„Nie zarabiam na tym filmie”: Avatar: The Way of Water Reżyser James Cameron przez trzy lata nie zarabiał na swoim wartym 2,2 miliarda dolarów filmie Titanic
Wygląda na to, że termin „Blockbuster” został stworzony z myślą o reżyserze Jamesie Cameronie, kiedy po raz pierwszy został ukuty przez kinomanów i urzędników kasowych dla upamiętnienia filmu, który odniósł tak komercyjny sukces, że trudno było komukolwiek pomyśleć, że zatrzymać się w najbliższym czasie. Mając doświadczenie w dostarczaniu wyłącznie hitów przez całą swoją karierę, można go bezpiecznie nazwać uosobieniem tego słowa.
Niektóre z najbardziej dochodowych filmów w historii powstały dzięki wizji wizjonerskiego filmowca, więc naturalnie wszyscy zakładają, że Cameron tarzałby się w tym słodkim cieście, które zarobił na swoich projektach. Ale większość ludzi nie wie o nim, że jest człowiekiem dotrzymującym słowa i kiedy nadszedł czas, aby dotrzymać obietnicy po stworzeniu mega-hitu Tytaniczny, był gotów nie otrzymywać wynagrodzenia za swoją ciężką pracę przez następne 3 lata.
James Cameron nie zarobił pieniędzy na Titanicu!
Trudno sobie wyobrazić utalentowaną osobę tak odnoszącą sukcesy i szanowaną jak James cameron nie otrzymuje wynagrodzenia za całą ciężką pracę i poświęcenie, które wkłada w swoje projekty. Otrzymuje słusznie wynagrodzenie za wszystko, co robi dla studiów, które finansują jego ambitne przedsięwzięcia warte wiele milionów dolarów, ale to, co jest większe niż ta wypłata, to poczucie odpowiedzialności, które posiada Cameron.
Może Ci się spodobać: „Mistrz u szczytu swoich możliwości”: James Cameron oddycha z ulgą po tym, jak Guillermo del Toro nazywa Avatara 2 arcydziełem, ponieważ film musi zarobić ponad 2 miliardy dolarów, aby osiągnąć zysk
Podczas wywiadu dot Show Howarda Sterna, twórca filmu ujawnił, że wstępna projekcja ile Tytaniczny miał kosztować, był znacznie niższy od tego, co ostatecznie kosztował. Początkowo Paramount Pictures i 20th Century Fox otrzymały szacunkową kwotę około 120 milionów dolarów od Camerona i jego zespołu, co było astronomicznym budżetem dla każdego filmu w tamtym czasie. Ale wkrótce, gdy zdjęcia dobiegły końca, okazało się, że film zabrał studiom dodatkowe 100 milionów dolarów.
Studia nie myślały o tym zbyt wiele, ponieważ film radził sobie wyjątkowo dobrze w kasie, ale poczucie odpowiedzialności Camerona nie pozwoliło temu odejść. Skończyło się więc na podpisaniu kolejnej umowy z domami produkcyjnymi, która pozwoliła przenieść wszystkie jego prawa do filmu na studio, z wyjątkiem praw autorskich. To z kolei oznaczało, że teraz terminatora reżyser serialu praktycznie nie zarabiał na ogromnym komercyjnym sukcesie jednego ze swoich arcydzieł.
Czego można się spodziewać po Avatar: The Way Of Water?
Po ponad dekadzie oczekiwania widzowie wreszcie mogą odetchnąć z ulgą Avatar: Droga wody wszystko ma trafić do kin. Prequel nadal jest najbardziej dochodowym filmem wszechczasów, co jest świadectwem wspaniałej pracy, jaką Cameron wykonał w tej serii. Jeśli nadchodzący film będzie podobny do poprzedniego, jeśli nie lepszy, to fani mogą być pewni, że będzie to kolejne arcydzieło jednej z legend branży.
Awatar: Droga Wody, w kinach od 16 grudnia 2022 r
Źródło: Show Howarda Sterna