącz szerokopasmowych gospodarstw domowych w kraju ma subskrypcję Netflix.
Dlaczego tak poważna Japonia?
Powód tak ogromnej różnicy we wskaźnikach oglądalności w Japonii jest dość prosty, ale wprawia w zakłopotanie. Pomimo tego, że jest to kraj, o którym wiadomo, że szybko dostosowuje się do nowych technologii, ludność Japonii jest lojalna wobec konwencjonalnych norm oglądania telewizji. W rezultacie główne studia anime nadal trzymają się konwencjonalnych programów telewizyjnych, aby nadawać swoje programy.
Innymi słowy, fani anime w Japonii mają więcej treści do oglądania w swoich regularnych programach telewizyjnych niż w usłudze przesyłania strumieniowego.
Kolejnym powodem do niepokoju dla Netflix w Japonii są trwające wojny streamingowe. Disney+ i Amazon Prime toczą wojnę z Netflixem o ogromną część światowych wskaźników oglądalności. na dodatek w Japonii, Sony właśnie zakończyło konsolidację swoich ostatnich przejęć – Funimation i Crunchyroll. Te dwie ostatnie razem wzięte mają dostęp do treści anime, o których Netflix nawet nie śnił.
Wydaje się również, że Japonia jest ostrożna wobec modelu dumpingowego serii ryczałtowej Netflix. przyzwyczaili się do formatu epizodycznego w regularnych programach telewizyjnych. Netflix cieszy się ogromną rzeszą fanów anime na całym świecie. Programy takie jak Yasuke, Ultraman i Kengan Ashura mają tak wielu fanów na całym świecie. Dokonanie inwazji na Japonię nie powinno być takie trudne. Wygląda jednak na to, że Netflix ma jeszcze długą drogę do przebycia, zanim będzie mógł cieszyć się aprobatą bastionu i siedziby światowego przemysłu anime.
Dość zagadka w Japonii, twarze Netflix.