„Mogliśmy pójść jeszcze dalej”: Benedict Cumberbatch przyznał, że stworzył bitwę muzyczną Bizarre Doctor Strange vs Sinister Strange, chciał, aby była jeszcze ciemniejsza
Benedicta Cumberbatcha Doktor Strange w multiwersie szaleństwa była pełną akcji bonanzą skoków, zwrotów akcji, scen i wielu osobowości o jednej twarzy. Film miał równowagę między horrorem a akcją, dreszczyk emocji, a bycie zawsze na krawędzi naszych miejsc było częstym widokiem w kinach.
Powrót Sama Raimiego do Marvel Cinematic Universe po jego Trylogia Spider-Mana z Tobeyem Maguire, był bardzo oczekiwany. Każda scena miała ekstrawaganckie poczucie zdumienia wobec niej. Sam film miał cechy światowych skoków, a także sekwencje walki, które, jeśli nazwać je kreatywnymi, byłyby niedopowiedzeniem. Jedną z takich scen byłaby bitwa nad Strange'ami.
Benedict Cumberbatch miał rękę za Doctor Strange V Sinister Strange
Pięknie obejmująca scena, w której Doktor Strange mierzy się z Sinister Strange, miała sekwencję bitewną raczej wyjątkową dla oczu. Nuty, o których wiadomo, że uspokajają słuchaczy, w tym przypadku przedzierały się przez obu przeciwników.
Benedicta Cumberbatcha — stwierdził w niedawnym wywiadzie Prestiż w Internecie jak czuł się w tej scenie, zanim została wyrenderowana. Uważał, że brakuje mu elementu ciemności i musi być bardziej niejasny, aby pasował do postaci Sinister Strange. Zaproponował, że dokona pewnych zmian w bitwie, a nawet napisał jej fragmenty.
„Zasugerowałem, że w pewnym momencie musi się ściemnić. Na pewnym etapie istniała nieco bardziej słodkawa wersja i jestem bardzo zadowolony z tego, jak ewoluowała. Sam Raimi bardzo się do tego nadawał, a Michael Waldron naprawdę wspierał mnie w pisaniu tego. W tym momencie zamieniliśmy to, co było bardzo małą walką między nimi, w coś w rodzaju bardzo dziwacznej i pomysłowej bitwy. Naprawdę mi się podobało.
Podał jak Gra imitacji Aktorowi by się podobało, gdyby poszli dalej z aspektem ciemniejszej tonacji, ale ostatecznie był zadowolony z efektu końcowego.
Ciemniejsze odcienie Doktora Strange'a w multiwersie szaleństwa
Kontynuacja do Doktor Strange miał nie jednego, ale wielu superbohaterów dzielących światło reflektorów. Chociaż sam film otrzymał przeciętne recenzje od większości krytyków, ogólny aspekt horroru i mroku został bardzo doceniony.
Kreacja Wandy Maximoff, którą wcieliła się Elizabeth Olsen, sprawiła, że fani oszaleli na punkcie tego, jak genialna była w tej roli. Jej dotarcie do mrocznych aspektów jej postaci naprawdę zszokowało wielu. Aspekt horroru wprowadzony przez Sama Raimiego i napisany przez Michaela Waldrona, zarówno Wanda, jak i Sinister Strange byli w stanie osiągnąć swoje upiorne aspekty.
Przeczytaj także: Usunięta scena z Doctor Strange 2 pokazuje, jak Scarlet Witch ścina głowę Mordo
Źródło: Drut niezależny