Sławni ludzie
Szefowa Bonda, Barbara Broccoli, mówi, że Bond wkrótce przejdzie metamorfozę. Po śmierci Bonda Daniela Craiga w ich ostatnim filmie Nie czas umierać. Producenci wydają się być w trudnej sytuacji i obecnie zmagają się z tym, kogo obsadzić w roli kolejnego Jamesa Bonda. Kto będzie w stanie poprowadzić franczyzę do przodu i zastąpić Daniela Craiga?
Przeczytaj także: Reżyser King Richard chce, aby [SPOILER] był Jamesem Bondem
Przeczytaj także: James Bond: Każdy kraj odwiedzony przez Daniela Craigsa Bonda
Przeczytaj także: James Bond: 10 sposobów, w jakie Daniel Craigs 007 wyrósł od pierwszego do ostatniego filmu o Bondzie
W nowym wywiadzie, producentka Bonda, Barbara Broccoli, potwierdziła, że mają co najmniej dwa lata do rozpoczęcia produkcji kolejnej części serii, ponieważ są w trakcie „wymyślanie na nowo” charakter. „To nowa odsłona Bonda” — powiedział Broccoli Termin ostateczny . – Zastanawiamy się, gdzie z nim pójść, rozmawiamy o tym.
Przeczytaj także: Matt Reeves porównuje Batmana Bena Afflecka do Jamesa Bonda
Według raportów, wymyślanie tego na nowo zajmie dużo czasu i nie będziemy mogli zobaczyć kolejnego filmu o Bondzie przez co najmniej kolejne dwa lata. To niepokojąca wiadomość dla fanów, ponieważ nie będą mogli ponownie zobaczyć Daniela Craiga jako więźnia i minie dużo czasu, zanim ponownie zobaczą kolejną więź w serii.
Przeczytaj także: Reżyser Jamesa Bonda zostaje oskarżony o niewłaściwe zachowanie na planie
Cała ta rozmowa o „nowym odkryciu” wywoła dalsze pogłoski o kierunku, w jakim ma podążać franczyza, z Idrisem Elbą, który ma zostać pierwszym Czarnym Jamesem Bondem, a wielu popiera obsadzenie kobiety w tej roli. Ale może to odkrycie na nowo doprowadzi do młodszego Bonda?
Nie czas umierać wydawało się przyzwoitym wskaźnikiem kierunku, w jakim zmierzają sprawy. Po odejściu Danny'ego Boyle'a z filmu Broccoli zatrudnił stosunkowo zielonego, ale uznanego Cary'ego Fukunagę jako reżysera i Pchli worek Phoebe Waller-Bridge, aby poprawić scenariusz. Film ostatecznie skupił się bardziej na osobistej traumie Bonda niż na czymkolwiek, co było przed nim, dodając bohaterowi większą emocjonalną głębię niż widzieliśmy w poprzednich iteracjach.