Reżyser Ojciec chrzestny odmówił obsady nagrodzonej Oscarem gwiazdy Marvela w epickim dramacie kryminalnym o wartości 270 milionów dolarów z najdziwniejszego powodu, by uprawiać hazard na nieznanego Ala Pacino
W równoległym wszechświecie, Ojciec chrzestny mogło potoczyć się zupełnie inaczej, z kultowym Robertem Redfordem, który miał objąć główną rolę zamiast Ala Pacino, który wówczas nie był jeszcze powszechnie znany. Co zaskakujące, u szczytu kariery w latach 70. Redford był pretendentem do tej roli, co mogło zmienić bieg historii. Jednak reżyser trzymał się mocno swojej decyzji, by obsadzić kogoś, kto jeszcze nie pozostawił śladu w branży, co ostatecznie doprowadziło do powstania Ala Pacino jako kultowej postaci w kinie.
Rzeczywiście, reżyser, Francis Ford Coppola, okazał się całkowicie słuszny w swojej decyzji, co utorowało drogę do historycznego arcydzieła. Jednak odkrycie, że Robert Redford prawie został obsadzony, wzbudziło ogromną ciekawość wśród ludzi, pozostawiając ich chętnych do spekulacji, jak wydarzenia mogłyby się potoczyć, gdyby przyjął kultową rolę.
Robert Redford był prawie obsadzony w jednym z najlepszych filmów wszechczasów
Ala Pacino prawie stracił szansę, by wyrobić sobie markę w branży Roberta Redforda, ale ostatecznie stał się powszechnie znanym nazwiskiem. Wszystko dzięki reżyserowi, Francisowi Fordowi Coppoli, który był na tyle odważny, by zaryzykować. Jak się okazuje, Robert Redford był bliski zdobycia roli młodego Michaela Corleone w legendarnym filmie gangsterskim, Ojciec chrzestny.
Jednak Coppola oparł się presji studia i dostrzegł obietnicę w stosunkowo nieznanym Al Pacino, wybierając go do tej roli. Los chciał, że ta decyzja zamieniła stratę Redforda w zysk, dzięki czemu zabłysnął w uznanym filmie o napadzie Żądło, podczas gdy portret Michaela Corleone przez Ala Pacino wyniósł go do supergwiazdy. Przedsięwzięcie Redforda okazało się ogromnym sukcesem, osiągając zarówno uznanie krytyków, jak i komercyjny sukces. Film zdominował 46. ceremonię rozdania Oscarów, zdobywając imponującą liczbę dziesięciu nominacji do Oscara i siedem zwycięstw.
Przeczytaj także: „Wiem, że byłeś świetny”: po groźbie aresztowania kierowcy ciężarówki Al Pacino pozostawił gwiazdę Batmana oszołomioną jego metodą działania, która posunęła się za daleko
Narodziła się gwiazda Ojciec chrzestny
Ojciec chrzestny odegrał monumentalną rolę we wzniesieniu Ala Pacino do grona największych aktorów wszechczasów. Jego portret Michaela Corleone, złożonej i skonfliktowanej postaci, która przechodzi przemianę z niechętnego spadkobiercy w bezwzględnego szefa mafii, pokazał wyjątkowy talent i zasięg Pacino jako aktora. W wywiadzie dla The New York Times Al Pacino nie ujął wszystkiego w słowa, jak stwierdził:
„Trudno to wyjaśnić w dzisiejszym świecie – wyjaśnić, kim byłem w tamtym czasie i jaka to była błyskawica – poczułem, że nagle jakaś zasłona została podniesiona i wszystkie oczy skierowały się na mnie. Oczywiście byli na innych w filmie. Ale „Ojciec chrzestny” dał mi nową tożsamość, z którą trudno mi było sobie poradzić”.
Tak jak Ojciec chrzestny wyniósł Ala Pacino do statusu legendy, równie prawdą jest, że niesamowity portret Michaela Corleone w wykonaniu Ala Pacino tchnął życie w film, czyniąc go kultowym arcydziełem. Wpływ, jaki aktor i film wywarli na siebie, nadal jest świadectwem świętej artystycznej synergii, która kształtuje historię kina.
Źródło: Średni