Trek to Yomi Review – Kurosawa Inspired Samurai Hack’n’Slash (Switch)
Nie da się przecenić, jak bardzo Dojazd do Yomi czuje się, jakbym grał w filmie Akiry Kurosawy, i jest to prawdopodobnie największy komplement, jaki mogę dać tej przewijanej z boku grze typu hack and slash 2,5D. Opracowana przez Flying Wild Hog i wydana na wielu konsolach w maju zeszłego roku, twórcy przenieśli grę na Switcha, konsolę, na którą gra została stworzona.
Przejmując kontrolę nad czcigodnym Hirokim w okresie Edo w Japonii, gracze spędzą czas na obronie miast, odparciu bandytów i najeźdźców oraz próbach uratowania swoich przyjaciół i sąsiadów przed zagrożeniami zarówno ludzkimi, jak i nadprzyrodzonymi.
Po załadowaniu gry najbardziej uderzającym pierwszym wrażeniem będzie sposób prezentacji gry. Monochromatyczna oprawa wizualna mocno inspirowana jest wspomnianym wcześniej reżyserem Kurosawą, a dokładniej jego najbardziej niesławnym filmem, Siedmiu samurajów. Są tam podobieństwa, wizualizacje, honorowi samurajowie, umierający przyjaciele i rodzina i tak dalej. Jednak te podobieństwa zatrzymują się gwałtownie w połowie gry, gdy nadprzyrodzeni wrogowie i lokalizacje zostają wrzucone do miksu.
Powiązany: Recenzja Marvel’s Midnight Suns: Card Battlin’, Superhero Soap Opera (PS5)
Przez cały, co prawda krótki czas trwania gry, eksploracja i zejście z utartej ścieżki będzie tego warte i satysfakcjonujące, zarówno w przypadku przedmiotów kolekcjonerskich, które znajdziesz, które wyjaśnią więcej historii i historii; oraz kombinacje broni i ataków, aby wzmocnić i urozmaicić twoją postać. To prosta rzecz do zrobienia, ale obserwowanie, jak Hiroki pociąga cięciwę łuku i wypuszcza strzałę, nigdy się nie starzeje.
Trekking do Yomi – O jeden most za daleko?
Z prezentacją 2.5D jest dużo side-scrollingu, z otoczeniem oświetlonym na czarno przez ogniska, księżyc i nie tylko, gra wygląda wyjątkowo pięknie i naprawdę przesuwa możliwości graficzne Switcha, i tak jak łuk i strzały nie rosną stary, obserwowanie, jak twoja postać ma pojedynek na moście, też nie. Czasami charakter gry 2,5D może utrudniać postęp, a nie zawsze jest jasne, dokąd się udać, gdy środowiska mieszają się ze sobą ze względu na kierunek artystyczny.
Dojazd do Yomi nigdy nie wydaje się zbyt karzący, bez względu na poziom trudności, na którym zdecydujesz się grać, o ile jesteś świadomy otaczających cię wrogów i możesz szybko poradzić sobie z przypływami i odpływami walki. Nauczenie się, kiedy blokować, a kiedy atakować, jest niezbędne do przetrwania, podobnie jak opanowanie przynajmniej kilku z wielu kombinacji.
Powiązany: Recenzja SpongeBob SquarePants: The Cosmic Shake: Gotowe dzieciaki? (PS4)
Przychodząc za niecałe pięć godzin, Dojazd do Yomi nie jest szczególnie długą grą, ale wiąże się to z faktem, że żadna sekunda nie jest zmarnowana. W dobrym tempie, napięty i stale wciągający i zabawny, Dojazd do Yomi to list miłosny do starego kina samurajskiego, a krótka kampania i konsekwentna rozgrywka oznaczają, że szczególnie na Switchu jest to idealna gra do pobrania i grania przez dziesięć minut, jeśli to wszystko, co możesz oszczędzić.
6/10
Dojazd do Yomi był odtwarzany na kodzie dostarczonym przez Perła indygo .
Śledź nas, aby uzyskać więcej relacji z rozrywki na Facebook , Świergot , Instagram , I Youtube .