Reżyser Bumblebee, Travis Knight, odrzucił „Transformers: Bunt bestii”, zmuszając Paramount do współpracy ze Stevenem Caple Jr.
Jedna z najbardziej oczekiwanych letnich premier 2023 roku, Transformers: Bunt Bestii jest teraz w kinach. Transformatory franczyza to jeden z najpopularniejszych seriali science-fiction tworzący kult wokół głównych bohaterów takich jak Optimus Prime i Bumble Bee.
Reklama
Travis Knight nie reżyseruje Transformers: Bunt Bestii
Zdominowana przez Autoboty marka zgromadziła w światowych kasach ponad 4,8 miliarda dolarów, co plasuje jej najnowszą część z 2023 roku wśród najbardziej oczekiwanych filmów roku. Nowa Transformatory film przyniesie kolejną epicką bitwę, skupiającą się przede wszystkim na potężnych Maximalach, złych Terrorconach i dzikich Predaconach.
Przeczytaj także: Potrzebujemy powrotu Travisa Knighta: fani Transformers domagają się powrotu reżysera Bumblebee po debiucie „Powrót bestii” 68% na Rotten Tomatoes
ReklamaCzy Travis Knight odrzucił Transformers: Bunt Bestii ?
Travisa Knighta
Z pewnością, Travisa Knighta nie jest powiązany z Transformers: Bunt Bestii gdy Steven Caple Jr. objął stanowisko reżysera w filmie Paramount, który nakręcił za 200 milionów dolarów. Wcześniej Knight wyreżyserował film z tej serii z 2018 roku Trzmiel . Spinoff stał się natychmiastowym hitem, przynosząc w kasie ponad 468 milionów dolarów i został dobrze przyjęty przez krytyków. Po premierze filmu studio miało jasne plany wprowadzenia na pole bitwy Autobotów i Decepticonów. Jak wynika z wcześniejszych doniesień, Trzmiel reżyser prowadził rozmowy na temat reżyserii nowego Transformatory ale wygląda na to, że zrezygnował z fotela reżyserskiego w projekcie filmowym. Oczywiście Knight na fotelu reżysera byłby odpowiedni, ponieważ film stanowi samodzielną kontynuację Trzmiel. Według niektórych doniesień Knight odrzucił nowy film, ale powód nie jest jeszcze znany.
Knight pełnił funkcję dyrektora generalnego studia animacji poklatkowej Laika. Być może napięty harmonogram w studiu jest powodem odrzucenia jego ukochanej serii. Obecnie Knight, który wyreżyserował uznane Kubo i dwie struny ze studia ma zamiar stworzyć epicką sekwencję bitewną do nadchodzącego filmu Łajki Dzikie drewno . To najtrudniejsza rzecz, z którą się mierzymy w tym filmie, Knight powiedział Empire.
Wygląda na to, że Knight był zajęty, ale nie skomentował niczego na ten temat Transformers: Bunt Bestii .
Reklama
Przeczytaj także: Recenzja Transformers: Bunt Bestii – maksymalizacja akcji, minimalizacja wypełnienia
Travis Knight uwielbiaTransformatory
Reżyser Bumblebee Travis Knight
Rycerski Trzmiel jest uważany za jeden z najbardziej udanych filmów serii. Jego sympatia do bohaterów serii jest dość widoczna, ponieważ przejął projekt z największą pasją, aby stworzyć zapadający w pamięć film science-fiction. To było dla mnie TAKIE wielkie przeżycie, móc sprawić, że postacie, które kocham od dzieciństwa, mogły żyć w sposób, w jaki zawsze chciałem je zobaczyć na dużym ekranie, Knight powiedział kiedyś Polygonowi.
Po prostu kręciło mi się w głowie… I spójrz, jeśli miałem iść do Cybertronu, miałem zamiar wrzucić tam jak najwięcej postaci, które pokochałem.
Widoczne było zaangażowanie Knighta w film, a integracja jego filozofii animacji poklatkowej Laika również odegrała kluczową rolę w wyjątkowej prezentacji bohaterów. Opowiadając o procesie powstawania filmu, reżyser zdradził, jak inscenizował Bumblebee, by rozglądał się po świecie.
ReklamaZasadniczo każdą scenę z robotami traktowałem tak, jakby były scenami animowanymi. Podszedłem do nich dokładnie w ten sam sposób. Rozłożyłem scenariusz, stworzyłem scenorys, a ponieważ w jednej scenie Bumblebee próbował zaznajomić się z nieznanym światem, całość przypominała rzeczy w stylu Sorcerer’s Apprentice [z Fantazji], w dużej mierze dzieło animatora. Cała ta rzecz została całkowicie zabita deskami w ciągu cala jej życia.
Jednakże, Trzmiel był ostatnim filmem z serii wyreżyserowanym przez ukochanego przez fanów reżysera.
Transformers: Bunt Bestii jest teraz w kinach.
Przeczytaj także: Wszystkie 8 filmów o transformatorach kinowych Ocena: Czy „Powrót bestii” jest na szczycie?
Reklama