„Nastąpiły pewne masowe zmiany bezpieczeństwa”: Emilia Clarke ujawnia, że Marvel sprawił, że „Gra o tron” stała się dla niej koszmarem
Wprowadzenie Emilii Clarke do Kinowego Uniwersum Marvela to coś, na co widzowie serii, a także zagorzali fani aktorki, czekali z niecierpliwością iz niecierpliwością. Bycie częścią tak ambitnego przedsięwzięcia wymaga pewnego poziomu zdolności adaptacyjnych, aby przyzwyczaić się do ugruntowanych i obowiązkowych praktyk w miejscu pracy. Marvel przywiązuje szczególną wagę do zasad, którymi się kierują.
Przeczytaj także: „To wie wszystko, co cię zabije w gorącej minucie”: Samuel L Jackson jest wdzięczny szefowi Marvela, Kevinowi Feige, za jedną wielką decyzję dotyczącą Nicka Fury'ego w Secret Invasion
Zwykle, jak to ma miejsce w przypadku większości kinowych uniwersów, możliwość przecieków i spoilerów docierających do użytkowników danego medium jest niepowodzeniem, które wymaga dodatkowej ostrożności. Jednak przez lata Marvel Studios wykazało się skutecznością, jeśli chodzi o unikanie takich przypadków – oczywiście z wyjątkiem sytuacji, gdy sami aktorzy franczyzy popełnili czyn.
Wdrożyli system, który, jak twierdzi Emilia Clarke, prześladował aktorkę jeszcze zanim zaangażowała się w projekt MCU, w jej Gra o tron dni .
Emilia Clarke rzuca światło na środki bezpieczeństwa Marvela przeciwko wyciekom
Dla 36-letniej aktorki radzenie sobie ze spoilerami i przeciekami to rutyna. To po prostu przychodzi z pracą. Aktorka ujawniła jednak, że doświadczenie związane z obejściem takich niedogodności stało się łatwiejsze, gdy dołączyła do przedsięwzięcia MCU. Dla Tajna inwazja , Ja przed tobą gwiazda stała się lepiej przygotowana do radzenia sobie ze scenariuszami, w których ktoś mógłby potencjalnie dalej ją namawiać, by zdradziła fasolę.
Emilia Clarke twierdziła, że kiedy miała do czynienia z takimi przypadkami w prawdziwym życiu, po prostu odpowiadała: „Stary, Marvel. Nie mogę nic powiedzieć. Właśnie w ten sposób aktorce udało się zachować szczelność ust i tajemnice przez tak długi czas
Oprócz takich wysiłków Clarke zasugerował, że sposób Marvela na kontrolowanie informacji poufnych, spoilerów i przecieków polegał na stosowaniu ścisłych środków bezpieczeństwa – których wpływ był odczuwalny przez Gra o tron gwiazda jeszcze zanim weszła do MCU. Talent przypomina sobie, że w późniejszych sezonach jej cieszącego się ogromnym uznaniem serialu fantasy-dramat, „niektóre ogromne zmiany w zabezpieczeniach” miały miejsce. I byłbyś zszokowany, gdybyś wiedział, dlaczego zostały w ogóle wdrożone!
Przeczytaj także: „Gra o tron wymagała, żeby rozbierała się prawie każdego dnia kręcenia”: fani Emilii Clarke bronią jej po tym, jak nazywa MCU „najlepszą franczyzą”
Jak twórcy Gry o tron nauczyli się od Marvela
Jak się okazuje, showrunnerzy słynnego serialu szczególnie inspirowali się sposobem funkcjonowania Marvela i radzeniem sobie z potencjalnymi przeciekami. Emilia Clarke wspomina rozmowę z twórcami Gra o tron , David Benioff i D. B. Weissa, gdzie powiedzieli brytyjskiej aktorce, że chcą robić to, co robi Marvel. A to wiązało się z aktem niedrukowania linii scenariusza na papierze!
Oto, co konkretnie stwierdził Clarke:
„Rozmawiałem z Davidem [Benioffem] i Danem [Weissem], a oni mówili: „Marvel. Po prostu uczymy się od Marvela. Cokolwiek robi Marvel, my po prostu chcemy to zrobić”. Tak więc stało się, niczego nie drukujesz – a potem było tak, jak ja i Peter Dinklage: „Potrzebuję tego na papierze! Nie mogę nauczyć się moich kwestii bez tego na papierze!”
Chociaż jest to naprawdę ścisła praktyka, warto pamiętać, że twórcy większości hollywoodzkich programów, seriali i filmów mieli nieszczęście, że informacje i szczegóły dotyczące fabuły zostały ujawnione przez nikogo innego, jak osoby zaangażowane w produkcja; ludzi, którzy pracują na planie.
Przeczytaj także: „Czy zapomniała, że była w Game of Thrones?”: Tajna gwiazda inwazji Emilia Clarke twierdzi, że MCU jest najlepszą franczyzą pomimo występów w Terminatorze i Gwiezdnych wojnach Arnolda Schwarzeneggera
Presja związana z unikaniem przecieków i spoilerów przed dostaniem się do masy jest ciężka w sercach niektórych — Emilia Clarke jest jedną z takich osób. Clarke, która gra rolę córki Talosa, G’iah w Marvel’s Tajna inwazja , pamięta przerażające spotkanie na Zoomie z ochroną Marvela. Miała wrażenie, że ktoś to zrobi „Przyjdź i zabij” gdyby odważyła się coś powiedzieć.
The Ostatnie święta Talent, w obawie przed wydostaniem się poufnych informacji, również zdecydowała się na ekstremalny krok, w którym wyjęła kartę SIM z telefonu na kilka pierwszych dni kręcenia dla Tajna inwazja . Bała się, że fani mogą ją wytropić.
Jest powód paranoi aktorki, ponieważ jest dobrze zorientowana w wyciekach spoilerów dotyczących jej wysiłków aktorskich. Dotyczyło to szczególnie Gra o tron . „To po prostu do bani. Nie żebym ja zepsuł” stwierdziła Clarke, wyrażając przygnębienie, kiedy DOSTAŁ spoilery trafiły do publiki.
Minęło trochę czasu, zanim utalentowana gwiazda Hollywood naprawdę pogodziła się z tą sprawą. Po chwili ona 'wyluzowany' gdy przyszło do martwienia się o potencjalne wycieki. Niezależnie od tego, trzeba docenić długość, do jakiej aktorka jest gotowa się posunąć, aby chronić swoje projekty przed niesprawiedliwym zepsuciem dla innych ludzi.
Naprawdę podziwiamy wytrwałość zarówno Marvela, jak i aktorki, jeśli chodzi o takie sprawy.
Pierwszy odcinek Sekretu Inwazja jest już dostępny do przesyłania strumieniowego na Disney +.
Źródło: Rozrywka Tygodnik