
„Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek będzie coś podobnego”: Producent X-Men z 1997 r. wierzy, że złotej ery Marvela w Avengers: Endgame nie da się odtworzyć (nawet z mutantami)
Początek Marvel Cinematic Universe był trudny. Z Robertem Downeyem Jr. w roli Iron Mana/Tony’ego Starka w filmie z 2008 roku Człowiek z żelaza, rozpoczęli podróż, która doprowadziła ich do zenitu. Kiedy faza 3 MCU zakończyła się Avengers: Endgame, był to koniec pewnej ery. Ponieważ wiele oryginalnych gwiazd MCU, takich jak RDJ, Chris Evans i Scarlett Johansson, żegnało się z serią, Studio miało trudności z utrzymaniem publiczności na takim samym poziomie jak wcześniej.

Kiedy nadeszła faza 4, z wyjątkiem kilku kilku projektów, takich jak serial Disney+ Loki i film Wakanda Forever, wyglądało na to, że Marvel Cinematic Universe znalazł się w trudnej sytuacji. Większość projektów nie była w stanie utrzymać passy, jaką utrzymywała dotychczas franczyza. Teraz, gdy w ofercie jest jeszcze więcej projektów i pojawiają się nowe postacie, sprawy nadal nie chcą wrócić na właściwe tory.
Producent X-Men ’97 uważa, że Marvel stracił swoją magię

Po sukcesie animowanego serialu Disney+ Co jeśli…? , producent wykonawczy Brada Winderbauma zaproponowano więcej seriali animowanych pod szyldem Marvela. Prezes studia, Kevin Fiege, natychmiast dołączył do ekipy, a kiedy sprawy ułożyły się pomyślnie X-Men ’97 , został sprzedany. Mówiąc do THR Winderbaum powiedział:
ZASUGEROWAŁ„Po sukcesie What If…?, kiedy udało nam się stworzyć więcej seriali animowanych, moim pierwszym pomysłem było [X-Men ’97]. A Kevin [Feige] na to: „W porządku, jeśli uda nam się pozyskać [oryginalną] obsadę i piosenkę, zróbmy to”. Na szczęście udało nam się to zrobić”.

„Dla mnie to tylko inne słowo na określenie „zmiennokształtnego””: Szef X-Men ’97 chce, aby fani przeżyli pierwszego niebinarnego bohatera Marvela pod rządami Disneya
Jednak nawet przy usprawnianiu tak wielu nowych projektów Marvelowi będzie trudno przywrócić magię, która zapewniła sukces serii w jej początkowej fazie. Większość znanych aktorów albo już opuściła franczyzę, albo jest w drodze, aby się pożegnać. Zatem nawet po dołączeniu Fantastycznej Czwórki i X-Menów nie będzie łatwo odtworzyć takie samo emocjonalne wrażenie, jakie odczuwali fani podczas Avengers: Wojna bez granic I Avengers: Koniec gry.
Marvel tworzy Netflix Canon
Kiedy Netflix anulował uniwersum Defenders, fani nie byli zadowoleni. Sprawy zmieniły się na lepsze, gdy MCU ogłosiło Daredevil: Narodzony na nowo . Ale nawet wtedy fani nie byli pewni, czy serial będzie kontynuacją historii Defenders, czy też będzie czymś zupełnie nowym, ale z tymi samymi aktorami. Mówiąc o tym, Winderbaum powiedział:
„Kiedy pojawiały się i powstawały seriale Netflixa, pracowaliśmy nad Infinity War i Endgame. Staraliśmy się zrównoważyć wszystkie te serie filmowe i doprowadzić do ich kulminacji na ekranie w tych dwóch epickich filmach. Powiedzieć, że było to wyzwanie, nie jest nawet poprawne. Było to jedno z najtrudniejszych przedsięwzięć twórczych, jakie kiedykolwiek podjęło studio.”

Dodał dalej:
ZASUGEROWAŁ„Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek coś będzie znowu mi się podoba w kinie. Galwanizacja tego wszystkiego w jednym miejscu i czasie wymagała wiele pracy, aby ludzie mogli doświadczyć tego w kinie”.

„Nic dziwnego, że Wolverine chce z nim walczyć”: X-Men ’97 ma jeden problem, który już irytuje fanów pomimo imponującego zwiastuna
Daredevil: Narodzony na nowo ma rozpocząć transmisję strumieniową na Disney+ w 2025 roku.
Włącz JavaScript, aby zobaczyć komentarze obsługiwane przez Disqus.