Sławni ludzie
„Nie rozumieją, co to ze mną robi”: James Gandolfini poświęcił się piekłu dla „Rodziny Soprano”, aby utrzymać zatrudnienie swoich współpracowników, co poważnie odbiło się na jego zdrowiu
przez
Minęło ponad dziesięć lat, odkąd straciliśmy genialnego Jamesa Gandolfiniego, którego ikoniczna rola Tony’ego Soprano w Rodzina Soprano wciąż wywołuje zachwyt u wielu widzów.
Dramat Davida Chase’a nie tylko skłania fanów do refleksji nad przestępczym światem ówczesnej mafii z New Jersey, ale także zadaje im pytania o liczne skrywane emocje. Seria miała do zaoferowania wszystko, a postać Gandolfiniego była w centrum tego wszystkiego.
Jednak wiele osób zastanawia się, jak bardzo część, w której Gandolfini się całkowicie zanurzył, wpłynęła na jego zdrowie w przyszłości.
Czytaj więcej: „Musisz odwiedzać paskudne miejsca”: współpracownik Jamesa Gandolfiniego z „Rodziny Soprano” miał trudności z kręceniem niezwykle niepokojącej sceny w serialu przepełnionym przemocą
Jamesa Gandolfiniego już zapewnił sobie miejsce na liście poszukiwanych złoczyńców w Hollywood dzięki swojej zabawnej, ale niepokojącej postaci Virgilowi, egzekutorowi pracującemu dla gangstera Blue Lou Boyle'a i jego consigliere Vincenzo Coccottiego, w Prawdziwy romans .
Ale Rodzina Soprano , którego premiera miała miejsce w 1999 r., wyniosła go do rangi króla przestępczego świata w Hollywood dzięki swojej roli Tony’emu Soprano, włosko-amerykańskiemu szefowi mafii, który próbuje pogodzić przytłaczające życie przestępcze z rodzinnym, szukając pomocy u psychiatry Jennifer Melfi .
Jednak reakcje, jakie serial wywołał od pierwszego dnia i szacunek, jaki cieszy się nim do dziś, nie nastąpiły samoistnie. Gandolfini musiał dosłownie wziąć na siebie ciężary Tony’ego, aby wydobyć z filmu to, co najlepsze Davida Chase’a znak pisany. Miał pewne cechy charakterystyczne dla szefa fikcyjnej rodziny przestępczej DiMeo z North Jersey, na przykład picie jednego lub dwóch drinków lub brak kontroli nad swoim temperamentem.
The Zabijanie ich delikatnie aktor polegał na metodzie aktorstwa, decydując się zawsze pozostać w swojej roli i nosząc kultową szatę Tony’ego, zachowując wredną postawę pomiędzy ujęciami.
Zdobył trzy nagrody Emmy za rolę Tony'ego, ale poddawanie się tak wielu próbom najwyraźniej odbiło się na jego zdrowiu fizycznym i psychicznym.
Czytaj więcej: „Nie miał imienia”: Robert De Niro prawie zastąpił Jamesa Gandolfiniego w „Rodzie Soprano” po tym, jak oryginalny twórca został wyśmiany przez agencję za wystawianie dramatu mafijnego
Gandolfini przybrał na wadze podczas kręcenia serialu kryminalnego, co przykuło uwagę Edie Falco. Zagrała rolę żony Tony’ego, Carmeli Soprano. W serialu doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co robi jej mąż, i stara się kontrolować swoje zdrowie psychiczne i fizyczne.
Falco przypomniała sobie kiedyś rozmowę, którą odbyła ze swoją koleżanką z planu na temat jego zdrowia. Powiedziała w Tinderbox [via Magazyn Daleko ]: „Rozmawiałem kiedyś z Jimem, kiedy był w bardzo złym stanie. Powiedział mi: „Nie rozumieją, co to dla mnie robi, że robię ten program i gdzie muszę się udać”.
Tony bardzo troszczył się o swoją mafijną rodzinę, a za kulisami Gandolfini dbał o swoich współpracowników. Kontynuował serial, ponieważ jego współpracownicy i ekipa polegali na nim, jeśli chodzi o utrzymanie pracy. Ostatni odcinek serialu miał swoją premierę w 2007 roku i fani mogli go usłyszeć Obudził się tego ranka z Tonym w filmie po raz ostatni. Sześć lat później ukochany aktor zmarł w Rzymie na zawał serca w wieku 51 lat.
Źródło: Magazyn Daleko