Twórca pakietu Office chce, aby po przerwaniu milczenia w sprawie raportów o ponownym uruchomieniu franczyza kontynuowała działalność na wzór „Mandaloriana”
Biuro to serial, który fani pokochali od chwili jego pierwszej emisji. Program otrzymał reakcję pełną nerwowych prób dorównania swojemu brytyjskiemu odpowiednikowi. Jednak dzięki pomocy Steve’a Carella, Johna Krasińskiego, Jenny Fisher i całej obsady film stał się sercem dzisiejszych seriali komediowych.
Greg Daniels, showrunner serialu Biuro i różne inne seriale komediowe wypowiadały się na temat ponownego uruchomienia kultowego serialu. Odkąd pojawiła się wiadomość o nowej próbie serialu, reakcje są polaryzujące do tego stopnia, że połowa świata chce, aby tak się stało, a druga połowa nie. Z drugiej strony Daniels wcale nie myśli o tym jako o ponownym uruchomieniu. Zamiast tego chce, aby nadchodząca seria była bardziej podobna Mandalorianin.
Przeczytaj także: Okropne kostiumy na Halloween z „Jak poznałem waszą matkę”, „Współczesną rodzinę” i „Biuro”, których warto unikać w 2023 r.
Biuro Twórca pragnie stworzyć mandaloriańskiego odpowiednika
ReklamaPonowne uruchomienie Biuro to coś, o czym bardzo szybko zrobiło się głośno w całym mieście. Fani chcieli wiedzieć, kto przejmie kultowe role i ile dowcipów zostanie poruszonych w dzisiejszych czasach. Było więcej pytań niż odpowiedzi. Rozmawiam z Okład Greg Daniels przyznał, że nie chce, aby nadchodząca seria w ogóle była uważana za restart.
Film z Fandomwire'a„Pomysł, że może coś w rodzaju „The Mandalorian” będzie nowym serialem w uniwersum Gwiezdnych Wojen, wiesz, co mam na myśli? Coś w rodzaju pomysłu, że ekipa dokumentalna robi film dokumentalny na inny temat”.
Twórca postrzega to raczej jako coś z czego Mandalorianin jest Gwiezdne Wojny. To zupełnie nowy serial z własną historią do opowiedzenia. Stoi samodzielnie. Ma zupełnie nową bazę fanów, a także szereg starszych fanów, którzy go wspierają.
ReklamaGreg Daniels nie uważa, że ponowne uruchomienie to dobry pomysł
Greg Daniels ujawnił The Wrap, że pomysł Biuro ponowne uruchomienie komputera to coś, co do niego nie przemawia. Uważa to za program mający w sobie poczucie indywidualności. Showrunner przyznał, że w przypadku kultowego serialu Steve’a Carella restart nie miałby uzasadnienia.
„Nie lubię myśleć o niczym jak o ponownym uruchomieniu, wiesz, co mam na myśli?” stwierdził Daniels. „Ponieważ czuję, że pięknie zakończyliśmy tę historię. Bohaterowie mieli zamknięcie. Nigdy nie chciałbym powtarzać tego samego programu z inną obsadą, ponieważ myślę, że mamy najszczęśliwszą obsadę w historii telewizji, która wzięła udział w tym programie. Zatem koncepcja ponownego uruchomienia nie jest interesująca.”
Daniels stwierdził, że ze względu na zakończenie serialu każda postać została zamknięta na swój własny sposób. Każda historia została zamknięta i żaden kamień nie pozostał bez zmian. Zatem pomysł wprowadzenia ponownego uruchomienia polegałby na otwarciu figurki z limitowanej edycji w idealnym stanie i pozbyciu się jej wartości.
Przeczytaj także: „Nigdy nie wrócą”: John Krasiński odmówił nakręcenia jednej kluczowej sceny w „Biurze”, aby uratować serial przed rozdarciem na strzępy przez lojalnych fanów
czy było to pomocne? Dziekuję za odpowiedź!