„Nie dbamy o życie, nie dbamy o prawa człowieka”: Jackie Chan musiał wystraszyć Stevena Spielberga po rozmowie o tajemnicach „Parku Jurajskiego”
Jackie Chan w pojedynkę połączył dwie części świata poprzez rozrywkę. Jest w ogromnym stopniu odpowiedzialny za odnowienie gatunku akcji poprzez włączenie do swoich filmów komedii, które wymagają od niego wszelkich starań, aby wykonać zagrażające życiu akrobacje. Chociaż dzisiaj Tom Cruise jest w stanie wykonać każdy wyczyn, jaki mu postawisz, nadal musi przejść długą drogę, zanim będzie w stanie pokonać dziedzictwo Jackie Chana. Powiedzmy, że Jackie Chan szedł, żeby Tom Cruise mógł biegać!
Kiedy Jackie Chan zaczynał karierę w Hollywood, aktor marzył o spotkaniu z dwiema osobami – George'em Lucasem i Stevenem Spielbergiem. Kiedy jednak pojawiła się szansa spotkania tego ostatniego z tej dwójki, Jackie Chan nie mógł powstrzymać się od rozmowy o niebezpiecznych cechach swojego stylu filmowania, co prawdopodobnie wystraszyło i oszołomiło Stevena Spielberga.
Przeczytaj także: „Dlaczego nikt mnie nie zatrudnił?”: Jackie Chan był sfrustrowany tym, jak Hollywood traktowało go nawet po ponad 50 latach w kinie
Jackie Chan wspomina swoje pierwsze spotkanie ze Stevenem Spielbergiem
Przeczytaj także: „Ja sam bardzo żałowałem”: Jackie Chan śmiertelnie przestraszył swoją żonę, bezlitośnie bijąc ich syna, gdy był dzieckiem
Podczas swojego wystąpienia na Piątkowy wieczór z Jonathanem Rossem, Jackie Chana liczył miejsca na ciele, w których odniósł obrażenia, a było ich całkiem sporo. Niewiele jest obszarów, w których Chan nie zrobił sobie krzywdy. Żartował, że dawniej, kiedy wykonywał te wszystkie akrobacje, nikogo nie obchodziło ludzkie życie.
„W dawnych czasach nie mamy… nie dbamy o życie, nie interesują nas, no wiecie, prawa człowieka i po prostu to robimy”.
Następnie przypomniał sobie swoje pierwsze spotkanie z Stevena Spielberga i jak prawdopodobnie zszokował reżysera, opisując swój proces kręcenia akrobacji.
Pomimo tego, że był gwiazdą tak dużego kalibru, Chan był pod ogromnym wrażeniem, gdy stanął twarzą w twarz ze Spielbergiem i zabrakło mu słów. W końcu zdecydował się zadać filmowcowi pytanie na swój temat Park Jurajski filmów i tego, jak z taką perfekcją sfilmował ludzi i dinozaury obok siebie.
„Pamiętam, kiedy po raz pierwszy spotkałem Stevena Spielberga… Wow! Steven Spielberg!”. Wiesz… „O czym mam z nim porozmawiać?”. To ekscytujące, a gdy tylko go zobaczę, „Och! Po prostu widzę, no wiesz, dinozaura… jak można nakręcić ten film… ludzki dinozaur skaczący razem? [Spielberg odpowiedział] „ To takie proste, Jackie, po prostu wepchnąłem komputer.
Oczywiście, aby stworzyć film podobny do filmu, potrzeba wielu szczegółów technicznych Park Jurajski. Nie dotyczyło to jednak filmów akcji Chana, które były tak realne, jak rzeczywistość. Następnie aktor opowiedział o pytaniu, jakie zadał mu Spielberg.
„OK, Jackie, pozwól, że cię zapytam… jak możesz skoczyć z tego budynku do tamtego budynku? Powiedziałem: „Łatwiej! Toczenie się, skakanie, akcja, cięcie, szpital!”
Najwyraźniej komediowy moment Chana jest absolutny hit! Nie możemy sobie wyobrazić reakcji Spielberga na Godziny szczytu zabawna szczerość aktora.
Przeczytaj także: „Kiedy mówi, wszyscy słuchają”: Jackie Chan pomogła gwieździe Strażników Galaktyki przybrać swoją postać w filmie Toma Cruise’a o wartości 541 milionów dolarów
Jackie Chanowi bardziej zależy na swoich strzałach niż na dobrym samopoczuciu
Kontynuując rozmowę o tym, jak lekkomyślna może być czasami strzelanina, Chan stwierdził, że nie mieli czasu na myślenie ani przeprowadzanie obliczeń. W przypadku jego filmów zawsze brzmiało: „Najpierw zrób, pomyśl później”. Aktor stwierdził:
„Nie mamy, jak próba, nie mamy czasu na próby, nie mamy pieniędzy. Po prostu to robimy. Domyślamy się… myślimy. W USA mówią: „Och, ten wiatr, ta prędkość…”. Nie umiemy liczyć! Po prostu: „Tak, możemy to zrobić”. Walcowanie! [naśladuje sekwencje akcji] Szpital!”
To właśnie nazywamy śmiałkiem! Tak naprawdę Chan przypomniał sobie, jak strasznie zranił się w stopę podczas strzelania Rozróba w Bronksie ale nie przejmował się złamaną nogą. Bardziej martwił się, czy kamerzysta dostanie ujęcie, czy nie.
„Pamiętam Rumble w Bronksie. Skoczyłbym z mostu na poduszkowiec… Słyszę trzask, patrzę na swoje stopy, do góry nogami. Wtedy kamerzysta [zapytał]: „Wszystko w porządku?”. Odpowiedziałem: „Wszystko w porządku, zrobiłeś zdjęcie?”. Gdyby on nie zrobił zdjęcia, musiałbym to zrobić jeszcze raz!”
Dopiero gdy dowiedział się, że kamerzysta uchwycił idealnie ujęcie, Chan kazał im zabrać go do szpitala. Co bardziej szokujące, aktor wrócił wieczorem tego samego dnia, aby nakręcić kolejne sceny. Nic go nie powstrzyma, prawda?
Można wypożyczyć/kupić Rozróba w Bronksie z Prime Video.