Recenzja Fabelmans TIFF: jeden z najbardziej czułych filmów Stevena Spielberga
Ze wszystkich swoich wielu filmów Steven Spielberg nigdy nie przyniósł żadnego do TIFF… aż do teraz. Jego najnowszy film pt. Fabelmanowie , jest z pewnością jego najbardziej osobistym jak dotąd filmem i chociaż zmaga się z kilkoma nadmiernymi pobłażliwościami, jest to w większości po prostu doskonały film.
Zainspirowany własnym dzieciństwem Spielberga, film opowiada o młodym żydowskim chłopcu, który dorasta w Ameryce i odnajduje głęboką miłość do kina. Porównania do zeszłego roku Belfast są oczywiste — filmowiec opowiada na wpół autobiograficzną historię o tym, jak na tle burzliwych zmian społecznych odnaleźli głęboką miłość do kina.
Po dwóch i pół godzinie niektórzy mogą się zastanawiać, czy film nie wydaje się nadęty, aw większości przypadków odpowiedź brzmi „nie”. Spielberg wraz z często współpracującym scenarzystą Tonym Kushnerem stworzyli przyjemny dla publiczności, zabawny film, który jest znacznie bardziej komediowy, niż widzowie mogliby się spodziewać.
Młodzi aktorzy, którzy grali młodsze wersje Spielberga, są bardzo utalentowani. Mateo Zoryna Francis-Deford jest czarujący w roli reżysera jako dziecko, ale to Gabriel LaBelle naprawdę błyszczy jako nastoletni zastępca Spielberga. LaBelle udaje się sprawić, by rola wydawała się wyraźnie jego własna, będąc kanałem najsłynniejszego reżysera na świecie, zamiast czynić z niej jedynie personifikację.
Przeczytaj także: Jak zwykle robi magię: Steven Spielberg zostaje prekursorem sezonu Oscarowego z The Fabelmans, fani mówią, że król powrócił
Oczywiście film korzysta również z posiadania absolutnie ułożonej obsady drugoplanowej. Paul Dano odgrywa największą rolę jako ojciec młodego, początkującego filmowca, wykonując jedne z jego najlepszych, najbardziej delikatnych prac. Michelle Williams jest również świetna jako jego matka, grając ją znacznie bardziej przesadnie niż Dano, ale wciąż całkiem nieźle. A Seth Rogen gra przyjaciela rodziny/„wujka” bohatera i ma dla niego kilka zaskakująco emocjonalnych momentów.
Podczas gdy trzej główni gracze drugoplanowi są świetni, to niektórzy ludzie z jeszcze mniejszymi rolami kradną show. Judd Hirsch ma fenomenalnie zapadający w pamięć zwrot jako wujek, który przekazuje bohaterowi przezabawne, niezrozumiałe słowa mądrości. Jest kradnący scenę występ filmowca Davida Lyncha, który wyróżnia się jako jeden z najlepszych momentów filmu.
Oczywiście mając reżysera takiego jak Spielberg, wiesz, że będzie miał zespół rzemieślników poniżej linii, którzy są najlepsi z najlepszych. Zdjęcia Janusza Kamińskiego są po prostu wspaniałe, zwłaszcza gdy odtwarza domowe filmy, które Spielberg kręcił w młodości. John Williams zapewnia również kolejny absolutny rekord wszechczasów.
Fabelmanowie zyskał dużo Oscara dzięki połączeniu swojej hollywoodzkiej historii z talentem z listy A, zarówno przed, jak i za kamerą, ale to także dlatego, że jest to doskonały film. Spielberg stworzył jeden ze swoich najcieplejszych filmów od lat i choć nie jest doskonały, to jest to rodzaj filmu, który tylko on mógł zrobić. 9/10.
Fabelmanowie pokazany na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto w 2022 roku, który odbędzie się w dniach 8-18 września.
Śledź nas, aby uzyskać więcej relacji z rozrywki na Facebook , Świergot , Instagram , I Youtube .