Harrison Ford odrzucił film Stevena Spielberga o wartości 63 milionów dolarów, który zarobił miliard dolarów, mimo że Spielberg walczył ze swoim najlepszym przyjacielem, by obsadzić go w Indianie Jonesie: „Tak, ale on jest aktorem!”
W 30. rocznicę pokaz słynnego Poszukiwacze zaginionej Arki w 2011 roku znany reżyser Steven Spielberg wraz z kultowym Harrisonem Fordem weszli na scenę, aby podzielić się z fanami intrygującymi spostrzeżeniami. Jedną z godnych uwagi rewelacji podczas wydarzenia było to, że Harrisonowi Fordowi zaproponowano główną rolę w filmie Spielberga o wartości 63 milionów dolarów, który ostatecznie trafił do Sama Neilla i zebrał miliardy dolarów w kasie.
A tym projektem wartym miliard dolarów był nikt inny jak Park Jurajski! Jednak pomimo prośby swojego najlepszego przyjaciela, Ford odrzucił możliwość zagrania w innej serii Spielberga.
Steven Spielberg ujawnił, że najpierw zaproponował rolę Alana Granta Harrisonowi Fordowi
Stevena Spielberga wyjaśnił, że choć początkowo rozważał Toma Sellecka do roli Indiany Jonesa, to było Harrisona Forda występ w Imperium kontratakuje przekonało go, że Ford nadaje się na kultowego poszukiwacza przygód. A Ford z kolei wyraził swoją radość z grania tej postaci i pracy ze Spielbergiem, żartobliwie stwierdzając:
„Jestem aktorem!… To absolutna przyjemność grać tę postać i ponownie pracować ze Stevenem, który zatrudnia mnie tylko do Indiany Jonesa”.
I uderzając ponownie w Forda, Spielberg niespodziewanie ujawnił, że zaoferował rolę Alana Granta Park Jurajski dla Forda, podkreślając podziw reżysera dla aktora. To objawienie wywołało beztroską wymianę zdań między nimi.
Zastanawiając się nad swoją wcześniejszą karierą Poszukiwacze zaginionej Arki , Spielberg ujawnił, że wziął się za film przede wszystkim z powodów finansowych, żartobliwie stwierdzając: – Potrzebowałem jajek, wiesz? Podczas rozmów telefonicznych żartobliwie naśladował swojego bliskiego przyjaciela George'a Lucasa, podkreślając nerdowską osobowość filmowca.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Było warto”: Steven Spielberg nie żałuje usunięcia sceny Indiany Jonesa, Harrisona Forda, z jego filmu science-fiction o wartości 793 milionów dolarów, napisanego przez byłą żonę aktora
Harrison Ford i Steven Spielberg nie spotykają się ponownie dla szczęśliwego zakończenia w 2023 roku
Indiana Jones i tarcza przeznaczenia , wyczekiwana piąta część kultowej serii Indiana Jones nie jest reżyserowana przez Stevena Spielberga. Chociaż Harrison Ford ponownie wcielił się w rolę Indiany Jonesa, film wyreżyserował James Mangold.
Po debiucie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie z spodziewanym weekendem otwarcia w wysokości 60-65 milionów dolarów brutto w 4500 kinach, film ma zarobić około 80 milionów dolarów z terytoriów międzynarodowych, co daje światowy debiut w wysokości około 140 milionów dolarów. Pojawiły się jednak obawy, ponieważ przedsprzedaż biletów wśród Amerykanów w wieku poniżej 30 lat była niższa niż oczekiwano, a wyniki filmu na rynkach azjatyckich były podobno rozczarowujące.
Według agregatora recenzji Rotten Tomatoes , film uzyskał 66% aprobaty od 240 krytyków, ze średnią oceną 6,3 / 10. Konsensus wśród krytyków był taki, że podczas Indiana Jones i tarcza przeznaczenia może nie dorównać emocjonującemu wpływowi swoich poprzedników, nostalgiczna radość z ponownego zobaczenia Harrisona Forda w akcji rekompensuje jego niedociągnięcia. W serwisie Metacritic film uzyskał ocenę 57 na 100 na podstawie 52 recenzji, co wskazuje na recenzje mieszane lub średnie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Harrison Ford zdecydował się nakręcić szermierza w filmie Stevena Spielberga o wartości 389 milionów dolarów z powodu luźnych ruchów: „Zastrzel tego sukinsyna”
Mimo że film cieszył się solidnymi wynikami kasowymi, zebrał mieszane recenzje krytyków. Podczas gdy niektórzy docenili powrót kultowej postaci i ekscytujące momenty, jakie oferował film, inni uważali, że nie udało mu się odzyskać magii wcześniejszych części w reżyserii Spielberga.
Indiana Jones i tarcza przeznaczenia jest już w kinach na całym świecie.
Źródło: Film Slasha