Tak naprawdę nie musiałem wnosić niczego nowego: Tom Hardy pomyślał, że jego kariera dobiegła końca po zastąpieniu Mela Gibsona we franczyzie o wartości 526 milionów dolarów, co doprowadziło do paskudnej walki z Charlize Theron
Tom Hardy zagrał w czwartej części serialuMad Maxfranczyzy, wcielając się w tytułową postaćMaks Rockatansky. Przed jego uznanym występem w przedsięwzięciu pod kierownictwem George'a Millera w 2015 roku rolę tę początkowo wcielał się Mel Gibson w pierwszych trzech filmach. Poprzednia wersja postaci wzbudziła wysokie oczekiwania wśród widzów i ustanowiła standardy, które Hardy musiał spełnić lub przekroczyć w dystopijnym filmie akcji.
Reklama
Stanowiło to istotne wyzwanie dlaJadaktor.
Mad Max: Na drodze gniewu(2015)
Przeczytaj także: Charlize Theron i 10 innych gwiazd z mrożącymi krew w żyłach historiami transformacji ciała
ReklamaTom Hardy początkowo odczuwał ciężar konieczności sprostania dziedzictwu ustanowionemu przez Mela Gibsona. Presja mogła również przyczynić się do szeroko komentowanego i szeroko komentowanego sporu pomiędzy aktorem a jego koleżanką Charlize Theron, którego szczegółowe szczegóły zostały ujawnione w zeszłym roku w książce dziennikarza Kyle’a Buchanana pt.Krew, pot i chrom: dzika i prawdziwa historia Mad Max: Na drodze gniewu.
Charlize Theron i Tom Hardy nie byli w najlepszych stosunkach
Feud Toma Hardy’ego na planie z Charlize Theron był katastrofalny
Podczas kręcenia filmu z 2015 roku kłótnia na planie wywołała znaczne napięcie między dwiema wybitnymi postaciami Hollywood. Zakulisowe szczegóły tego poważnego konfliktu zostały ujawnione w książce Buchanana, gdzie incydent został opisany nie tylko przez obecnych wówczas członków załogi, ale także przez dwie zaangażowane w niego gwiazdy.
Mark Goellnicht, operator kameryMad Max: Na drodze gniewu, opisał początkowe wydarzenia, które przerodziły się w poważną konfrontację:
Reklama
Pamiętam dokładnie ten dzień. Rozmowa na planie była o ósmej. Charlize dotarła tam dokładnie o ósmej […] wiedząc, że Tom nigdy nie będzie tam o ósmej, mimo że specjalnie poprosili go, aby był na czas. Słynął z tego, że nigdy rano nie przychodził na czas.
Brak punktualności i profesjonalizmu Toma Hardy’ego zirytował Charlize Theron. Inny członek ekipy filmowej wyraził zamieszanie co do tego, czy działania aktora na planie wskazywały na wypaczoną formę gry o władzę. Niezależnie od intencji aktora, zachowanie zostało odebrane jakocelowo prowokacyjne.
Zachowanie Toma Hardy’ego na planie zirytowało Charlize Theron
Przeczytaj także: Charlize Theron zgasiła światło drugiej gwiazdy w filmie kryminalnym wartym 11 milionów dolarów
Następnie Goellnicht’s szczegółowo opisał spór, który później miał miejsce między nimi:
ReklamaJedenasta godzina. Ona teraz […] siedzi tam w makijażu i pełnym kostiumie przez trzy godziny. Pojawia się Tomek i idzie swobodnie przez pustynię. Wyskakuje […] i zaczyna go przeklinać, mówiąc: „Do cholery kara za sto tysięcy dolarów za każdą minutę, jaką przetrzymuje tę załogę” i „Jaki brak szacunku!”
Według Goellnichta,Legendareakcja ałunu na twierdzenia Therona wydawała się raczejagresywny.W książce wspomniano o tym, co czuła Charlize Theronzagrożonyprzez aktora. Zastanawiając się nad tym, Hardy przyznał w książce:Z perspektywy czasu stwierdziłem, że pod wieloma względami przesadziłem. Czasami presja wywierana na nas obu była przytłaczająca.
W miarę kontynuacji zdjęć zaobserwowano zmianę w zachowaniu Hardy'ego. Obie gwiazdy dobrze się dogadywały przez resztę zdjęć, a operator kamery Mark Goellnicht potwierdził, że z biegiem czasu angielski aktor stał się bardziej współczujący i chętny do współpracy.
Tom Hardy o kontynuacji twórczości Mela GibsonaMad MaxDziedzictwo
Toma Hardy’ego i Mela Gibsona
W rozmowie z Kinowetterem Tom Hardy szczerze wyznał, że reputacja kojarzona jest z tytułowymMad Maxrola wydawała się zbyt wielka, aby jej sprostać. To doprowadziło go do przekonania, że tak jestnatychmiast ustawić na awarię.Widzowie, którzy byli świadkami oryginalnego przedstawienia Maxa Rockatansky’ego w wykonaniu Mela Gibsona, przyzwyczaili się do niego. Aktor stał się główną atrakcją dla miłośników serii.
ReklamaBrak go w czwartej części mógł niektórych rozczarować. W świetle tego Tom Hardy stwierdził:
W sytuacji takiej jak ta […], gdy dziedziczy się postać z dziedzictwem takim jak Mad Max, który jest synonimem Mela Gibsona […] ludzie mówią: „Jeśli to nie Mel Gibson gra Mad Maxa, to nie jest to Mad Max, i po prostu nie jestem zainteresowany.” To trochę kontrapunkt dla świętowania otrzymania roli, kiedy jesteś naprawdę podekscytowany możliwością jej zagrania, i wtedy zdajesz sobie z tego sprawę, więc od razu jesteś gotowy na porażkę.
Na początku Hardy poczuł się nieco zawiedziony. W końcu zdał sobie sprawę, że klucz do przedstawienia dowolnej postaci zależy od wizji i wyobraźni twórcy.
George Miller z Melem Gibsonem i Tomem Hardym
Przeczytaj także: Mel Gibson podobno odrzucił warty 185 milionów dolarów film DCU, który awansował Jamesa Gunna na stanowisko dyrektora generalnego DC Studios
ReklamaAby podkreślić swoją tezę,Tabugwiazda twierdziła,Max pochodzi z wyobraźni George'a.Hardy zrozumiał, że nie powinien pozwolić, aby pokładane w nim oczekiwania przytłaczały go. Zamiast tego uznał za kluczowe ożywienie lubprzeobrazićco ceniony reżyser przewidział dla wartej 526 milionów dolarów serii i jej tytułowego bohatera.Tak naprawdę nie musiałem wnosić do tego niczego nowego ani innego. I tak jestem inną osobą,potwierdził talent.
Dlatego Hardy musiał jedynie wyruszyć w podróż u boku George’a Millera, nie czując się przytłoczony koniecznościąróżnyLubspecjalnyniż poprzednia iteracja Max. Po premierze filmu z 2015 roku widzowie byli świadkami niezwykle wyrazistego przedstawienia tej popularnej postaci. Krytycy byli pod wrażeniem interpretacji Hardy’ego, m.inMad Max: Na drodze gniewucieszy się 97% aprobatą w serwisie Rotten Tomatoes.
Bazując zarówno na komercyjnym, jak i krytycznym sukcesie projektu, możemy stwierdzić, że Tom Hardy skutecznie wcielił wizję George’a Millera w życie.
ReklamaMad Max: Na drodze gniewujest dostępny w Prime Video poprzez wypożyczanie/kupowanie.
Źródło: Kinowetter