
Maestro Artisans opowiadają o kulisach pracy reżyserskiej Bradleya Coopera na drugim roku (konferencja prasowa)
Nauczyciel to drugi film fabularny wyreżyserowany przez aktora, który stał się pisarzem Bradleyem Cooperem. W filmie Cooper gra kultowego dyrygenta i kompozytora Leonarda Bernsteina, według scenariusza Coopera i zdobywcy Oscara Josha Singera, będącego kontynuacją burzliwego romansu Bernsteina i jego żony Felicii Montealegre Cohn.
Reklama
Na konferencji prasowej członków Stowarzyszenia Critics Choice, rzemieślnicy stojący za Nauczyciel podzielił się spostrzeżeniami zza kulis filmu, wyjaśniając poziom precyzji, jaką Cooper wniósł do produkcji jako aktor, a także jak to było blisko współpracować z dziećmi Bernsteinów.
Nauczyciel konferencja prasowa z udziałem rzemieślników poniżej linii

Jedna rzecz, która zachwyciła tak wielu ludzi Nauczyciel jest jego autentyczność i precyzja w najdrobniejszych szczegółach. Akcja filmu rozgrywa się w trzech różnych okresach czasu – z których pierwszy jest kręcony w czerni i bieli. W rezultacie od rzemieślników wymagano niesamowitej precyzji.
To uczucie powtarza się m.in Nauczyciel scenograf Kevin Thompson, który mówi: „Myślę, że kilka mantr, które otrzymaliśmy od Bradleya na początku, to „autentyczność i intymność”. Myślę też, że dostęp do dzieci i wiejskiego domu dał nam poczucie intymnych szczegółów ich życia. życie oraz to, jak żyli latem i w weekendy, co wpłynęło na pozostałe części filmu”.
Film z Fandomwire'a ReklamaProjektant kostiumów Mark Bridges zgadza się, że udział rodziny Bernsteinów odegrał kluczową rolę w sukcesie filmu: „Dzieci Bernsteinów były niezwykle hojne. Zrobiłem w tym domu mnóstwo zdjęć, jak wszyscy, prawda? No wiesz, rzeczy przyklejane na magnesy na lodówce, zdjęcia Lenny'ego, jakich nigdzie indziej nie widziałeś. To był niesamowity prezent, gdy upewnili się, że jesteśmy autentyczni”.
Przeczytaj także: Recenzja Festiwalu Filmowego Maestro w Wenecji – Bradley Cooper jest certyfikowanym utalentowanym filmowcem

Thompson dodaje: „To naprawdę pomogło nam zrozumieć, kim oni byli, a potem mogliśmy po prostu wykorzystać całą wiedzę, którą zdobyliśmy podczas zagłębiania się w badania, wyrzucić ją i po prostu zacząć czuć, co powinno się wydarzyć w każdej scenie, więc moglibyśmy przejść do punktów fabularnych”.
ReklamaPoziom precyzji filmu nie dotyczy jednak wyłącznie oprawy wizualnej – dotyczy to także wspaniałej scenerii dźwiękowej, ze szczególnym uwzględnieniem pięknych kompozycji Leonarda Bernsteina (niektórymi z nich dyrygował Cooper w nowych przedstawieniach).
Mikser do ponownego nagrywania Tom Ozanich tak powiedział na temat dźwięku filmu: „Steve był mikserem produkcyjnym i to on kręcił się w pobliżu i faktycznie wszystko nagrywał. Wiesz, w tym filmie jest mnóstwo ujęć plenerowych i są tam imprezy. Wszyscy na imprezie rozmawiali, wiesz, to nie jest normalne [śmiech], więc wszędzie były mikrofony i do tego wszystkiego, a potem łapiemy to wszystko i musimy znaleźć w tym sens. Bardzo ważne było, aby zachować w tym wszystkim ten sam poziom szczegółowości i precyzji oraz pozwolić widzom poczuć te skrajności. Wiesz, epicki rozmiar tej rzeczy, a także bardzo bliska intymność.

Mikser do ponownego nagrywania, Dean Zupanic, dodał: „Lubię opisywać ten miks jako swego rodzaju odzwierciedlenie Leonarda Bernsteina, ponieważ był dynamiczną osobowością, ale eleganckim mężczyzną. I tak miks odzwierciedla elegancję połączenia tych subtelnych scen, gdzie wszystko jest bardzo ciche i intymne w porównaniu z dynamiką podmuchu wiatru, gdy są na balkonie, kiedy jest trochę melancholijny, w katedrze w Ely. Następnie z Ely kierujemy się prosto do poczekalni w gabinecie lekarskim. Mamy więc te wielkie przejażdżki, a potem duże spadki emocji. Zatem miks dźwiękowy musiał brzmieć realistycznie, nie odrywać nas od żadnej sceny ani od gry aktorskiej i emocji, a osiągnięcie równowagi było bardzo trudne i delikatne”.
ReklamaZespół dźwiękowy docenia także wkład Coopera jako reżysera w sukces filmu na poziomie dźwiękowym. „Muszę się wtrącić z Bradleyem. Widzisz, odzyskuje siły i wspaniale jest z nim pracować” – zapewnia Ozanich. „To znaczy, on jest w to tak samo głęboko zaangażowany jak my i siedzi pomiędzy nami, gdy miksujemy. Mam na myśli, że można wiele zmienić w wyczuciu i kierunku sceny lub filmu samym dźwiękiem, a Bradley rozumie tę moc. I nie ma ani jednej klatki w tym filmie – dźwięku czy obrazu – która nie zostałaby po prostu przestudiowana, aby znaleźć dokładnie to, co w danym momencie będzie odpowiednie. Wspaniale było z nim pracować na tym poziomie.”
Scenograf Thompson zgadza się z tym, dodając: „Tak, myślę, że oglądając film, można zobaczyć, jak wszystkie elementy łączą się w naprawdę piękny sposób, a to jest najważniejsze – reżyser rozumie, jak poprowadzić tę produkcję. Tekstowo przechodziliśmy z dekady na dekadę, nie uderzając w to.”
Nauczyciel jest już w kinach, a na platformie Netflix pojawi się 20 grudnia.
ReklamaPrzeczytaj także: Ultimatum Bradleya Coopera stało się „terapią” Careya Mulligana przed wspólną pracą nad „Maestro”
Śledź nas, aby uzyskać więcej relacji rozrywkowych na Facebook , Świergot , Instagrama , I Youtube .
ReklamaCzy ten artykuł był pomocny? Tak NIE Dziekuję za odpowiedź!