Recenzja Armii Umarłych: Film o zombie z ugryzieniem
W 2004 roku Zach Snyder dokonał czegoś naprawdę imponującego. Z powodzeniem przerobił Świt umarłych George'a A. Romero. Oryginalny klasyk z lat 70. jest uważany przez wielu za jeden z najwspanialszych filmów o zombie, jakie kiedykolwiek nakręcono. A jednak Snyder z powodzeniem odtworzył historię ludzi uwięzionych w centrum handlowym podczas apokalipsy zombie w sposób, który był świeży, ekscytujący i pomysłowy. Teraz Zach Snyder powrócił do gatunku zombie, który pomógł wypuścić jegokarierę z filmem Netflix Army of the Dead.
Przy czasie pracy trwającym niecałe dwie i pół godziny jasne jest, że Snyder otrzymał twórczą swobodę w tworzeniu filmu o zombie, który miał na myśli, pozostawiając niewiele na podłodze w krojowni. Ale pomimo tego, że trwa dobrze ponad dwie godziny, film nigdy się nie ciągnie ani nie wydaje się zbyt długi. Od samego początku film pokazuje, że te zombie różnią się od tasujących, powolnych zombie, które widzieliśmy wcześniej w filmach i telewizji. Są mocne i szybkie. Ale to coś więcej niż tylko szybkość. Te zombie poruszają się w określonym celu i wykazują poziom inteligencji, który normalnie nie jest kojarzony z zombie.
Scott Ward ( Dave Bautista) zostaje zatrudniony, by ukraść 200 milionów ze skarbca w objętym kwarantanną i zarażonym zombie Las Vegas. Następnie zbiera zespół najemników z niezbędnymi zestawami umiejętności, aby wykonać zadanie. Film rozgrywa się jak akcja wypełniona akcją Ocean’s 11 z zombie (w tym tygrysem zombie). Pomocnicza obsada bezpiecznych crackerów, pilotów i mięśni jest wypełniona utalentowaną mieszanką nowych przybyszów i znajomych twarzy.
Sednem filmu jest relacja między Wardem a jego dorosłą córką w separacji. To właśnie w momentach, w których badamy tę relację, możemy zobaczyć, jak dramatyczny zakres gra Dave Bautista. Widzowie mieli mały wgląd w dramatyczny talent Bautisty w Blade Runner 2049, a on po raz kolejny udowadnia, że ma talent do poprowadzenia dużego filmu. Chociaż nie można zaprzeczyć, że Dwayne The Rock Johnson ma przytłaczający urok i charyzmę, Bautista nadal udowadnia, że jest bardziej utalentowanym i wszechstronnym zapaśnikiem, który stał się gwiazdą filmową.
Gdy zespół przechodzi przez strefę kwarantanny, lepiej rozumiemy, jak te zombie działają i istnieją w opuszczonym Las Vegas. Ten film ma być czymś więcej niż tylko kolejnym filmem o zombie i w większości mu się to udaje. Jest napięcie, napięcie, mnóstwo akcji i kilka nowych pomysłów. Ale to jest film o zombie na wskroś i nigdy nie pozwoli ci o tym zapomnieć. Słowo zombie też nie jest unikane i można je usłyszeć kilka razy w całym filmie. I chociaż jest to z pewnością zabawne podejście do prawie zużytego gatunku, wpada w wiele stereotypów i tropów, których można się spodziewać.
Są nagie zombie, pistolety, które strzelają o wiele więcej amunicji, niż mogą pomieścić, i mnóstwo krwi.
Po burzliwym związku Zacha Snydera z Warner Bros. i DC Extended Universe ten film wydaje się powiewem świeżego powietrza od reżysera. Jest to film Zacha Snydera, z oszałamiającą grafiką i niesamowitą ścieżką dźwiękową. Pomimo wad filmu nigdy nie traci z pola widzenia swojego głównego celu, jakim jest służenie jako zabawny i zabawny sposób na spędzenie kilku godzin. Pod tym względem jest to duży sukces i mile widziany powrót do korzeni Snydera. 7,5/10