„Kiedy nie jestem dziko wyrwana z kontekstu”: Dakota Johnson czuje się utknięta po zrobieniu trylogii 50 twarzy, mówi, że media nie pozwolą jej wygrać
Grając Anastasię Steele w Pięćdziesiąt odcieni serii filmów było ekscytującym i testującym doświadczeniem dla aktorki Dakoty Johnson. Stała się sławna i znana na całym świecie dzięki franczyzie, ale jej sukces przyciągnął również niechcianą uwagę.
W niedawnym wywiadzie Johnson omówiła swoje trudności w oczach opinii publicznej, w tym to, jak jej interakcje z mediami stały się niezręczne i jak często źle interpretowano jej słowa.
Wpływ Pięćdziesiąt odcieni
The Pięćdziesiąt odcieni trylogia, adaptacja bestsellerowych książek E. L. Jamesa, stała się światowym fenomenem. W 2015 roku ukazał się pierwszy film z serii, który od razu stał się wielkim hitem kasowym.
Sugerowany artykuł: Jak strajk scenarzystów WGA może zmienić Hollywood na zawsze (WIDEO)
Seria dała widzom świeże spojrzenie na seksualność i wzmocnienie pozycji kobiet, wywołując przemyślane rozmowy i eksplorację tych tematów w prawdziwym świecie. W Dakoty Johnson karierze, gra Anastasii Steele była przełomowym momentem.
Nie obyło się jednak bez problemów. Kiedy zajmowała się wywiadami i mediami, Johnson była wielokrotnie stawiana w niezręcznych sytuacjach, które były całkowicie odbiegające od normy.
Dakota Johnson udzieliła wywiadu na temat tego, jak granie Anastasii Steele wpłynęło na jej karierę w 2017 roku Późna noc z Sethem Meyersem .
„To katastrofa, naprawdę kategorycznie niemożliwe jest, żebym zrobił to dobrze [nawet], gdy nie jestem dziko wyrwany z kontekstu”.
Johnson opowiedziała o doświadczeniu, które jej zdaniem było typowym przykładem niezręczności niektórych wywiadów. Niewłaściwie ankieter zapytał ją o jej preferowany obiekt seksualny. Przecięła go tak szybko, jak go poproszono, mówiąc:
„Któregoś dnia ktoś zapytał mnie, jaka jest moja ulubiona zabawka seksualna, co jest jak… nieodpowiednie. Pomyślałem: „To nieodpowiednie pytanie”.… Nie potrafię odpowiedzieć we właściwy sposób. Powiedziałem: „Nie mam. Idźmy dalej”. Ale potem nagłówek brzmiał: „Ona nie ma jednej ulubionej zabawki seksualnej”. Nie mogę wygrać! Albo nienawidzę seks-zabawek – więc po co robię ten film? – albo je kocham i jestem maniakiem seksu”.
Zamiłowanie mediów do sensacji i zniekształcania słów Dakoty Johnson sprawiło, że poczuła się uwięziona w błędnym kole, z którego nie może się uwolnić. Stara się działać profesjonalnie i odpowiadać przemyślanymi odpowiedziami, ale jej słowa są często przekręcane, aby pasowały do programu. Z tego powodu nie może już swobodnie wyrażać opinii publicznej, kim naprawdę jest.
Co by było, gdyby Dakota Johnson była higienistką dentystyczną?
Johnson i Seth Meyers wykorzystali humor podczas jej wywiadu, aby poradzić sobie z ciągłymi błędnymi interpretacjami w świetle absurdalności sytuacji. Johnson wahał się, czy odpowiedzieć na pytanie dotyczące masek Ciemniejszy o pięćdziesiąt cieni ponieważ wiedziała, że zostanie to źle zrozumiane.
Czytaj więcej: „Jest grupa… Wysyłamy e-maile”: Prawniczka Johnny'ego Deppa, Camille Vasquez, ponownie podsyca plotki o związkach, ujawniając, że jest z nim w stałym kontakcie
W żartach Meyers stwierdził: „Dakota Johnson ma ulubioną maskę – nie uwierzysz, co to jest!” jako nagłówek. Johnson rozważała zastosowanie podwójnych standardów, zastanawiając się, czy zadałaby jej podobne natrętne pytania, gdyby ubiegała się o stanowisko higienistki dentystycznej.
„Gdybym grał higienistkę dentystyczną, czy pytania brzmiałyby:„ Czy kochasz zęby? Czy kochasz ludzkie usta?
W wyniku jej roli w Pięćdziesiąt odcieni trylogii, Dakota Johnson poznała z pierwszej ręki trudności, z jakimi borykają się aktorzy, gdy ich postacie stają się przedmiotem zainteresowania opinii publicznej. Aktorka zasługuje na szansę rozwoju jako aktorka poza granicami jednej serii, a teraz jest na to czas.
The Pięćdziesiąt odcieni Trylogię można oglądać w serwisie Netflix.
Źródło: Youtube