„Film jest bardzo brzydki”: George Lucas prawie wykoleił franczyzę Harrisona Forda za 2 miliardy dolarów Indiana Jones z powodu własnej osobistej tragedii, która odstraszyła scenarzystę
Wśród oryginalnych trzech Indiana Jones kino, Indiana Jones i Świątynia Zagłady często wyróżnia się jako dziwny. Podczas gdy pierwsza rata, Poszukiwacze zaginionej Arki , został okrzyknięty za świeżość i ekscytację, drugi film przybrał nieco mroczniejszy obrót. Pomimo tego, że został sklasyfikowany jako PG (przed wprowadzeniem PG-13), przekroczył granice dzięki swojej zawartości graficznej, czasami przypominając raczej horror niż ekscytującą przygodę, jakiej oczekiwali fani.
Indiana Jones i Świątynia Zagłady
Współtwórca, George Lucas, przypisał mroczniejszy ton filmu okolicznościom osobistym i chęci zgłębienia ostrzejszych tematów.
Jerzego Lucasa , przechodzący wówczas rozwód, przyznał, że historia okazała się znacznie bardziej ponura niż zamierzano. Spowodowało to intensywne sceny, takie jak wyrwanie serca i bolesne zejście mężczyzny do lawy. Inna godna uwagi sekwencja obejmowała popchnięcia poplecznika na śmierć, po której nastąpiła kulminacyjna scena z żołnierzami pożeranymi przez aligatory.
„Historia okazała się o wiele mroczniejsza, niż zamierzaliśmy. Po części dlatego, że byłem wtedy w trakcie rozwodu i nie byłem w dobrym nastroju; a po części było to, że chcieliśmy zrobić coś bardziej odważnego”.
Harrison Ford jako Indiana Jones
Nerwowy charakter Harrison Ford w roli głównej Świątynia Zagłady przyczynił się do decyzji pisarza Lawrence'a Kasdana, by nie wracać do wartości 2 miliardów dolarów Indiana Jones franczyzowa. Wyrażając niesmak, Kasdan opisał film jako okropny, pozbawiony przyjemnych aspektów.
„Po prostu pomyślałem, że to było okropne. To takie podłe. Nie ma w tym nic przyjemnego. Myślę, że Temple of Doom przedstawia chaotyczny okres w ich życiu [Lucasa i Spielberga], a film jest bardzo brzydki i podły”.
Uważał, że odzwierciedla to chaotyczny okres w życiu zarówno Lucasa, jak i reżysera Stevena Spielberga, który w przeciwieństwie do Lucasa dostosowywał się do swojego niedawnego sukcesu.
Stevena Spielberga siebie, który ostatnio odniósł ogromny sukces ET pozaziemskie , był pozytywnie nastawiony i nie miał ochoty reżyserować mrocznego quasi-horroru. Jego zaangażowanie w projekt koncentrowało się przede wszystkim na zrównoważeniu mrocznej historii z momentami komediowymi, starając się w miarę możliwości wprowadzić lekkość.
Pomimo wysiłków Spielberga, Świątynia Zagłady pozostał trudnym filmem do pełnego przyjęcia dla wielu fanów. Oprócz elementów horroru, kolejną przeszkodą było zastąpienie Marion (głównej postaci kobiecej z pierwszego filmu) Williem Scottem (w tej roli Kate Capshaw).
Harrison Ford i Ke Huy Quan w filmie Indiana Jones i Świątynia Zagłady
Podczas gdy ciągłe krzyki Willie mogły być zrozumiałe, biorąc pod uwagę okoliczności, film traktował ją jak worek treningowy, a sam Indiana Jones wydawał się ją pogardzać przez większą część czasu trwania. Skarga Kasdana na złośliwość filmu prawdopodobnie obejmowała dynamikę relacji między Williem i Jonesem, oprócz nadmiernej krwi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pies George'a Lucasa jest inspiracją dla Harrisona Forda za 1,9 miliarda dolarów serii Indiana Jones i głównej postaci z Gwiezdnych wojen: jak to się stało?
Jednym z korzystnych aspektów „Świątyni zagłady” było wprowadzenie Short Round (w tej roli Ke Huy Quan), żywego dziecięcego pomocnika, który wniósł do filmu poczucie humoru. Ilekroć na ekranie pojawiał się Short Round, film pamiętał o swoich rodzinnych korzeniach i miał na celu zapewnienie dobrej zabawy młodszym widzom. Jednak mimo tych lżejszych chwil, Świątynia Zagłady pozostał najtrudniejszą częścią oryginalnej trylogii, co czyni zrozumiałym, dlaczego Kasdan zdecydował się odejść od projektu.