Teoria Wiecznościowców: Prawdziwym powodem, dla którego przybyli dopiero teraz, jest to, że nadchodzi większe kosmiczne zagrożenie
Fani wyśmiewali Wiecznościowców za zbyt późne pojawienie się. Kosmiczni nieśmiertelni w końcu wylądowali na Ziemi i zamierzają ją chronić. Kiedy Thanos zapukał do drzwi błękitnej planety, nie mrugnął okiem. Podobnie jak Kapitan Marvel, nigdzie ich nie było. Kapitan Marvel zdołał uniknąć krytyki, mówiąc, że istnieją inne światy, które ma chronić. Jaka powinna być wymówka Wiecznościowców?
Jakiś czas temu do internetu trafił pierwszy zwiastun Eternals. A powodem, dla którego Ajak, lider grupy, podaje, jest to, że mają policję nieingerencji. Nie mieszają się w światy, z którymi nie mają do czynienia. Pozwalają historii potoczyć się naturalnym torem, zamiast samemu ją zmieniać. Pytanie wciąż pozostaje.
Przeczytaj także: Wydano pierwszy zwiastun Eternals
Dlaczego teraz?
Od ponad 7000 lat Wiecznościowcy żyją wśród ludzkości. Obserwują i obserwują z daleka. Potężni wojownicy, tacy jak Thena i Ikaris, zostali zredukowani do zwykłych obserwatorów. Kiedy Loki najechał Nowy Jork i Ultron zniszczył cały naród, milczeli. Ale kiedy Thanos przybył na Ziemię, to powinno być ich pobudką. Jeden z nich właśnie zdziesiątkował pół wszechświata w pokrętnej dążeniu do pokoju. A jednak Wiecznościowcy milczeli.
Zwiastun ujawnia kilka istotnych informacji. Wiecznościowcy przybyli na Ziemię swoim dziwnym czworobocznym statkiem, kiedy Człowiek nie wymyślił nawet koła. Uczyli ludzi rolnictwa, podstaw medycyny i społeczeństwa. Ajak i jej pstrokaty zespół imigrantów z kosmosu obserwowali i kierowali ludzkością. Od wieków taki był ich status quo.
Ajak twierdzi również w zwiastunie Nigdy nie ingerowaliśmy… aż do teraz. To zdanie ma wagę jak żadne inne. Wiecznościowcy wierzyli, że ludzkość powinna rozwijać się sama. Że nie mają prawa ingerować w ewolucję całej cywilizacji. To powinno wyjaśniać, dlaczego grupa podobnych do Boga istot kosmicznych pozwoliłaby nawet wydarzyć się takim wydarzeniom jak wojny światowe i kryzys kubański. Ludzie musieli uczyć się na własną rękę. Kiedy więc Dormammu, Czerwona Czaszka i Malekith zagrozili planecie, milczeli.
I mieli rację. Ludziom i ich sojusznikom udało się samodzielnie odeprzeć wszelkie zagrożenia.
Komiksy ujawniają sekret
Wiecznościowcy nie byli przypadkiem. Były celowe. Grupa prehistorycznych ludzi została porwana przez Niebiańskich i poddana eksperymentom. Niebiańscy chcieli zbadać ogromny potencjał, który odkryli w ludzkim genomie. Rezultatem byli Wiecznościowcy. Po ich stworzeniu, Celestials faktycznie zabronili kosmicznym humanoidom ingerowania w sprawy ich rodzimej planety. Nie pozwolono im być aktywnym uczestnikiem historii Ziemi ani stawić czoła karze.
Więc kiedy Thanos pstryknął palcami i zabił połowę życia we wszechświecie, byli zmuszeni po prostu patrzeć bezradnie. Gdyby pomogli, na planetę czekało zagrożenie o wiele bardziej niebezpieczne niż Thanos. Niebiańscy są sędzią, ławą przysięgłych i wykonawcami stworzenia. Mają moc zakończenia całych cywilizacji, jeśli uznają je za niegodne. Mimo całej swojej mocy Wiecznościowcy wciąż są słabeuszami w walce z Niebiańskimi.
Dotychczasowe oświadczenie Ajaka ujawnia pewne wskazówki. Thanos Snap był zdecydowanie impulsem dla Wiecznościowców, którzy zdecydowali się zakończyć swoją politykę nieingerencji. Ale na horyzoncie może pojawić się większe zagrożenie. Powodem, dla którego Wiecznościowcy zdecydowali się na interwencję, jest prawdopodobnie to, że coś nadchodzi. I to coś stanowi zagrożenie o wiele większe niż konsekwencje złamania zasady nieingerencji narzuconej im przez Niebiańskich.
Może Ci się spodobać: Chloe Zhao opowiada o Eternals Marvela
Kim jest to nowe kosmiczne zagrożenie?
Istnieje wiele nazw, które pojawiają się, gdy mówimy o kosmicznych złoczyńcach z Marvel Comics. Pierwsze imię, które przychodzi na myśl, to Galactus, Pożeracz Światów. Regularne najazdy Thanosa na Ziemię mogły być strzałem w dziesiątkę dla planety. Galactus może nadejść, by pochłonąć niebieską planetę i pochłonąć ją. Wydaje się być idealnym wyborem dla kosmicznego złoczyńcy wystarczająco silnego, by walczyć z Wiecznymi. Faza MCU 4 i dalej rzeczywiście podnosi poprzeczkę, z psuh w kierunku kosmosu - ostateczną granicę. Galactus mógłby być realną możliwością.
Rzeczywiście są inni złoczyńcy, którzy pasują do rachunku. Widzieliśmy już Nova Corps w akcji. W komiksach jednym z największych wrogów Nova Corps jest Annihilus. Bezwzględny władca Strefy Negatywnej przewodzi największej hordzie kosmitów, jaką kiedykolwiek widział wszechświat – fali anihilacji. Czy mógł być nowym zagrożeniem, z którym Wieczni mogli walczyć, ponieważ teraz wiedzą, że nie mogą dłużej siedzieć z boku.
A jeśli weźmiemy najśmielsze domysły, możemy również powiedzieć, że Niebianie mogą być w jakiś sposób zaangażowani w zamieszanie. Wiecznościom surowo zabronili ingerować ich niebiańscy mistrzowie. Co by się stało, gdyby sami Niebiańscy postanowili osądzić Ziemię i uznali ją teraz za niewartą wszechświata? Oznacza to, że Wieczni muszą działać, ponieważ ich pakt z Niebiańskimi był oparty na fakcie, że Niebiańscy trzymają się z dala od Ziemi. Może Devianci spiskują, aby sprowadzić gniew Niebiańskich na Ziemię, kończąc ludzkość i Wiecznościowców, aby mogli rządzić planetą tak, jak uznali to za stosowne.
Możliwości są nieskończone. Ale nadchodzący teraz Wiecznościowcy stawiają pytanie, na które ta teoria daje solidną odpowiedź.