Sony chciało, aby Sam Raimi zastąpił Tobeya Maguire’a w Spider-Manie 2 „Bez powrotu do domu” Gwiazda: Nie mogę nakręcić filmu o odpowiedzialności
Tobey Maguire to jedna z najlepszych obsady Sony do roli superbohatera Marvela i żadna debata nie jest w stanie tego zmienić. Wciąż uważany za najlepszego aktora, jaki kiedykolwiek został wybrany do roli Spider-Mana, uroczo utalentowany celebryta jest znany z tego, że poradzi sobie z każdą rolą, jaką kiedykolwiek wyznaczono.
Reklama
Tobey’a Maguire’a
Ale podczas gdy jego pierwszy Człowiek Pająk film stał się w 2002 roku arcydziełem wymagającym dalszych sequeli, kariera Maguire’a w tej serii mogła właśnie na tym się zakończyć ze względu na jego zdrowie fizyczne, a reżyser filmu nawet rozważał Spider-Man: Nie ma drogi do domu gwiazdor, Jake Gyllenhaal za tę rolę.
Czas, w którym kariera Tobeya Maguire’a w Spider-Manie prawie się skończyła
Tobey Maguire w roli Spider-Mana
Przeczytaj także: Wszystkie są niemożliwe: Andrew Garfield rzuca cień na Toma Hollanda i Tobeya Maguire’a po sukcesie „Spider-Man: No Way Home” wartym 1,9 miliarda dolarów
Reklama
To sięga czasów Tobeya Maguire’a Spider-Man 2 był w trakcie tworzenia. W tym czasie dopiero co skończył zdjęcia do Ciastka Morskie i odczuwał rozdzierający ból pleców z powodu kontuzji, której doznał na planie filmowym. Z tego powodu jego zespół medyczny obawiał się, że może zostać sparaliżowany, jeśli ponownie zacznie huśtać się na linach dalszy ciąg. Wspominając całe to doświadczenie, Maguire powiedział:
Najpierw po prostu to ujawniałem – trzeba wypełnić formularze branży ubezpieczeniowej, w których jest napisane: „Czy masz jakieś problemy z plecami?”. To jest coś, o czym muszę powiedzieć: „Tak, mam chorobę”. Gdyby coś się wydarzyło… Nie daj Boże – a oni zbadali sprawę i dowiedzieli się, że wiedziałem, że mam problemy z plecami. Jeśli tego nie ujawnię, mogę mieć kłopoty. Poczułem, że nie mam wyboru. Widziałem wszystkie akrobacje, które musiałem wykonać w [Spider-Man 2]. Pomyślałem: „Wow, to dużo”. Nie wiem, czy będę w stanie zrobić to wszystko.
Nie mając innego wyboru, Maguire w końcu ujawnił swoim przedstawicielom swój straszny stan. Ale tu właśnie pojawił się problem, ponieważ jego przedstawiciele mogli po prostu wyolbrzymić jego stan fizyczny.
Sam Raimi uważał Jake’a Gyllenhaala za następcę Tobeya Maguire’a
Sam Raimi rozważał możliwość zastąpienia Tobeya Maguire’a przez Jake’a Gyllenhaala
ReklamaSam Raimi wspomina, jak przedstawiciele Tobeya Maguire’a sugerowali, że jego stan jest poważniejszy, niż był w rzeczywistości. Powiedział,
Sugerowano, że jeśli na planie jednego z tych akrobacji nastąpi kontuzja, (Maguire) może zostać trwale sparaliżowany. Pomyślałem: „No cóż, nie mogę nakręcić filmu o odpowiedzialności, [a] potem poprosić tego dzieciaka, żeby zrobił coś, co mogłoby go sparaliżować.” [Zadzwoniłem do Tobeya, żeby powiedzieć] „Serce mi pęka, mówiąc to… ale mogę „nie będę już z tobą pracować.” Więc to była naprawdę dziwna, okropna rozmowa. Myślę, że Tobey mógł nie wiedzieć, że ktoś zasugerował, że może być sparaliżowany.
W ten sposób Raimi ostatecznie wziął pod uwagę Toma Hollanda Spider-Man: Nie ma drogi do domu Jake Gyllenhaal w roli Maguire’a. Ale pojawił się kolejny zwrot akcji, oceniając, jak Tobey Maguire ostatecznie zdobył wielokrotnie nagradzaną rolę w sequelu.
Jak Tobey Maguire w ogóle zdobył wartą 27 miliardów dolarów kontynuację serii Sony?
Tobey Maguire w roli Spider-Mana w kadrze z filmuSpider-Man 2
Przeczytaj także: Po Spider-Manie 4 koszmar kariery Tobeya Maguire’a stracił 609 milionów dolarów Film, który zdobył 4 Oscary: błędnie oceniłem sytuację
ReklamaPo telefonie Sama Raimiego Tobey Maguire spotkał się z lekarzami i dowiedział się, że jest na tyle sprawny, aby mimo wszystko wykonywać akrobacje w sequelu bez paraliżu.
Oczywiście, gdy filmowiec dowiedział się o tym, był zachwycony. I tak po prostu Maguire wcielił się ponownie (i przybił) swoją pierwotną postać nie tylko w Spider-Man 2 ale w Spider-Man 3 i Toma Hollanda Spider-Man: Nie ma drogi do domu również.
Możesz przesyłać strumieniowoCzłowiek Pająktrylogia na Disney+.
ReklamaŹródło: Dzisiaj