Wyjście Henry'ego Cavilla z Supermana staje się błogosławieństwem w przebraniu, aktor zostaje najlepszym wyborem dla Jamesa Bonda
Z pewnością fani Henry'ego Cavilla wiedzą już wszystko o decyzji usunięcia jego Supermana z DCU. James Gunn stwierdził na swoim Twitterze, że nowy plan DCU zawiera młodszego Supermana, którego nie zagra Henry Cavill. Oczywiście fani aktora nie byli zbyt zadowoleni z odebrania przez studia ich ulubionego Supermana, zwłaszcza że czekali na Człowiek ze stali dalszy ciąg.
Jego odejście z DCU nie pomogło fanom, którzy byli już rozczarowani jego odejściem z Netflixa Wiedźmin. Ich ukochany aktor, który nie jest już częścią dwóch głównych ról, z pewnością zaboli! Jednak wciąż jest coś, co może ich trochę rozweselić. Nazwisko Henry'ego Cavilla nabrało tempa, by zostać następnym Jamesem Bondem!
Przeczytaj także: Baron Mordo z MCU, Chiwetel Ejiofor, prawie ma zastąpić Henry'ego Cavilla jako nowy ulubieniec Jamesa Bonda
Henry Cavill jako następny James Bond?
Po Daniela Craiga Po piętnastoletniej karierze agenta 007 i aktorze zajmującym się innymi rzeczami, nadszedł czas, aby nowy James Bond został przedstawiony światu. Powstaje jednak pytanie, kto będzie tym, który poniesie dziedzictwo? Na razie aktor Aarona Taylora-Johnsona , znany z roli Pietro Maximoffa w Marvel Cinematic Universe, prowadzi listę.
Henry'ego Cavilla , którego nazwisko zajmuje drugie miejsce na liście, ostatnio przyspieszył, by dogonić Taylora-Johnsona. Według największego bukmachera na świecie, William Hill, podczas gdy kilka dni temu kurs na Cavill jako Jamesa Bonda wynosił 11/2, od tego czasu wzrósł do 3/1, podczas gdy ten pierwszy prowadzi z kursem 6/4.
Rzecznik bukmacherów stwierdził, że ogłoszenie Cavilla o opuszczeniu Supermana miało duży wpływ na zwiększenie szans aktora, dodając, że gracze uważają, że ma sporo wolnego czasu.
„Kolejny zwrot w poszukiwaniach naszego następnego Jamesa Bonda sprawił, że szanse Henry'ego Cavilla spadły po tym, jak aktor ujawnił, że nie wróci na stanowisko Supermana we wczesnych godzinach czwartkowego poranka. Jego cena 6/1 za zdobycie roli została zmniejszona o połowę do 3/1 z dnia na dzień, a gracze wyraźnie zorientowali się, że będzie miał teraz trochę wolnego czasu w swoim harmonogramie.
Biorąc pod uwagę szybkość, z jaką rosną szanse Cavilla i fakt, że jest on ulubionym wyborem fanów, wygląda na to, że Taylor-Johnson musi go pilnować!
Inni kandydaci do roli
Taylor-Johnson i Cavill to dwaj główni pretendenci, jeśli chodzi o to, kto zagra następnego Jamesa Bonda. W oświadczeniu Lee stwierdził, że to łeb w łeb między dwoma aktorami Tom Hardy i Rege-Jean Page również są dwiema opcjami, chociaż mniej prawdopodobnymi.
„Wygląda to na wyścig dwóch koni pomiędzy Cavillem i Aaronem Taylorem-Johnsonem, którego poprzednia cena 4/5 spadła do 6/4 po czwartkowych wiadomościach rano, z Tomem Hardym (6/1) i Rege-Jean Page (8 /1) rozważono mniej prawdopodobne opcje.
Jamesa Nortona, Chiwetel Ejiofor , I Richarda Maddena to także nazwiska, które pojawiają się w rozmowie. Lee kiedyś to stwierdził Pięćdziesiąt odcieni szarości aktor, Jamiego Dornana , byłby również świetnym wyborem do tej roli, dodając, że sprawdził się po roli seryjnego mordercy w Upadek. Kontynuował jednak, że jego wiek może być barierą, ponieważ osoby odpowiedzialne już powiedziały „nie” aktorom powyżej czterdziestki.
Na razie niewiele można zrobić, aby wiedzieć, kto faktycznie może kontynuować dziedzictwo Jamesa Bonda. Podczas gdy Taylor-Johnson i Cavill są ulubieńcami fanów do tej roli, tylko czas pokaże, czy któryś z nich dostanie występ!
Źródło: Metro