
Nie jest to film, z którym czuję się szczególnie komfortowo: Kevin Conroy wydał bolesny werdykt w sprawie Batmana v Supermana Zacka Snydera, który ukazał się 8 lat temu
Nieżyjący już aktor głosowy wciela się w rolę Bruce’a Wayne’a od ponad dwudziestu lat.

- Nieżyjący już aktor Kevin Conroy, który przez ponad 25 lat podkładał głos Batmanowi, ujawnił, że nie jest fanem zabijania Batmana w filmach Zacka Snydera.
- Wspominając Batmana Snydera w Batman V Superman: Dawn of Justice, aktor wspomniał, że podoba mu się polityka tej postaci nie zabijania.
- Snyder kiedyś bronił swojej decyzji, twierdząc, że nie chce, aby ten boski bohater był cały czas chroniony.
Aktor Kevin Conroy jest synonimem Batmana, odkąd oddał głos tej postaciBatman: serial animowany. Aktor użyczył swojego głosu Batmanowi i Bruce’owi Wayne’owi w innych mediach, takich jakArkhamgry, a także filmy WB DC Animated Universe, takie jakBatman: Zabójczy żartIBatman: Maska widma.
Reklama
Chociaż Conroy był znany ze swojego szczególnego stylu odgrywania kultowego superbohatera, podobno miał problemy ze sposobem, w jaki Zack Snyder przedstawił go wBatman V Superman: Świt sprawiedliwościw 2016 roku. Według doniesień aktor głosowy miał problemy, szczególnie ze skłonnością Batmana do zabijania w filmie, znanym ze swojej zasady „nie zabijaj”.
Kevin Conroy nie czuł się komfortowo w związku z zabójstwem Batmana Bena Afflecka

Kevin Conroy w „Kryzysie na nieskończonych ziemiach”.
Zacka SnyderaBatman V Superman: Świt sprawiedliwości25 marca skończył osiem lat. Wyemitowana w 2016 roku druga część niefortunnego DCEU studia WB była jednym z najbardziej polaryzujących filmów, ponieważ wielu fanów było rozczarowanych sposobem, w jaki potraktowano ich ulubione postacie z uniwersum. Ben Affleck zadebiutował jako Bruce Wayne, znany również jako Batman, a jego wizerunek również był przedmiotem sporów fanów.
Aktor Kevin Conroy, który od lat 90. znany jest jako głos Batmana, wydaje się być w tej kwestii z fanami. Wspomniał, że chociaż na przestrzeni lat pojawiało się wiele różnych przedstawień Batmana, uznał zasadę „nie zabijania” obowiązującą tę postać za fascynującą i stanowiącą najlepszą część Batmana, przez co poczuł się niekomfortowo w obliczu przedstawienia Zacka Snydera.

Ben Affleck jako Batman w filmie Batman V Superman: Świt sprawiedliwości
Conroy wspomniał następnie, że podobała mu się postać Batmana, mściciela, który bije przestępców na miazgę, aby mieć taką zasadę, i że jest to granica, której nie przekroczy. Jednak wersja Bena Afflecka znacznie różniła się od jego koncepcji Batmana. Powiedział IGN ,
Osobiście uwielbiam fakt, że Batman – w opowiadaniach, które stworzyłem i w sposobie, w jaki przedstawiają go Bruce Timm i Paul Dini, ludzie, z którymi najbliżej współpracowałem – nigdy nikogo nie zabija – powiedział. Nie przekracza tej linii. Batman nie jest zabójcą… W najnowszym filmie aktorskim wydaje się, że granica została przekroczona i nie czuję się z tym szczególnie komfortowo.
Conroy pochwalił jednak występ Bena Afflecka, mówiąc, że podobało mu się to, coArgoaktor zrobił z tą postacią. Chociaż pochwalił także występ Michaela Keatona, powtórzył, jak różne były oba ich występy.
ReklamaZack Snyder bronił Batmana zabijającego ludzi

Kadr z filmu Batman V Superman: Świt sprawiedliwości
Kevin Conroy nie jest jedyną osobą, która jest przeciwna zabijaniu ludzi przez Batmana, ponieważ w dużej mierze uznano za kanon, że Zamaskowany Krzyżowiec nie przekracza granicy. Fani ostro skrytykowali decyzję Zacka Snydera o zmuszeniu go do zabicia w swoim filmie z 2016 roku. Postać Bena Afflecka piętnuje przestępców symbolem nietoperza, a nawet bezlitośnie zabija ich w walce.
Snyder bronił jednak swojej decyzji, twierdząc, że zazwyczaj lubi dekonstruować superbohaterów i to, co reprezentują w komiksach, i mieszać to. W wywiadzie pt Doświadczenie Joe Rogana , Zack Snyder wspomniał, że chociaż rozumiał, jaką wartość fani mają dla tej postaci, za bardzo opiekowali się swoim ulubionym superbohaterem. Powiedział,
Ludzie zawsze mówią: „Batman nie może zabić”. Zatem Batman nie może zabić jest kanonem. A ja na to: „OK, cóż, pierwszą rzeczą, którą chcę zrobić, kiedy tak mówisz, jest to, że chcę zobaczyć, co się stanie”. A oni na to: „No cóż, nie stawiaj go w sytuacji, w której będzie musiał kogoś zabić”. A ja na to: „No cóż, to tak, jakbyś w dziwny sposób chronił swojego Boga, prawda?” Sprawiasz, że twój Bóg staje się nieistotny.
Wspomniał również, że nie chce widzieć superbohatera w sytuacji, w której wyjdzie z tego z nienaruszoną moralnością i zapewnionym zwycięstwem, ale tak naprawdę chciałby zobaczyć go w sytuacji bez wyjścia i wtedy zobaczyć, jak na to zareaguje. Zacytował Franka MilleraCzarny Rycerz Powracakomiksy jako inspiracja.
Reklama