Ben Affleck twierdzi, że Zack Snyder uratował obsadę Ligi Sprawiedliwości przed Jossem Whedonem, dokonując cięcia Snydera: „Zack. Myślę, że musimy zawrzeć umowę”
Batman Bena Afflecka stał się ikoną, odkąd pojawił się po raz pierwszy Batman v Superman: Świt sprawiedliwości. Otrzymał wiele pochwał za swoją pracę i chociaż nie powróci już jako postać, fani mieli nadzieję zobaczyć go bezpośrednio w DC Universe. Niestety, aktor potwierdził, że nawet tego nie zrobi.
Podzielił się swoim doświadczeniem jako bohater i tym, jak różniła się praca ze wszystkimi reżyserami. Zmiana była przedwczesna i Affleckowi nie bardzo się to podobało. Sposób, w jaki był w stanie ożywić Batmana pod przewodnictwem Zacka Snydera, był dla niego doświadczeniem na całe życie. Co więcej, bardzo się ucieszył, widząc, jak sprawiedliwość została wymierzona jego postaci po tym, jak zaangażowanie Jossa Whedona nie było najlepsze.
Przeczytaj także: „Nie jestem tym zainteresowany”: Ben Affleck udowadnia swoją lojalność wobec Zacka Snydera, odmawia wyreżyserowania filmu o Batmanie dla Jamesa Gunna
Ben Affleck uwielbiał wersję Batmana w wykonaniu Zacka Snydera
Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera przyniósł fanom film, o który prosili od czasu premiery wersji Jossa Whedona. Wśród pretendentów znaleźli się także sami aktorzy odtwórcy głównych ról. Kiedy po raz pierwszy zaprezentowano film Bena Afflecka , nie wierzył, że można to zrobić tak łatwo. Jednak teraz nie może nie przyznać, że film jest jego najwyżej ocenianym filmem na IMDb.
„Geniuszem i srebrną podszewką jest to, że Zack Snyder w końcu poszedł do AT&T i powiedział:„ Słuchaj, mogę ci zapewnić cztery godziny treści ”. I to głównie zwolnione tempo, które nakręcił w czerni i bieli. I jeden dzień kręcenia ze mną i nim. Mówił: „Chcesz nakręcić film na moim podwórku?”
Affleck wskoczył bez zastanowienia i co mu się podobało Zacka Snydera zrobił ze swoim Batmanem. Od pierwszego do ostatniego filmu była to niesamowita podróż. Jeśli już, reżyser był w stanie odkupić postać Afflecka w ciągu czterech godzin, w których rozgrywał się film.
Przeczytaj także: „Przybiłem to w mgnieniu oka”: Ben Affleck zapewnia fanów, że jego ostatnia jazda jako Batman pozostawi ich bez słowa, pomimo rywalizacji z Michaelem Keatonem
Ben Affleck żałuje, że pracuje dalej Liga Sprawiedliwych
Ben Affleck podzielił się swoimi doświadczeniami z pracy na planie Liga Sprawiedliwych i jak to wypchnęło go poza jego granice w najgorszy możliwy sposób. Opowiedział, jak przejęcie Jossa Whedona wcale nie pomogło filmowi i napotkał jeden problem po drugim.
„Możesz poprowadzić seminarium na temat wszystkich powodów, dla których tak nie należy tego robić. Od produkcji, przez złe decyzje, po okropną osobistą tragedię, a skończywszy na najbardziej potwornym posmaku w ustach”.
To tylko pogorszyło sytuację dla niego, a krytycy nie byli nawet w przybliżeniu życzliwi w stosunku do filmu. Praca z Whedonem postawiła go w złym miejscu w życiu i widział, że pogarsza się tylko, gdyby nie myśl o jego dzieciach i rodzinie, która utrzymywała go blisko zdrowia psychicznego.
Źródło: Reporter z Hollywood