Monarch: Legacy of Monsters, odcinek 3, podsumowanie/recenzja SPOILER – Sekrety i kłamstwa
Podróżująca po całym świecie tajemnicza saga Monarcha: Dziedzictwo potworów kontynuuje trzeci odcinek „Secrets & Lies”. Czy teraz, gdy dzisiejsza załoga wytropiła Lee Shawa, Cate i Kentaro w końcu odkryją prawdę o swoim ojcu? Czy uda im się go znaleźć, zanim zrobi to Monarch? A co ma z tym wspólnego założenie Monarch?
Pamiętaj, że w „Sekretach i kłamstwach” pojawią się pełne spoilery, więc jeśli jeszcze go nie widziałeś, zachowaj ostrożność. Bez zbędnych ceregieli, zaczynajmy.
Przeczytaj także: Monarcha: Dziedzictwo potworów Recenzja – mocny początek kolejnego rozdziału MonsterVerse
Monarcha Odcinek 3 Fabuła
„Secrets & Lies”, rozpoczynający się bezpośrednio od miejsca, w którym zakończył się odcinek 2, Lee Shaw z Kurta Russella wyrywa siebie i nasze główne trio z ośrodka Monarch, w którym jest przetrzymywany, aby mogli znaleźć odpowiedzi na temat Hiroshiego i, miejmy nadzieję, samego Hiroshiego. Po stracie kilku agentów Monarch w pościgu samochodowym, cała czwórka przemyca się na łódź płynącą do Korei Południowej.
Wykorzystują czas na łodzi, aby zastanowić się, jak szybko zmieniło się ich życie, aż docierają do Korei i spotykają japońskiego pilota, który jest starym przyjacielem Shawa i obiecuje zabrać ich wszystkich na Alaskę: ostatnią znaną lokalizację Hiroshiego. Chociaż nigdzie nie można znaleźć samego Hiroshiego, znajdują jego szokująco wciąż nienaruszony samolot i w pełni zaopatrzone schronienie.
Film z Fandomwire'aW schronisku Cate i Kentaro natychmiast rozpoznają absurdalną ilość resztek ołówka, które były znakiem rozpoznawczym ich ojca, udowadniając, że tu był i równie dobrze może nadal żyć. Jednak ich świętowanie jest krótkotrwałe, ponieważ z lodu wyłania się Tytan, który może być wersją Anguirusa w MonsterVerse; zniszczenie samolotu i zabicie pilota.
Wszystko to przeplata się z retrospekcjami, w których dr Muira, William Randa i młody Lee Shaw próbują zabezpieczyć fundusze rządowe dla Monarch. Wykorzystując gigantyczny ślad jako dowód swoich odkryć, rząd zgadza się przekazać im setki funtów w postaci uranu, zgodnie z prośbą w celu wyciągnięcia stworzenia. Niestety dostarczają ten uran w postaci bomby.
Wysoki poziom promieniowania wyciąga bestię z ukrycia w oceanie, a bestia okazuje się być samym Godzillą. Wojsko odpala bombę uranową, pozornie go zabijając, ku wielkiemu przerażeniu naszej głównej trójki; którego łączyła zarówno akademicka ciekawość, jak i prawdziwy podziw dla Króla Potworów.
ReklamaMonarcha Recenzja odcinka 3
Z trzech dotychczas wydanych odcinków powiedziałbym, że „Secrets & Lies” jest prawdopodobnie moim ulubionym ze względu na jego energię i szybkie tempo. Od naprawdę ekscytującego pościgu samochodowego/ucieczki do więzienia na początku, aż do finałowego ujawnienia „Maybe Anguirusa”, odcinek w zasadzie nigdy się nie kończy i sprawia, że oglądanie jest bardzo zabawne.
Nie oznacza to, że odcinek jest pozbawiony bardziej emocjonalnych momentów, wręcz przeciwnie. Jest świetna scena pomiędzy May i Kentaro na łodzi, która naprawdę pomaga uwypuklić postać May i daje Kiersey Clemons szansę na wyćwiczenie aktorskich mięśni. A autentyczna udręka odczuwana przez trio Monarch po pozornym zabiciu Godzilli była zaskakująco namacalna.
A skoro już mowa o retrospekcjach, to po raz kolejny główną atrakcją jest wymiana zdań pomiędzy Andersem Holmem, Mari Yamamoto i Wyattem Russellem w roli trio Monarch. Szczególnie podoba mi się moment, w którym Will Randa z serialu Holm próbuje poruszyć temat teleportacji do urzędnika państwowego, po czym natychmiast i przezabawnie zostaje przerwany przez Lee Shawa. A sekwencja akcji z Godzillą na plaży była niesamowita; krótki, ale bardzo wartościowy pokaz Króla Potworów.
Jeśli „Secrets & Lies” ma coś, co go powstrzymuje, poza postaciami takimi jak generał armii czy japoński pilot, które są prawdopodobnie obce, jest to brak rozdzielczości. Fabuła Godzilli w retrospekcjach tak naprawdę się nie kończy, po prostu się zatrzymuje, aby prawdopodobnie można ją było powrócić w późniejszym odcinku. Szczególnie zakończenie typu cliffhanger sprawia, że współczesna historia wydaje się po prostu kolejnym elementem układanki, a nie mocną historią samą w sobie.
Nawet nadal Monarcha: Dziedzictwo potworów nadal dostarcza fascynującą tajemnicę i silną pracę postaci ze zdrową dawką spektaklu potworów. A „Secrets & Lies” może być najlepszą pracą, jaką serial wykonał, jeśli chodzi o dostarczenie tych wszystkich rzeczy do tej pory.
9/10
Śledź nas na Facebook , Świergot , I nstagram , I Youtube aby uzyskać więcej informacji o rozrywce.
Czy ten artykuł był pomocny? Tak NIE Dziekuję za odpowiedź!