Jeremy Renner nie jest jedynym znanym aktorem, który odmówił pracy w wartej 314 milionów dolarów franczyzie Guillermo del Toro o superbohaterach
Piekielny chłopak to jedna z najbardziej kultowych serii, a Guillermo del Toro potrafi ożywić jedne z najbardziej niesamowitych dzieł kinematografii. Od animacji po akcję na żywo – nie ma filmu, którego nie mógłby zamienić w dzieło sztuki. Dotyczyło to również franczyzy Rona Perlmana. W film prawie zaangażował się inny znany aktor, Jeremy Renner.
Jakiś czas temu ujawniono, że Rennerowi zaproponowano rolę jednego z głównych bohaterów serii, ale ostatecznie ją odrzucił. Pomimo możliwości współpracy z del Toro, uznał, że lepiej będzie odejść od filmu, niż wejść w niego bez zrozumienia go. Brak zrozumienia roli agenta Myersa nie sprawił jednak, że żałował swojej decyzji. W związku z tym pojawia się pytanie, ile innych znanych gwiazd odrzuciło franczyzę?
Davida Hyde’a Pierce’a
314 milionów dolarów Guillermo del Toro (via Liczby ) franczyza jest uwielbiana przez fanów na lewo i prawo. Niezależnie od tego, czy chodzi o oryginalną duologię, czy o jej ponowne uruchomienie w reżyserii Davida Harboura, pochwały czynią ją jedną z najciekawszych serii o superbohaterach. Choć w duologii rolę Abe Sapiensa wcielił się Doug Jones, to w pierwszym filmie głos tej postaci podkładał David Hyde Pierce.
Zanim rozpoczął się proces tworzenia drugiego filmu, Piece był przekonany, że Jones jest zbyt potężnym aktorem, aby pozwolić, aby głos innej osoby kierował jego własnymi ruchami i słowami. Odrzucił nawet pomysł przypisania mu tej roli. To uznanie i szacunek dla Jonesa sprawiły, że nie chciał wracać, bo miał okazję dać aktorowi grającemu tę rolę zabłysnąć.
Film z Fandomwire'aDouga Jonesa
The Piekielny chłopak po ponownym uruchomieniu David Harbour wcielił się w tytułową rolę. Jednak spośród wielu aktorów, którym zaproponowano rolę w filmie, sporo z nich pochodziło również z oryginalnej duologii. Dotyczyło to między innymi Douga Jonesa. W wywiadzie z Reporter z Hollywood , aktor zdradził, że choć pomysł nie jest wyczerpany, to nie wróci.
Powodem tego było zdecydowanie zbyt wiele zobowiązań i konfliktów w harmonogramie. Tak niewielka rola jak epizodyczna rola w Abe Sapiens nie wystarczyła, aby Jones porzucił wszystko i poświęcił się filmowi.
Przeczytaj także: Guillermo del Toro wdał się w „wielkie kłopoty” z Jamesem Cameronem po pierwszym obejrzeniu Avatara 2, pomimo jego wylewnych pochwał dla filmu
Eda Skreina
Edowi Skreinowi również zaproponowano rolę w ponownym uruchomieniu serii, którą później odrzucił. Rola majora Bena Daimio była do przejęcia przez Skreina. Jednak zgodnie z BBC , odstąpił od tego z powodów, które zapewniły mu duże poparcie. Przyznał, jaką rolę odgrywa mężczyzna pochodzenia azjatycko-amerykańskiego i obsadzenie go w tej roli byłoby jedynie wybielaniem. Postanowił więc zrezygnować z tej roli i pozwolić, aby zamiast tego starali się o nią aktorzy tego samego pochodzenia etnicznego.
Przeczytaj także: „Chciał to zrobić”: Guillermo del Toro desperacko chciał Toma Cruise'a do jego filmu za 411 milionów dolarów, który później zamiast tego trafił do Idrisa Elby
Rona Perlmana
Ron Perlman nie jest obcy Guillermo del Toro Piekielny chłopak. Odgrywając kultową rolę tytułowego bohatera w pierwszych dwóch filmach, nie było zaskoczeniem, gdy dowiedział się, że zaproponowano mu także udział w ponownym uruchomieniu serii. Chociaż życzył powodzenia ponownemu uruchomieniu, nie chciał być jego częścią.
Według ComicBookMovie.com aktor postanowił nie brać w tym udziału, aby pokazać swoją lojalność wobec del Toro. Jeśli miałby powrócić jako ten bohater, to tylko pod okiem reżysera i nikogo innego.
Przeczytaj także: Gene Hackman zainspirował Guillermo del Toro do stworzenia jego najbardziej dochodowego filmu, w którym prawie obsadzono Toma Cruise’a w głównej roli
czy było to pomocne? Dziekuję za odpowiedź!