
„Nie ma mowy, żebyś to zrobił”: Christopher Nolan odmówił udziału w najbardziej kontrowersyjnej scenie Henry'ego Cavilla w filmie Człowiek ze stali za 668 milionów dolarów, aby chronić dziedzictwo Christiana Bale'a
Christopher Nolan jest filmowcem, który zawsze przykładał wielką wagę do zachowania spuścizny postaci, które przenosi na duży ekran. Od Batmana po Supermana, Nolan podchodził do każdej postaci z niezrównanym szacunkiem w kręceniu filmów o superbohaterach.
I właśnie ten szacunek skłonił Christophera Nolana do odrzucenia kontrowersyjnej sceny w przeboju z 2013 roku Człowiek ze stali . Scena, o której mowa, dotyczy Supermana, granego przez Henry'ego Cavilla, zabijającego nikczemnego generała Zoda, granego przez Michaela Shannona.
Kontrowersyjna scena, która prawie nigdy się nie wydarzyła

W tej scenie Zod ma zamiar zabić rodzinę swoją wizją ciepła, kiedy Superman skręca mu kark, skutecznie kończąc zagrożenie. Scena wywołała kontrowersje zarówno wśród fanów, jak i krytyków, a niektórzy argumentowali, że Superman, postać znana ze swojego surowego kodeksu moralnego, nigdy nie zabiłby kogoś z zimną krwią.
Sugerowany artykuł: „Myśl o sobie jak o polityku”: Arnold Schwarzenegger pokazał Willowi Smithowi drogę do podboju Hollywood po tym, jak stał się zazdrosny o Toma Cruise'a wartego 620 milionów dolarów
Ale według producenta Christophera Nolana nigdy nie było kwestii, czy Superman zabije Zoda. Zamiast tego problemem było poprowadzenie sceny w sposób, który szanowałby spuściznę postaci i świat, który Nolan stworzył dzięki swoim Mroczny rycerz trylogia.
„Dlaczego?” dla mnie było to, że jeśli to naprawdę była historia pochodzenia, jego niechęć do zabijania jest niewyjaśniona… Chciałem stworzyć scenariusz, w którym Superman, albo zobaczy [mieszkańców Metropolis] przeciętego na pół, albo musi zrobić to, co musi zrobić”.
Christophera Nolana początkową reakcją na tę scenę było niedowierzanie. „Nie ma takiej możliwości” powiedział scenarzyście Davidowi Goyerowi. Ale Goyer był przekonany, że ta scena była konieczna do ustalenia kodeksu moralnego Supermana i jego niechęci do zabijania.
„[Chris] pierwotnie powiedział:„ Nie ma mowy, żebyś to zrobił ””

Goyer napisał tę scenę w sposób, który pokazywał Supermana walczącego o powstrzymanie Zoda przed zabiciem rodziny, co ostatecznie przekonało Christophera Nolana do zatwierdzenia tej sceny.
„Napisałem scenę, dałem ją Chrisowi, a on powiedział:„ Dobra, przekonałeś mnie ”.
To, czy Superman powinien zabijać, nie miało znaczenia dla Christophera Nolana. Ważne było, aby ostrożnie potraktować ten moment, nie umniejszając wartości dziedzictwa postaci ani uniwersum, które Nolan ustanowił w swoim Mroczny rycerz filmy.
Przeczytaj także: The Mandalorian vs The Last of Us – który serial bardziej opłaca się Pedro Pascalowi?
Nolan wahał się, czy dołączyć sekwencję, w której Superman łamie swoją zasadę zakazującą zabijania, ze względu na to, jak centralny był ten kod w jego poprzednich filmach o Batmanie.
Dziedzictwo Christophera Nolana żyje dalej
Nolan był zadowolony, że ten moment może zadziałać po przeczytaniu scenariusza Goyera, w którym Superman debatował, czy zamordować Zoda. Chodziło o to, aby pokazać, że trzymanie się zasady niestosowania przemocy Supermana nie było dla niego automatyczne, ale raczej ciągłą wewnętrzną walką.

Krytyka otaczająca ten moment podkreśla potrzebę właściwego traktowania cenionych osobowości. Ze względu na szacunek dla Supermana i jego dziedzictwa, Christopher Nolan wahał się przed włączeniem tej sekwencji do filmu Człowiek ze stali .
I właśnie z powodu tego szacunku sekwencja została uwzględniona, choć z pewnymi modyfikacjami, aby zapewnić, że pozostaje ona pełna szacunku dla bohatera i jego kompasu moralnego. Wreszcie debata nad tą sekwencją w Człowiek ze stali powinna być przestrogą dotyczącą obchodzenia się z cenionymi postaciami.
Ta sekwencja została uwzględniona z powodu przemyślanego rozważenia przez Nolana postaci i jego dziedzictwa. Nolan traktował Supermana z niesamowitym szacunkiem i robił wszystko, co w jego mocy, aby chronić dziedzictwo postaci, niezależnie od tego, czy fani zgodzili się z decyzją o uwzględnieniu tego momentu.
Źródło: IndieWire