„Naprawdę chciałem się upewnić, że zobaczymy prawdziwy symbol nadziei”: Henry Cavill niezadowolony z SnyderVerse Superman Arc, twierdził, że chce bardziej „niesamowitej, mądrej wersji”
Era Supermana Henry'ego Cavilla była w całości najwyższa. Rozpoczęło się wprowadzenie DC Extended Universe Zacka Snydera, które szczyci się niesamowitą premierą Człowiek ze stali , film, który wciąż rezonuje w świecie wielbicieli franczyzy CBM jako jedno z największych arcydzieł kina, jakie kiedykolwiek powstały. Jednak ilość potu i ciężkiej pracy włożonej w osiągnięcie tego sukcesu jest najważniejsza, a Henry Cavill może to potwierdzić.
Henry Cavill opowiada o swoim doświadczeniu jako Supermana Snydera
Zacka Snydera jest geniuszem i wizjonerem, a jedyną przeszkodą, której prawie wszystkie wielkie umysły nie są w stanie pokonać, jest kompromis. W przypadku reżysera kompromis wpłynąłby na jego swobodę twórczą i wizję artystyczną. Człowiek ze stali była analizą głębi psychiki Supermana i jego podróży do zostania bogiem i zbawicielem od harcerza, który próbował pozostać posłuszny ostatniej woli swojego ziemskiego ojca. Pierwszy film w ten sposób zdefiniował dla aktora i reżysera mapę drogową wszystkiego, co Superman ma zawierać.
Dla Henry'ego Cavilla , SnyderVerse Superman był tym, który przeciwstawił się swojemu tragicznie stłumionemu życiu i uczył się na swoich doświadczeniach, aby stać się bardziej dojrzałą i mądrzejszą wersją Supermana, niż początkowo pokazano.
„Piękne jest to, że chociaż się powstrzymał i żył w samotności, zasadniczo nadal chce wyjść z cienia i zostać bohaterem, pomimo faktu, że będzie to miało negatywny wpływ na jego życie. . I to, jak sądzę, jest aspektem tego symbolu nadziei, reprezentuje on wszystko, co dobre w ludzkości, pomimo faktu, że ludzkość może nie być dla niego dobra”.
Przeczytaj także: „On na pewno nikogo nie zabije”: Henry Cavill klaszcze w rozmowie z krytykami Człowiek ze stali Destruction P * rn, mówi, że Superman nauczył się swojej lekcji i nigdy więcej nie walczyłby w miastach
Niezadowolenie Henry'ego Cavilla z jego historii Supermana
Problem dla Henry'ego Cavilla polega na tym, że dekonstrukcja Supermana, którą sobie wyobraził, i bohatera, którego Snyder próbował przedstawić, zderzają się w jednym ważnym momencie – ten ostatni posunął się zbyt szybko wraz z historią. Według Cavill było wiele rzeczy, którymi był „chętny do rozwinięcia” w łuku rozwoju jego postaci przed pójściem drogą „zły Superman” i jego ostateczne poddanie się pod Anti0Life Equation Darkseida.
„[Człowiek ze stali] został tak wspaniale przygotowany, aby rozpocząć tę podróż, ponieważ miał swoją pierwszą wyprawę przeciwko ostatniemu ocalałemu członkowi swojego gatunku i musiał go zabić. I to wiele powie o tym, kim się stanie. Straszne zniszczenie Metropolis, gdzie walczy z kimś, kto ma takie same moce jak on, ale faktycznie przeszedł szkolenie i ledwo wychodzi z [walki] żywy. Więc, jakich lekcji się nauczył?
Na pewno nie będzie już zabijał i na pewno dopilnuje, aby skupiska ludności zostały całkowicie usunięte z równania, ponieważ teraz tego doświadczył, teraz o tym myśli. I tak robimy kroki w kierunku zbudowania tego — tej niesamowitej, mądrej wersji Supermana, a nie tego wciąż mokrego za uszami.
Jednak, jak wiemy, wydarzenia z Człowiek ze stali bezpośrednio prowadzi do Batman v Superman: Świt sprawiedliwości (2015) i brakowało pośredniego momentu rozwoju postaci, który aktor chciał eksplorować. Niezadowolenie Cavilla wynika z osi czasu SnyderVerse i jest to jeden z głównych powodów, dla których był tak bardzo zainteresowany pracą nad Człowiek ze stali 2 .
Źródło: GQ