Zanim Russell Crowe odrzucił franczyzę o wartości 5,8 miliarda dolarów, gwiazda Jamesa Bonda, Sean Connery, wyrzucił 450 milionów dolarów wypłaty z Władcy Pierścieni z śmiesznego powodu
W świecie franczyzowych hitów filmowych często największe nazwiska Hollywood podejmują decyzje, których później żałują. Godnym uwagi przykładem jest Sean Connery, legendarna gwiazda Jamesa Bonda, który zdumiewająco odrzucił zapierającą dech w piersiach ofertę 450 milionów dolarów, by dołączyć do ukochanego Władca Pierścieni seria filmowa.
Czytaj więcej: „Myślałem o tym”: Mel Gibson obwinia Seana Connery'ego za odrzucenie 7,8 mld dolarów franczyzy Jamesa Bonda z zaskakującego powodu
Jednak Connery nie jest sam w odrzucaniu złotej okazji. Znany aktor Russell Crowe również zszokował branżę, odrzucając szansę bycia częścią niezwykle lukratywnej serii o wartości 5,8 miliarda dolarów.
Sean Connery stracił 450 milionów dolarów, odrzucając rolę Władca Pierścieni
Czytaj więcej: Mel Gibson zaryzykował swoją karierę, odrzucając Roberta De Niro z 1987 roku, Sean Connery Cult-Classic – zrodził franczyzę o wartości 952 milionów dolarów
Było wiele zmarnowanych okazji i godnych pożałowania wyborów, ale wyróżniał się jeden ogromny błąd z druzgocącymi konsekwencjami finansowymi.
Legendarny aktor, Seana Connery'ego odrzucił rolę w kultowej serii filmowej Władca Pierścieni, co kosztowało go oszałamiającą kwotę 450 milionów dolarów.
Aktor, który zmarł w 2020 roku, był pierwszym kandydatem do roli Gandalfa w adaptacji J.R.R. Fantastyczny świat Tolkiena.
Występując w wielu filmach z sagi o Jamesie Bondzie i zapisując swoje nazwisko w historii kina, 90-latek odrzucił ofertę pomimo jej lukratywnego charakteru.
Podobno zaproponowano mu 30 milionów dolarów za film wraz z 15% zysków kasowych z serii filmów. Innymi słowy, ta decyzja kosztowała go około 450 milionów dolarów.
Poproszony o wyjaśnienie swojej odmowy roli Gandalfa w trylogii Władca Pierścieni, Connery po prostu stwierdził, że nie rozumie tej roli. Powiedział,
'Czytam książkę. Przeczytałem scenariusz. Widziałem film. Nadal tego nie rozumiem.
Jednak odrzucił także inne znaczące role w historii kina, w tym rolę Johna Hammonda Park Jurajski.
Co ciekawe, nieżyjący już artysta nie był jedynym aktorem, który odrzucił tę lukratywną okazję, ponieważ Crowe również wcześniej odmówił bycia częścią niezwykle lukratywnej serii o wartości 5,8 miliarda dolarów.
Dlaczego Russell Crowe odszedł Władca Pierścieni Projekt
Russella Crowe'a decyzja o wyjeździe Władca Pierścieni projekt wzbudził ciekawość wśród fanów i znawców branży, pozostawiając ich do zastanowienia się nad czynnikami stojącymi za jego wyborem.
Kinowa adaptacja J.R.R. Petera Jacksona Fantastyczny świat Tolkiena pozostaje wyjątkowym i niezrównanym wydarzeniem filmowym. Podczas gdy znani aktorzy, tacy jak Sir Ian McKellen, wnieśli swoją mądrość do roli Gandalfa, znalezienie idealnego dopasowania dla Aragorna okazało się wyzwaniem.
Czytaj więcej: „Czy on w końcu prowadzi pieprzoną pizzerię przy Koloseum?”: Russell Crowe uratował film o wartości 503 milionów dolarów, działając wbrew scenariuszowi, co zakończyło się zdobyciem Oscara
Zanim Viggo Mortensen ostatecznie zapewnił sobie tę rolę, 59-latek był brany pod uwagę jako potencjalny kandydat, ale odrzucił tę propozycję.
Crowe wyznał, że czuje się niepewny co do prawdziwego zainteresowania Jacksona posiadaniem go na pokładzie, podejrzewając, że na decyzję wpłynęły zewnętrzne naciski.
Pomimo potencjału portretowania epickiego bohatera, wierzył, że Jackson miał na myśli kogoś innego do tej roli, ujawnił:
„Nie sądziłem, że Peter Jackson chciał mnie w filmie. Myślę, że został zmuszony do rozmowy ze mną, ponieważ był to moment, kiedy wszyscy chcieli mnie we wszystkim”.
Ostatecznie uszanował znaczenie Jacksona w zatrudnieniu aktora, którego pragnął. Wybór ten oznaczał jednak utratę znacznej pensji i 10% udziału w tantiemach franczyzowych.
Źródło: Najbogatszy