Sławni ludzie
Scarlett Johansson jest obecnie jedną z największych i najlepiej opłacanych aktorek w Hollywood. Jej praca przez całe życie znacznie się poprawiła. Jej droga od dziecięcej aktorki do Czarnej Wdowy była niezwykła. Chociaż masowi aktorzy, tacy jak ona, często spotykają się ze strachem przed byciem typowym. Można to też obejść.
Johansson był często typowany jako początkujący aktor, a także nie w najlepszy sposób. Ucieczka przed tym stawała się coraz trudniejsza, im bardziej dorastała. Jednak to Bryan Lourd pomógł jej przejść przez ten okres i zaszczepił zupełnie nowy wizerunek aktorki, który pozwolił jej wyrosnąć poza osobowość, której chciał dla niej jej zespół PR.
Przeczytaj także: Scarlett Johansson prawie zagrała u boku Roberta Downeya Jr. w nominowanym do Oscara filmie o wartości 723 milionów dolarów, który trafił do Sandry Bullock
Scarlett Johansson otworzyła się na temat tego, jak jako dorastająca aktorka coraz trudniej było uciec od strachu przed byciem typową. Wyjaśniła, jak jej zespół PR chciał, aby była bardziej w kontakcie z jej atrakcyjnością i jak pomogłoby jej to stać się bardziej bombową aktorką.
„Miałam 18, 19 lat i wchodziłam we własną kobiecość i uczyłam się własnej atrakcyjności i seksualności” dodała aktorka. „Byłem w pewnym sensie przygotowywany do tego, co nazywasz aktorem typu bomba. Grałam drugą kobietę i obiekt pożądania i nagle znalazłam się w tym miejscu osaczona. Nie mogłem się z tego wydostać. Mniej więcej w tym czasie poznałem Bryana.
To było coś, przez co nie chciała przechodzić. Jako ktoś, kto właśnie osiągał dorosłość, bycie typową i bardziej zseksualizowaną stawało się dla niej problemem. Gdyby nie Bryan Loud, aktorka znalazłaby się w większym tarapatach, niż byłaby w stanie udźwignąć.
Przeczytaj także: „Po prostu nie wyszło”: po odrzuceniu Czarnej wdowy Scarlett Johansson, Emily Blunt odrzuciła kolejną rolę Marvela pośród plotek Sue Storm
Aktorka bardzo wysoko wypowiadała się na temat Bryana Lourda i przyznała, jak miłym i niesamowitym jest człowiekiem. Podziwiała, jak pomógł jej pokonać ten strach. Pochwaliła go za to, że bardziej cenił talent niż wygląd.
„Ale dla tego rodzaju bomby, wiesz, która płonie jasno i szybko, a potem jest skończona i nie masz możliwości poza tym. To była interesująca, dziwna zagadka, ale tak naprawdę wróciła do pracy nad nią i próbowania wyrzeźbienia miejsca w różnych projektach i pracy w świetnych zespołach.
Skupiła się na tym, jak udało jej się zdobyć Iron Man 2 i pomimo różnic, jakie miała w tamtym czasie z Natashą Romanoff, nie miało to znaczenia, ponieważ mogła wyrwać się ze stereotypu bomby, w którym była zamykana.
Źródło: Stół dla dwojga z Brucem Bozzim