„Zabiłem ich obu”: Tom Hanks rozczarowany fanami za to, że nie pamiętali jego największej adaptacji komiksu z Danielem Craigiem
Kryzys z lat 30. XX wieku nie był jedyną scenerią tematyczną, która ukształtowała kinematografię Droga do zatracenia wyróżnia się w jaskrawym kontraście do swoich rówieśników z 2002 roku. Wyreżyserowany przez legendarnego Sama Mendesa film Toma Hanksa z początku XXI wieku jest jednym z niewielu filmów, które są naprawdę kinowe pod względem wizualnej narracji. Refleksja pozostawiona po dziesięcioleciach po premierze filmu prawie podnosi go do poziomu oleju Moneta na płótnie – zamglony w szczegółach, ale wystarczająco uderzający, aby odcisnąć się z namacalną klarownością w umyśle widza. Tragedia polega więc na tym, że zbyt mało ludzi pamięta ten film, nie mówiąc już o docenieniu jego kunsztownych zdjęć.
Przeczytaj także: 5 dramatów kryminalnych niewyreżyserowanych przez Martina Scorsese, które powinny znaleźć się na Twojej liście do obejrzenia
Tom Hanks opłakuje swój zapomniany klasyk: Droga do zatracenia
Adaptacja powieści graficznej o tym samym tytule z 2002 roku Droga do zatracenia był pakietem startowym hollywoodzkiej świetności. Zawierający po raz ostatni dzieła dwóch niezwykłych artystów swoich czasów, Paula Newmana i Conrada Halla, film miał być ostatecznym hitem po premierze. Ale historia zanotowała kilka rzadkich projektów, które potencjalnie stały się natychmiastowym klasykiem, ale zamiast tego spotkały się z wysoce podzielającą krytyką ze strony ówczesnej publiczności. Droga do zatracenia był jednym z nich.
Przeczytaj także: Filmy, które zbombardowały, kiedy zostały wydane, ale później stały się kultowymi klasykami
Wyposażona w obsadę, którą teraz można by uznać za wyselekcjonowaną listę przemiłych hollywoodzkich gwiazd, adaptacja pozostaje tragedią dla Toma Hanksa ze względu na jej zapomniany status. Aktor niedawno stwierdził:
„Z tego czy innego powodu nikt nie wspomina o Drodze do zatracenia, a to był dla mnie niezwykle ważny film. To zostało nakręcone przez Conrada Halla, tak? Ma Paula Newmana. I masz w tym mnie, Dona Mustache'a w kapeluszu, ale masz też dwóch facetów, którzy okazali się dwoma największymi postaciami filmowymi w historii przemysłu z Jude'em Law i Dannym Craigiem. I zabiłem ich obu.
Po premierze film zdobył dwie nominacje do Oscara – ostatnią dla Paula Newmana (w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy) i pośmiertną nagrodę dla Conrada Halla (zdjęcia), który zmarł na krótko przed 75. ceremonią rozdania Oscarów w 2003 roku.
Droga do zatracenia Zasługuje na ponowną wizytę współczesnej publiczności
Przeczytaj także: 10 najczęściej oglądanych filmów kryminalnych, ranking
Zacznijmy od tego, że film czyta się jak pasjonujący projekt jednego z największych reżyserów naszych czasów, Sama Mendesa, osoby, której wizjonerski umysł stworzył także niepowtarzalne Ulewa. Ale poza talentami kryjącymi się za obiektywem, thriller kryminalny z 2002 roku niesie ze sobą ciężką symbolikę – coś, co będzie nawiedzać i trenować umysł współczesnego widza za pomocą szybko realizowanej przemocy, paradoksalnych relacji międzyludzkich i ogólnego bezprawia. Słowami Rogera Eberta, „Droga do zatracenia jest jak tragedia grecka, przedstawiająca bezlitosny los wszystkich bohaterów”.
Zwięzła brutalność fabuły nie tylko pozostanie na marginesie sumienia widza, ale zapewni szczyt w epoce, która była jedną z najstraszniejszych w historii Ameryki – Wielki Kryzys połączony z niektórymi z najbardziej zuchwałych reżimów mafijnych na Środkowym Zachodzie. Poza tym obecność Jude'a Law, Daniela Craiga i Stanleya Tucciego powinna być wystarczającym powodem, by zwrócić niepodzielną uwagę na zapomniane arcydzieło.
Droga do zatracenia jest dostępny do przesyłania strumieniowego na Paramount +.
Źródło: Podcast ReelBlend