„Po prostu wybuchnęła płaczem”: Dakota Johnson miała trudności z pracą z własną siostrą w swoim debiutanckim filmie za 15 milionów dolarów w reżyserii ojczyma Antonio Banderasa
Prace Dakoty Johnson są godne podziwu. Jeśli chodzi o kręcenie filmów, nigdy nie powstrzymała się od wyrwania się ze swojej skorupy i wykroczenia poza strefę komfortu. Jej zasięg jest tak samo nienaganny jak jej talent i udowadnia to raz po raz. Jej najnowszy projekt; Pani Webb zobaczymy ją przejmującą główną rolę i wkraczającą do świata Spider-Mana.
Chociaż pochodzi z długiej linii utalentowanych osób, nie pozwala, aby jej rodowód mówił za nią. Wyznaczyła własną ścieżkę, a jej celem, odkąd zaczęła grać, było wyróżnić się. Od rodziców po dziadków, a nawet siostrę – wszyscy mają wielkie nazwiska, więc wiedziała, że jeśli chce, aby w związku z jej pracą ludzie byli znani pod własnym nazwiskiem; musiała zrobić coś innego. Nie przyszło to jednak łatwo.
Przeczytaj także: „Właściwie to nie chcieli mnie zaprosić”: Dakota Johnson poczuła się upokorzona na planie „Biura” po spędzeniu 2 tygodni na graniu u boku Steve’a Carrella
Dakota Johnson bardzo poważnie podchodziła do swojej pierwszej roli
Dakoty Johnson pojawiła się pierwsza rola aktorska Szaleństwo w Alabamie a aktorka miała wtedy zaledwie dziewięć lat. W filmie wystąpiła jej matka, Melanie Griffith, ale wystąpiła także jej przyrodnia siostra Stella Banderas. Co więcej, wyreżyserował jej ojczym Antonio Banderas. Johnson zagrał w filmie jedną z córek Griffitha.
„Nadal pamiętam wszystkie moje kwestie. Miałem ich tylko dwóch lub trzech, ale potraktowałem to bardzo poważnie, ponieważ wymagano, żebym miał czas z trenerem wokalu.
Johnson nie uważała swojej pierwszej roli za coś oczywistego, mimo że była otoczona rodziną. Obficie ćwiczyła swoje kwestie i ciągle prosiła o współpracę z trenerem śpiewu, aby upewnić się, że w żaden sposób nie schrzani. Ćwiczyła je tak dobrze, że potrafiła je zapamiętać nawet po latach. Jednak przeszkodą, której nie wzięła pod uwagę, była jej młodsza siostra.
Przeczytaj także: „Poddałem się”: Alfred Hitchcock, który przez lata nękał babcię Dakoty Johnson, dostał lekcję pokory po tym, jak w swoim filmie próbował kontrolować koty
Praca z siostrą Dakoty Johnson stała się trudna
W filmie wystąpiła także młodsza siostra Dakoty Johnson, Stella Banderas. Choć miała zaledwie półtora roku, grała najmłodszą córkę Melanie Griffith. Mimo że Johnson dawała z siebie wszystko, zdjęcia były nieco trudne ze względu na jej siostrę. Praca z dziećmi jest zadaniem samym w sobie i wszyscy na planie to rozumieli.
„Za każdym razem, gdy Antonio, mój ojczym i jej tata krzyczeli „Akcja”, ona po prostu wybuchała płaczem i płakała przez całe ujęcie. Krzyczał „przestań”, przychodził i mówił „Stella”, a ona czułaby się dobrze i była szczęśliwa”. ona dodała. „To ja trzymałam ją przez cały czas, jakbym biegła ulicą trzymając to płaczące, płaczące dziecko”.
Johnson stwierdziła, że za każdym razem, gdy Antonio Banderas mówił „Działaj”, jej siostra natychmiast zaczynała płakać, aż później przyszedł ojciec i ją pocieszył. To było coś, do czego wszyscy na planie musieli się przyzwyczaić. Nawet Pięćdziesiąt odcieni aktorka musiała sobie z tym poradzić, bo to ona przez cały czas ją trzymała.
Przeczytaj także: „O mój Boże, mamo!” Dakota Johnson była nieszczęśliwa, gdy jej matka zawstydziła gwiazdę „Pięćdziesięciu Twarzy” na oczach jej potencjalnego męża
Źródło: Targowisko próżności