Reżyser Thor: Miłość i grzmot, Taika Waititi, w gorącej nowej kontrowersji dotyczącej kradzieży projektów z serialu animowanego Gwiezdne wojny z 1985 roku
Taika Waititi Thor: Miłość i grzmot od czasu premiery otrzymał wiele negatywnych recenzji, z których wiele dotyczyło wielu kontrowersji, a także humorystycznego akcentu w stosunku do samego filmu. Teraz, gdy jest dostępny na Disney+, film dał jeszcze większej publiczności dostęp do komediowego podejścia zarówno do Thora, jak i samej historii.
Każde stworzenie w filmie ma swój niepowtarzalny wygląd, a także wyjątkową indywidualność. Dzięki lepszej jakości widzowie mogą analizować film jeszcze bardziej krytycznie. Nikogo nie zaskoczyło, że fani znaleźli w filmie bardziej skomplikowane szczegóły, które mogą nie działać na korzyść Taiki Waititi.
Taika Waititi wykorzystał projekty ze starej serii Star Wars
Dzięki fanom, którzy uwielbiają dostrzegać każdy szczegół w filmach i programach telewizyjnych, niektórzy fani dostrzegli obecność sów Thor: Miłość i grzmot były bardzo podobne do stworzeń w Star Wars Vintage: Droidy. Te stworzenia wyglądają tak samo i są znacznie większymi i wspanialszymi sówami, które mają podobne dzioby i oczy.
To tylko dodaje się do listy problemów, które Taika Waititi stanął w obliczu premiery swojego filmu, ponieważ krytyka wokół niego wydaje się tylko rosnąć. Stworzenia, o których mowa, były po prostu brązowymi sowami, które pojawiały się tylko w minimalnych rolach i można je było łatwo przeoczyć. Jednak niektórzy fani twierdzą inaczej, wielu twierdzi nawet, że zrobił to celowo.
Hołd Taiki Waititi dla starych kreskówek z dzieciństwa
W wywiadzie Taika Waititi specjalnie to stwierdził Thor: Miłość i grzmot powstał, aby oddać hołd starym kreskówkom i animacjom z dzieciństwa, a także komiksom i filmom o tym samym. Fani zwrócili nawet uwagę na to, że stworzenia nie wyglądają tak samo, być może jest to tylko widok percepcji, a nie rzeczywiste kopiowanie projektów.
Chociaż twórcy często pożyczają i czerpią inspirację z projektów innych, wygląda na to, że Taika Waititi może w tym przypadku stanąć w obliczu niewłaściwego końca kija. Wielu nawet zwróciło uwagę, jak skopiował dźwięk jaskiniowego trolla z Drużyny Pierścienia, a także pisk Nazgûla. Z drugiej strony, ponieważ zarówno MCU, jak i Gwiezdne Wojny są własnością Disneya, tak naprawdę nie liczy się to jako kradzież.
Zwolennicy Taiki Waititi twierdzą, że jest to być może kolejny sposób na postawienie reżysera w złym świetle, kiedy tak naprawdę nie zrobił nic poza czerpaniem inspiracji.
Źródło: Youtube