„Czy to jest gorsze niż remake Króla Lwa?”: Remake Live-Action Pinokio z Tomem Hanksem zostaje zniszczony w pierwszych recenzjach, fani mówią, że zamiast tego będą oglądać wersję Guillermo Del Toro na Netflix
Dziedzictwo Disneya Pinokio i Jiminy Cricket oraz ich przygody są znane zarówno młodszym, jak i starszym. Jednak to, co zaczęło się jako historia, wkrótce znalazło zastosowanie w filmach animowanych. Z biegiem czasu, wraz z postępem w dziedzinie efektów wizualnych i CGI, era Disneya odrodziła się ponownie dzięki produkcji przeróbek aktorskich, które miały ożywić te postacie. Najnowszym z nich jest film fabularny Roberta Zemeckisa Pinokio.
Przeczytaj także: Czy Disney popełnił błąd, nie mając Pinokia w Pinokio Przyczepa?
Robert Zemeckis i jego najnowszy wkład Disneya
Reżyser najnowszego remake'u aktorskiego filmu Disneya zasłynął kiedyś dzięki futurystycznym filmom w czasach, gdy można je było uznać jedynie za rewolucyjne. Komedia romantyczna przygodowa, Romansowanie z kamieniem (1984) umieścił go na mapie podczas komedii sci-fi Powrót do przyszłości (1985) przyniosła mu sławę. Kilka następnych dekad przyniosło niesamowite projekty Zemeckisa, takie jak Kto wrobił królika Rogera (1988), Forresta Gumpa (1994), Wyrzucać (2000), Spacer (2015), Zapraszamy do Marweny (2018) i Czarownice (2020).
Przeczytaj także: „Byliśmy diabolicznymi geniuszami”: Tom Hanks broni Forresta Gumpa Sukces jako Pulp Fiction Fani go prowokują
Wyraźnie, Pinokio nie jest pierwszym spotkaniem Zemeckisa ze światem CGI i akcji na żywo. Jednak reżyser nadal fascynuje się mocno skłaniając się ku wzajemnemu oddziaływaniu animacji niż historii i budowaniu postaci narracji jego filmu. Jego wieczna fascynacja Toma Hanksa nie pasuje do tego projektu Disneya i chociaż obsada jest nasycona gwiezdnymi weteranami Hollywood Joseph Gordon-Levitt I Cynthia Erivo , to tylko młodzi Benjamina Evana Ainswortha któremu udaje się doprowadzić film do nieuchronnego końca.
Przeczytaj także: „Przestań udawać”: fani Disneya wzywają rasistów, którzy płaczą Pinokio Kontrowersje dotyczące niebieskiej wróżki
Wczesne recenzje krytyków Roberta Zemeckisa Pinokio
Pojawiły się pierwsze recenzje krytyków filmu i nie jest on cudowny. Pomimo próby przypodobania się młodej widowni, remake Disneya na żywo nie udaje się uchwycić fascynacji, która towarzyszy ponownemu opowiadaniu naszych postaci z dzieciństwa. Moralistyczna opowieść, jak twierdzą krytycy, została przedstawiona w tak oczywisty sposób, że nie pozostaje nic więcej do wydedukowania lub rozszyfrowania. Masowe niezadowolenie z Zemeckisa może wtedy tylko o tym świadczyć Pinokio była leniwą próbą taniego remake'u.
#Pinokio nie jest najgorszym remake'iem Disneya, ale może być najbardziej zapomnianym i leniwym jak dotąd.
Przeczytaj naszą recenzję… https://t.co/gm4wiL6NGL
— Omawiając film (@DiscussingFilm) 8 września 2022 r
Jeszcze bardziej niezapomniany niż remake Króla Lwa? W tym momencie równie dobrze mogliby po prostu przestać je produkować. Ale nie zrobią tego, ponieważ uwielbiają zarabiać na nostalgii.
— CordycepPLR96 (@MyceteStriker96) 8 września 2022 r
O, Bobby. Byłeś rówieśnikiem Spielberga. Co Ci się stało?
— Krishna G. Nadoli (@guruandsensei) 8 września 2022 r
Wszyscy patrzymy……. Pinokio Del Toro pic.twitter.com/xjUgGT61WD
— Austin (@AustinPlanet) 8 września 2022 r
Nie mogę uwierzyć, że to ten sam koleś, który kiedyś nakręcił 8 doskonałych filmów z rzędu
— Oto mój numer Zadzwoń do mnie Matty (@SkelliBoiMatty) 8 września 2022 r
Ponieważ krytyka napływa z każdego frontu, masowa opinia wydaje się teraz zmieniać na korzyść szeroko oczekiwanej produkcji Netflix Pinokio przez Guillermo del Toro. Chociaż trudno przewyższyć rozczarowanie, jakie przyniósł obecny projekt Roberta Zemeckisa, trzeba będzie tylko poczekać i zobaczyć.
Pinokio jest teraz transmitowany na Disney+ i poklatkowy film animowany Guillermo del Toro o tym samym tytule, którego premiera odbędzie się w Stanach Zjednoczonych 25 listopada 2022 r., a w serwisie Netflix 9 grudnia 2022 r.
Źródło: Dyskusja o filmie