Jeremy Renner zalewa się łzami, wyznając, że napisał pożegnalne notatki dla swojej rodziny po przerażającym wypadku z pługiem śnieżnym
Początek 2023 roku nie był łatwy dla gwiazdy Marvela, Jeremy'ego Rennera, który przeżył bliskie śmierci doświadczenie w pobliżu swojego rancza, podobno próbując uratować swojego siostrzeńca przed pługiem śnieżnym. Po tym wypadku, który doprowadził go do utraty znacznej ilości krwi i złamania kilku kości. The Sokole Oko aktor wyjaśnił, że zapewniono go, że nie wyjdzie z tej sytuacji żywy.
Wspominając swoje przeżycia po tym traumatycznym wydarzeniu, aktor nie był w stanie powstrzymać łez. Gdy zapewniono go, że umrze w szpitalu i już spisywał swoje pożegnania.
Przeczytaj także: „U szczytu stołu kochamy cię”: Jeremy Renner, Mark Ruffalo i Chris Hemsworth życzą Iron Manowi MCU Robertowi Downeyowi Jr. z okazji jego 57. urodzin
Jeremy'ego Rennera zapewniono, że nie przeżyje
Po zmiażdżeniu przez pług śnieżny o wadze 14330 funtów, co doprowadziło go do cierpienia, „Osiem żeber złamanych w 14 miejscach. Prawe kolano, prawa kostka złamana. Złamana lewa kostka. Złamany prawy bark. Twarz, oczodół, złamana szczęka. Zapadło się płuco”. Jeremiego Rennera wyjaśnił, że nie jest pewien, czy wyjdzie z tego żywy.
Podczas rozmowy z Diane Sawyer, Sokole Oko Gwiazda rozpłakała się, wspominając ten bolesny moment i podzieliła się tym, że już podczas pobytu w szpitalu pisała pożegnalne notatki dla swojej rodziny. Renner powiedział,
„Piszę notatki w telefonie, aby… ostatnie słowa dla mojej rodziny”.
Chociaż aktor jest teraz na skraju wyzdrowienia i ma zamiar zaznaczyć swoją pierwszą prasę od czasu wypadku 11 kwietnia. The Burmistrz Kingstown aktor wyjaśnił, że gdyby nie jego siostrzeniec, już by nie żył.
Przeczytaj także: „Kiedy nie mogłem odebrać córki, to był bardzo denerwujący czas”: Jeremy Renner był zdruzgotany po niefortunnej kontuzji podczas kręcenia sceny akcji
Jeremy Renner przypisuje swojemu siostrzeńcowi, że żyje
W swoim wywiadzie Jeremy Renner dodatkowo przyznał swojemu siostrzeńcowi, że był w stanie przeżyć po traumatycznym wydarzeniu. Aktor wyjaśnił, że podczas incydentu czuł, jak jego kości zostały zmiażdżone przez pług śnieżny i stwierdził, że gdyby jego siostrzeniec nie przybył z pomocą na czas, byłby teraz zakopany sześć stóp pod ziemią. Powiedział,
„Gdybym tam był, sam, to byłaby okropna śmierć. I na pewno bym to zrobił. Pewno. Ale nie byłam sama – byłam z siostrzeńcem. Słodki Alex. I nadeszła reszta Kalwarii”.
Ale pomimo wszystkich cierpień, jakie Jeremy Renner musiał znosić, aktor nie żałuje swojego wyboru. Jak powiedział, nie zawahałby się ponownie narazić swojego życia na niebezpieczeństwo, gdyby oznaczało to uratowanie życia jego bliskich.
Źródło: wiadomości ABC