„Nie mogę już tego robić”: Gary Oldman prawie odmówił trylogii Mrocznego rycerza Chrisa Nolana po tym, jak zaproponowano mu inną rolę niż Jim Gordon
Gary Oldman, którego tak bardzo pamiętamy jako Syriusza Blacka z Harry'ego Pottera franczyzy, była częścią kolejnej ukochanej franczyzy. Wcielając się w rolę komisarza Jima Gordona w Mroczny rycerz trylogia , zachwycił nas swoimi genialnymi umiejętnościami aktorskimi do tego stopnia, że trudno wyobrazić sobie innego aktora grającego tę rolę.
Jednak reżyser Christopher Nolan mógł sobie wyobrazić Gary'ego Oldmana grającego zupełnie inną postać. Wygląda na to, że gdyby wszystko potoczyło się po myśli reżysera, Gary Oldman zagrałby antagonistę w filmie. Chociaż tak się nie stało, aktor mógł nie być częścią Mroczny rycerz trylogii w ogóle, gdyby nie Jim Gordon.
Gary Oldman został dla Jima Gordona
Przeczytaj także: Gary Oldman prawie zagrał tego kultowego złoczyńcę w trylogii Mrocznego Rycerza (ale na szczęście tego nie zrobił)
W wywiadzie, Gary'ego Oldmana ujawnił, że nigdy nie prowadził z nim pełnej dyskusji Krzysztofa Nolana o zagraniu Jima Gordona Mroczny rycerz trylogia. Jednak obaj dyskutowali o potencjale Oldmana grającego złoczyńcę w filmach. The Harry'ego Pottera aktor stwierdził, że chociaż wszystko brzmiało fantastycznie, po prostu nie chciał już grać złoczyńcy. Skończył z rolami antagonistów.
„Nigdy nie spotkałem się z nim w sprawie Jima Gordona. Spotkaliśmy się na filiżance kawy w 101 Cafe w Hollywood, a on mówił o swojej reinterpretacji Batmana i jego życia… Więc to był w zasadzie ton, powiedział: „Mam zamiar to zreinterpretować, jestem spróbuję bardziej oprzeć to na rzeczywistości, będzie więcej wyjaśnień.” Potem przyszli ze złoczyńcą. I byłem w tym momencie, w którym mówisz: „Och, nie mogę już tego robić”. Naprawdę czułem, że zagrałem wszystkie nuty, jakie mogłem, jeśli chodzi o złoczyńców”.
To jednak nie był koniec historii. Nieco później Oldman przyjrzał się postaci Jima Gordona i był bardzo zainteresowany podejściem Nolana. Zapytał o to swojego menedżera, a jego menedżer przedstawił pomysł reżyserowi, który wydawał się być równie zainteresowany.
„Zastanowiłem się, a potem powiedziałem do mojego menadżera:„ A co z Jimem Gordonem? ” I zaproponowali to [Christopherowi Nolanowi], a on, co trzeba przyznać, mnie obsadził. Powiedział: „Och, to ciekawy pomysł”. I naprawdę zostajesz rzucony na głęboką wodę. Rozmawialiśmy przez telefon, zawarliśmy umowę, daty mojego lotu do Anglii były gotowe.
Wygląda na to, że wszystko skończyło się dobrze dla Oldmana. W franczyzie znalazł dla siebie idealną rolę, a reszta, jak to mówią, jest historią!
Przeczytaj także: Slow Horses: Gary Oldman, Jack Lowden i Saskia Reeves o powrocie do Slough House na sezon 2 (EKSKLUZYWNIE)
Gary Oldman opowiada o pracy ze swoimi współpracownikami
W tym samym wywiadzie zapytano Oldmana, jak to jest z nim pracować Christian Bale , Tom Hardy , I Michaela Caine'a . Stwierdził, że Hardy musiał „odbij to trochę”. Jeśli chodzi o samego Batmana, Oldman nie miał nic poza komplementami. Stwierdził, że chociaż Bale nie był aktorem metodycznym, był odpowiedni do tej roli. Komplementował również jego walory wokalne.
„Tak, jest dość groźny i raczej przerażający w tych scenach. We własnej osobie. Zawsze uderzało mnie, że to jeden z tych kostiumów, dobrze wygląda na ekranie, ale osobiście też się sprawdza. Nie jest metodą, ale dociera do celu, a kiedy jest Batmanem, zachowuje tę jakość głosu. Trzyma to w tym rejestrze.
Jednak Oldman był naprawdę zachwycony występem Caine'a. Przypomniał sobie scenę w Mroczny rycerz powstaje gdzie Caine staje się emocjonalny. Oldman stwierdził, że trudno było oglądać jego występ, ponieważ był on uosobieniem surowego i genialnego aktorstwa. Pamiętał, jak zwrócił się do Bale'a i stwierdził: „tak to się [frick] robi”.
„Była jedna scena [w The Dark Knight Rises], w której Michael, Michael Caine, musiał być bardzo emocjonalny i jest to prawie łamiące serce, prawie zbyt bolesne do oglądania. I on wszedł, weź jeden: rozumiem. Weź dwa: Rozumiem. Weź trzy: przybij to. To było jak oglądanie mistrzowskiej lekcji aktorstwa. Powiedziałem wtedy Christianowi: „Tak to się robi”. Po prostu to widziałem. Bez bałaganu.
Oldman ma tylko dobre rzeczy do powiedzenia o swoich współaktorach, a to po prostu mówi, jak bardzo podobał mu się czas spędzony z nimi na planie. Aktor przyznał, że był wzruszony, gdy położył swoją postać na odpoczynek Mroczny rycerz powstaje. Jim Gordon jest teraz grany przez Jeffreya Wrighta W Matta Reevesa filmy o Batmanie.
Mroczny rycerz trylogia jest dostępna do transmisji strumieniowej w serwisie Netflix.
Źródło: Imperium