
„Drastyczny przyrost wagi naprawdę dał mi się we znaki”: Mark Wahlberg był nieszczęśliwy po zjedzeniu 11 000 kalorii i wypiciu oliwy z oliwek, aby przytyć 30 funtów tłuszczu
Bycie aktorem oznacza, że być może będziesz musiał przejść przez drastyczne fizyczne przemiany, do tego, czego wymaga twoja rola. Markowi Wahlbergowi nie jest to obce. Każdy, kto zna aktora, wie, ile czasu spędza na siłowni. Przy pracy, jaką wkłada w swoją sylwetkę, nie można na niego spojrzeć i powiedzieć, że jest po pięćdziesiątce!

Jeśli jednak Mark Wahlberg wie, jak zachować idealną sylwetkę, wie też, jak odpuścić sobie na rzecz roli. Aby zagrać główną rolę w filmie z 2022 r., Ojcze Stu, Mark Wahlberg musiał przytyć w sumie trzydzieści funtów tłuszczu, aby wyglądać jak część. Podczas gdy jedzenie czegokolwiek i wszystkiego w ciągu dnia może wydawać się snem, Mark Wahlberg błagałby o coś innego.
Przeczytaj także: Producent Todd Lieberman ujawnia, że Eminem był pierwszym wyborem do roli Marka Wahlberga w nagrodzonym Oscarem filmie „Fighter”
Jak przyrost masy ciała odbił się na Marku Wahlbergu

Przeczytaj także: Mark Wahlberg zawstydził etykę pracy Dwayne'a Johnsona, przybierając 40 funtów mięśni w zaledwie 7 tygodni: „Moje spożycie kalorii było cholernie wysokie”
Ojciec Stuu oparty jest na historii boksera, który został księdzem, którego życie zostało wywrócone do góry nogami przez wypadek motocyklowy. Aby zagrać postać ojca Stuarta, Mark Wahlberg musiał przytyć trzydzieści funtów, jedząc 11 000 kalorii dziennie! To nie jest filiżanka herbaty dla wszystkich, prawda? Aktor stwierdził, że gdy zdjęcia dobiegają końca, on skończy pięćdziesiąt lat. Wahlberg dodał, że przyrost masy ciała odbił się na nim bardzo. Mówi Entertainment Weekly,
„Przytyłem 30 funtów i zmieniłem się z faceta, który był w formie do walki, do faceta, który porusza się na wózku inwalidzkim i cierpi na rzadką chorobę zwyrodnieniową mięśni. Kiedy skończyliśmy film, właśnie kończyłem 50 lat i jadłem 11 000 kalorii dziennie. Ten drastyczny przyrost wagi naprawdę odbił się na mnie w ciągu ostatnich siedmiu, ośmiu miesięcy.
Wahlberg pojawił się również na The Tonight Show z udziałem Jimmy'ego Fallona gdzie po raz kolejny odniósł się do drastycznej transformacji. The Przetrząsać aktor stwierdził, że chociaż było fajnie tylko przez godzinę, sprawy potoczyły się dość szybko. stwierdził,
„Niestety musiałam przez 2 tygodnie spożywać 7000 kalorii, a potem przez kolejne 2 tygodnie 11 000 kalorii. I było zabawnie przez około godzinę, a potem, wiesz, to taka fizyczna, ciężka, fizyczna rzecz do zrobienia. Mam na myśli to, że odchudzanie jest po prostu trudne. Po prostu nie jesz i nie ćwiczysz. I to, nawet gdy jesteś pełny, budziłem się po posiłku i jadłem kolejny posiłek. Jadłem co 3 godziny. To nie było zabawne.'
Wygląda na to, że Wahlberg miał ogromne poświęcenie Ojciec Stuu. Podczas gdy protetyka i makijaż zawsze były opcją, Wahlberg z pewnością jest dumny ze swojej zdolności do kontrolowania swojej sylwetki według własnych upodobań!
Co dokładnie jadł Mark Wahlberg?

Podczas gdy Wahlberg mógł osiągnąć 30-funtowy przyrost, jedząc wszystko, czego dusza zapragnie, zdecydował się na zdrowsze podejście. Cóż, w pewnym sensie. Powiedział E! że zaczął swoją dietę od spożywania produktów wysokobiałkowych przez pierwsze dwa tygodnie, a następnie skrobi i sodu przez pozostałe dwa tygodnie.
„Próbowałem to zrobić w zdrowy sposób. Składał się z tuzina jajek i tuzina kawałków bekonu, dwóch pieczonych ziemniaków, steku Porterhouse, dwóch misek białego ryżu i szklanki oliwy z oliwek. Pierwsze dwa tygodnie były wysokobiałkowe. Drugie dwa tygodnie to dużo węglowodanów. Przez ostatnie dwa tygodnie skrobia, a potem sód, żeby być tak wzdętym, jak to tylko możliwe.
Szklanka oliwy z oliwek wcale nie brzmi apetycznie! Trzeba jednak pochwalić wytrwałość Wahlberga. Chciał urzeczywistnić ten film, bez względu na to, ile go to kosztowało, i udało mu się to zadanie! Wszystko dobre, co się dobrze kończy, ponieważ po filmie Wahlberg ponownie zaczął tracić całą tę wagę.
Ojciec Stuu jest dostępny do przesyłania strumieniowego w serwisie Netflix.
Źródło: Rozrywka Tygodnik