Shia LaBeouf opuścił Transformers z najszlachetniejszych powodów, zanim Mark Wahlberg przejął franczyzę o wartości 5,2 miliarda dolarów
Shia LaBeouf mógł złamać serca fanów, opuszczając serię „Transformers”, ale nie stało się tak bez jednego, nieuchronnie ważnego powodu.
STRESZCZENIE
- Shia LaBeouf opuścił serię „Transformers” w 2011 roku po nakręceniu „Transformers: Dark of the Moon”.
- Stało się tak, ponieważ nie wierzył, że w przyszłości sagi będzie „gdziekolwiek zabrać to z Samem”.
- W ten sposób utorowano drogę do miękkiego restartu serii, w wyniku którego Mark Wahlberg wcielił się w Cade'a Yeagera.
Shia LaBeouf to jedna z najbardziej znanych osobistości dzisiejszych czasów, a wiarygodna część tego sukcesu należy do nikogo innego jakTransformatoryfranczyzowa.
Reklama
Choć aktor skończył jako performer i reżyserzrobiłrozpoczął karierę aktorską gdzieś pod koniec lat 90. i na początku XXI wieku, to rzeczywiście seria filmów akcji science-fiction naprawdę wyniosła jego karierę na niezwykłe wyżyny.
Shia LaBeouf wTransformatorysaga
Jednak po zagraniu w zaledwie trzech odcinkach serii filmowej LaBeouf zrezygnował z tego, torując drogę innym – lub, powiedzmy,'Mark Wahlberg'— aby dołączyć do franczyzy o wartości 5,2 miliarda dolarów w zamian za swoją postać Sama Witwicky'ego w miękkim restarcie.
Reklama
Chociaż fani byli załamani, gdy zobaczyli, jak Shia LaBeouf tak po prostu opuszcza sagę, aktor miał słuszny i słuszny powód swojej decyzji, któremu nawet fanom trudno byłoby zaprzeczyć.
Przeczytaj także: Nie zasługiwałam, żeby nikogo nie mieć: Mia Goth uratowała życie swojemu mężowi Shii LaBeoufowi
Shia LaBeoufaTransformatoryWyjście było więcej niż dobre dla jego charakteru
Shia LaBeouf jako Sam Witwicky
Przeczytaj także: Żona Shia LaBeoufa, Mia Goth, ma poważne kłopoty prawne po rzekomym kopnięciu w głowę aktora drugoplanowego i wyśmianiu jej
ReklamaKiedy Shia LaBeouf po raz pierwszy pojawił się wTransformatory(tj. pierwsza część sagi) w 2007 roku, gdy Sam Witwicky, maniak, który wbrew swoim pragnieniom zostaje wciągnięty w świat Autobotów i Decepticonów, zarówno postać, jak i historia zyskały ogromną popularność'Tak!'od publiczności.
Podobnie było w dwóch kolejnych odsłonach, tj.Transformers: Zemsta upadłych (2009)ITransformers: Ciemność księżyca (2011); oba spotkały się z ogromnym uznaniem,jeszcze raz, przez ogół odbiorców, mimo że jest krytycznie niedoceniany przez najbardziej brutalnych krytyków.
Jednak w czwartej części Witwicky zniknął bez śladu i nigdy nie pojawił się w żadnym z pozostałych filmów. I co zaskakujące,a może nic dziwnego, decyzja o odejściu była podjęta przez nikogo innego jak LaBeoufa.
ReklamaPodczas moskiewskiej premieryCiemność Księżycajuż w 2011 roku,Furia– zapytała gwiazda Wiadomości MTV czy chciałby, czy nie, wrócić do franczyzy. Jego odpowiedź?Po prostu nie sądzę, że w tej chwili jest gdzie zabrać Sama,powiedział.
Najwyraźniej, chociaż onkochanypracując nad franczyzą z reżyserem Michaelem Bayem, biorąc pod uwagę fakt, że dołączył do niej jako zaledwie 17-letni nastolatek, nie do końca widział przyszłość Sama Witwicky’ego w serii, ponieważ nie wierzył, że istniejegdziekolwiek, aby zabrać go z Samem.
I choć większość nie chciała się do tego przyznać, LaBeouf miał więcej niż rację. Sam Witwicky najwyraźniej dobiegł końca i potrzebował wyjścia, zanim fani zaczną wpadać w rozpacz, podobnie jak to miało miejsce w przypadku wielu innych postaci w wielu seriach.
ReklamaW ten sposób utorowano drogę do miękkiego restartu serii, w wyniku którego Mark Wahlberg wcielił się w Cade'a Yeagera, kolejnego walczącego wynalazcę, który zostaje wciągnięty w międzygalaktyczną bitwę pomiędzy Autobotami i Decepticonami.
Przeczytaj także: Kim jest żona Shia LaBeoufa, Mia Goth – dlaczego para chciała rozwodu?
Czy Sam Witwicky z Shia LaBeouf kiedykolwiek powróci do TheTransformatoryFranczyzowa?
Transformers: Ostatni rycerz (2017)
Prosta odpowiedź na to pytanie brzmi:„Nie, Shia LaBeouf najprawdopodobniej nigdy nie powtórzy swojej roli Sama Witwicky’ego w serii Transformers”.A powodów, dla których wyciągnęliśmy taki wniosek, jest o jeden za dużo, łącznie z jednym z filmów.
ReklamaPrzede wszystkimDziurysam gwiazdor dał jasno do zrozumienia, że nie wróci, nawet na epizod, jak wynikało z filmównieistotnydo niego. Jak podzielił się w rozmowie z tytuł grzecznościowy , czuł, że jest to sagaprzeciwieństwo twojego celu na tej planecie.
Potem pojawiła się piąta odsłona franczyzy, czyli tzw.Transformers: Ostatni rycerz (2017), co zrodziło teorię, że Vivian Wembley (Laura Haddock) była ostatnią pozostałąWitwickalub członek rodziny Witwicky.
Dodatkowym uzupełnieniem był film przedstawiający członków Zakonu Witwicków, który zawierał również wizerunek Sama Witwicky'ego w tym samym drzewie genealogicznym co postać.
ReklamaKrótko mówiąc, oznaczało to pośrednio, że postać LaBeoufa odeszła gdzieś pomiędzy trzecią a piątą częścią sagi, czyli pomiędzyCiemność KsiężycaIOstatni Rycerz. W ten sposób postanowili zamknąć tę postać.
Dlatego nieuniknione jest, że wszystkie te fakty i stwierdzenia wskazują na jedną rzecztylko: że Sam Witwicky grany przez Shia LaBeoufa z pewnością nigdy nie powróci do serii, chyba że pojawi się cud, który zmusi go do powrotu.