„Byłem kuloodporny”: Robert Downey Jr myślał, że kariera MCU o wartości 300 milionów dolarów uczyniła go niezwyciężonym, dopóki jego następny film nie został spektakularnie zbombardowany
Po postawieniu serii na nogi i uczynieniu ze swojej postaci światowego fenomenu nie tylko na dekadę, ale na pokolenia, Robert Downey Jr powiesił swój majestatyczny tytanowy garnitur na Avengers: Koniec gry.
Teraz może to być trudna pigułka do przełknięcia, ale jego bardzo udana kariera jako Iron Mana w MCU może po prostu nie wystarczyć, by poprowadził kolejną franczyzę, nawet z jego gwiazdorską mocą.
Nadal nie możemy otrząsnąć się z łatwego i fantastycznego portretu weterynarza Eddiego Murphy'ego, który potrafi rozmawiać ze zwierzętami. Ale ponieważ nie mógł ukończyć trylogii, lata później znaleźliśmy Downey Jr chętnego do zajęcia się tą rolą.
Chociaż obaj aktorzy pracowali razem w filmie w 99 roku łucznik, wygląda na to, że Downey Jr nie wpadł na pomysł pierwotnego lekarza, ponieważ prawdopodobnie odradzono by mu przyjmowanie takiej roli.
Czytaj więcej: „Jest w tym coś bardzo otrzeźwiającego”: gwiazda Iron Mana Robert Downey Jr. ma poruszający powód odejścia z serii Marvel
Franczyza, którą zbombardował Robert Downey Jr
Mając do czynienia z nadużywaniem substancji psychoaktywnych i problematyczną relacją rodzicielską, 58-letni aktor przeszedł przez niezwykle trudne chwile w swoim życiu.
Niemniej jednak zmienił sytuację dzięki swojemu spontanicznemu i magnetycznemu występowi na ekranie. Pełnił rolę enigmatycznego redaktora i najzdolniejszego detektywa na świecie Cudowni chłopcy I Sherlocka Holmesa, odpowiednio. T chociaż filmy wypadły przeciętnie, fani docenili jego rolę.
Ale Roberta Downeya Jr główny żal pojawił się zaraz po jego dziesięcioletniej karierze ekscentrycznego miliardera w filmie Dolittle.
Film poniósł niewiarygodne straty, ponieważ krytycy nie mogli dokładnie określić, z czego się cieszyć. Żarty były wpychane nam do gardeł, a drugoplanowi aktorzy będący CGI byli wielkim rozczarowaniem.
Czytaj więcej: „To najlepszy film, w jakim kiedykolwiek byłem”: Robert Downey Jr. kontynuuje swój Marvel Diss, nazywa Oppenheimera Christophera Nolana swoim największym jak dotąd osiągnięciem
Robert Downey Jr uważa ten film za niezbędny w swojej karierze
Jako jego nadchodzące Oppenheimera jest gotowy do bombardowania nas w tym miesiącu, Zodiak aktor czuje, że wybór takiego filmu w wielkim stopniu otworzył mu oczy. Powiedział New York Timesowi,
“ „Dolittle” była dwuipółletnią raną zmarnowanej szansy. Stres, jaki wywierał na moją panią, gdy podwijała rękawy, by sprawić, by była wystarczająco użyteczna, by wprowadzić ją na rynek, był szokujący”.
Aktor wyjaśnił dalej, że jego doradcy to czuli Dolittle byłby świetnym dodatkiem do jego portfolio po kontrakcie z Marvelem, ale znalazł dobrą stronę po tym, jak film zbombardował.
„W tamtym momencie byłem kuloodporny. Miałem pewne zastrzeżenia” zauważył. „Ja i mój zespół wydawaliśmy się trochę zbyt podekscytowani transakcją i niewystarczająco podekscytowani zaletami egzekucji”.
Nie jest jasne, czy zobaczymy Roberta Downeya Jr. powracającego na drugą wycieczkę, ale na pewno wiemy, że jest on zaangażowany w dokończenie swojego Sherlocka Holmesa trylogia.
Na razie nie możemy się doczekać, aż zmierzy się z Cillianem Murphym Oppenheimera jako słynny Lewis Strauss. Film wchodzi do kin 21 lipca.
Źródło: Pętla