Czas na Morbina: Morbius drugim najpopularniejszym filmem w amerykańskim serwisie Netflix
Morbiusz — jedna z największych wpadek kasowych 2022 roku stworzyła sobie tożsamość w świecie online. Poza początkową porażką krytyczną, film ponownie okazał się klapą po ponownym wydaniu. Ponieważ internetowa kultura memów całym sercem obejmuje to przedsięwzięcie, trzecia część Sony osadzona w uniwersum Spider-Mana zyskała notorycznie ironiczne wyróżnienie.
Przeczytaj także: Morbius 2: Jared Leto podobno chce pełnej kontroli kreatywnej nad kontynuacją Morbina
Pomimo komediowo zdumiewających konotacji związanych z założeniem, film doczekał się premiery w serwisie Netflix całkiem niedawno. Nie trzeba dodawać, że znowu nadszedł czas Morbina. Powiedzieć, że gwiazda Jareda Leto radzi sobie całkiem dobrze w serwisie streamingowym, byłoby niedopowiedzeniem. Szokujące jest to, że odbiór był niesamowity, dzięki czemu przedsięwzięcie to jest obecnie drugim najpopularniejszym filmem w serwisie Netflix USA.
Morbius jest drugim najpopularniejszym filmem w serwisie Netflix
W dniu 7 września br Jared Leto -led film został udostępniony na Netflix. Będący domem dla filmów i seriali o najbardziej oszałamiającej i dobrze przyjętej jakości, niewypał kasowy, który został wyprodukowany przez Columbia Pictures we współpracy z Marvelem, zdołał zapanować nad wieloma klasycznymi, godnymi uwagi tytułami Netflix.
Morbius śledzi podróż Michaela Morbiusa w fabule, którą najlepiej można określić jako… co najmniej interesującą. Film, oprócz Jareda Leto w roli głównej, miał również inne znane nazwiska, takie jak Matta Smitha , Michael Keaton, Tyrese Gibson itp. Kiedy po raz pierwszy pojawił się zwiastun przedsięwzięcia z 2022 roku, fani zdecydowanie nie byli rozbawieni.
Przeczytaj także: Jak Morbius prawie potwierdza, że zaklęcie Doktora Strange'a nie zadziałało na Sępa
Wydawało się, że tylko nieliczni otworzyli ramiona Morbius , z zarobkami poniżej 200 milionów dolarów na całym świecie. Skromna ilość w przeciwieństwie do niezłomnych komiksów dzisiejszego wieku. Jednak rozczarowujące, letnie przyjęcie szybko ustąpiło miejsca parodystycznym memom, ironicznym dowcipom i specyficznemu, zapadającemu w pamięć hashtagowi – #MorbiusSweep. Film został okrzyknięty kultowym klasykiem wśród fanów, którzy bezwarunkowo zaakceptowali jego rażący charakter i żartobliwie uhonorowali jego „komercyjny sukces”.
Dlatego, o ile fanom nie dziwi fakt, że film jest obecnie drugim najpopularniejszym filmem Netflixa w USA, oszałamiająca sława Morbius w usłudze przesyłania strumieniowego z pewnością wywołuje szok dla nieświadomych skądinąd mas.
Fani są gotowi do „Morbu” po raz kolejny
Jest rzeczą oczywistą — fani nigdy nie pozwolą umrzeć memowi ani rozległej kulturze online otaczającej film. Ani teraz, ani nigdy. Dzięki niedawnemu sukcesowi, jaki odniósł w serwisie Netflix, widzowie po raz kolejny udali się na Twittera, aby uczcić i docenić film, który uważają za genialne arcydzieło.
Spójrz:
To zestawienie pierwszej trójki jest dla mnie takie zabawne 💀
— Craig (@CS11__) 13 września 2022 r
Spieszę się, aby ponownie zasubskrybować Netflix, aby obejrzeć Morbiusa https://t.co/1M21gW7OFS pic.twitter.com/r9TTKgp7Gq
— naya (@repezez) 7 września 2022 r
śmierć królowej pogrzebała fakt, że Morbius pojawił się na Netfliksie i jest teraz numerem 1 pic.twitter.com/rQsOYH3sYA
— ✪ Daniel Barnes ✪ (@Danny8bit) 9 września 2022 r
Przeczytaj także: Oryginalne planowane zakończenie Morbiusa prawdopodobnie uratowałoby ten pożar śmietnika
Dokładnie pic.twitter.com/jIbCrV3blv
— gaddha (@Heromytop) 13 września 2022 r
Oglądam Morbiusa na Netflixie.
Nie mogę uwierzyć, że naprawdę powiedział 'Czas Morbina'. Myślałem, że sobie ze mnie pogrywacie.
— TheAnimeTrainer (@TheAnimeTrainer) 8 września 2022 r
Dobre wieści, kultowe arcydzieło „Morbius” jest teraz dostępne w serwisie Netflix. pic.twitter.com/ySUndyoXZW
— Codzienny Raimi Spider-Man! (@EARTH_96283) 7 września 2022 r
Dla zagorzałych fanów nie ma potwierdzenia potencjalnej kontynuacji, mimo że sam Jared Leto grał w żart zaledwie kilka miesięcy temu. Na razie, Morbius 2: Czas na Morbina nie istnieje. Nawet gdyby przyszła część trafiła do publiczności, można stwierdzić, że być może powtórzyłby ten sam los oryginalnego filmu – krytyczna porażka, która przetrwała głównie dzięki sardonicznej i satyrycznej kulturze fandomu.
Nie wyklucza to jednak możliwości powrotu legendarnego Marvela granego przez Jareda Leto w nadchodzących wydaniach Sony skupionych wokół uniwersum Spider-Mana. W końcu scena po napisach wydaje się sugerować zawiłą, ale intrygującą przesłankę.
Morbius jest dostępny wyłącznie do przesyłania strumieniowego w serwisie Netflix.
Źródło: Świergot