James Cameron sugeruje rewolucyjny pomysł na przesyłanie strumieniowe, aby uratować kina dzięki różnym formatom czasu odtwarzania po ujawnieniu, że Avatar 3 trwa 9 godzin
Najnowszy film Jamesa Camerona odniósł ogromny sukces po tym, jak fani czekali na jego obejrzenie ponad dekadę, Avatar: Droga wody został wydany. Tłum od tego czasu kibicuje, aby film osiągnął szczytowy sukces i ustąpił miejsca trzeciej części serii. Mówi się, że czas trwania filmu to 9 godzin.
Mówi się, że ten czas działania jest skracany dopiero po wykonaniu animacji dla tego samego. Reżyserowi wydawało się jednak, że ma kilka ciekawych pomysłów, które być może zmienią sposób funkcjonowania kina w obecnych czasach. Może to obejmować przemysł hollywoodzki, który ma bliskie powiązania z platformami streamingowymi.
Przeczytaj także: „Chodziłoby o sztuczną inteligencję”: James Cameron dokucza kolejnym filmom z Terminatorem po Avatarze 2, ujawnia, że franczyza odejdzie od tylko złych robotów
James Cameron nadal chce, aby Avatar 3 był jak najdłuższy
James cameron zasugerował metodę oglądania filmów, która rzekomo mogłaby całkowicie zmienić sposób oglądania filmów w obecnych czasach. Nie ma wątpliwości, że usługi streamingowe powoli przejmują kontrolę, dostarczając więcej treści w rozsądnych cenach. Według reżysera nadal chciałby nakręcić trzecią część filmu Awatara franczyzy i uczynić ją długą, być może trwającą sześć i pół godziny.
„Wykorzystajmy te platformy w sposób, jakiego nie robiono wcześniej”.
Stwierdził ponadto, że być może kinowa wersja filmu mogłaby trwać zwykle dwie i pół lub trzy godziny, podczas gdy inna wersja filmu mogłaby zostać później wydana w serwisach streamingowych, trwająca około sześciu godzin lub dłużej. Chce zobaczyć nowszy sposób korzystania z usług przesyłania strumieniowego, ponieważ zapewniają one platformę wielu możliwości i rozwijających się pomysłów.
Dałoby to widzom zupełnie nowe wrażenia z oglądania filmów i cieszenia się nimi na zupełnie nowym poziomie. Mówi się, że trzecia część filmu potrwa dziewięć godzin, a jeśli ta metoda się pojawi, fani będą mogli oglądać Awatar 3 w swojej surowej postaci.
Przeczytaj także: James Cameron pokazuje tłumowi ptaka, który wygwizduje go za niepodpisywanie autografów: brak szacunku czy zuchwałość?
Fani uwielbiają pomysł zaproponowany przez Jamesa Camerona
Po wysłuchaniu tego pomysłu fani nie mogą już dłużej czekać na trzecią część serii i inne możliwe sposoby odkrywania Pandory i wszystkiego, co oferuje świat. Innym fanom nie spodobał się ten pomysł, ponieważ uważają, że film może stać się bardzo powtarzalny i nudny.
To całkiem niezły pomysł, powinniśmy bardziej wykorzystywać mocne strony streamingu. Wolałbym jednak, żeby był podzielony na odcinki, a może po prostu pokazywał wyraźne segmenty w 6-godzinnym cięciu, kiedy jest najlepszy czas na wstrzymanie i zrobienie sobie przerwy.
— Reno (@RenoSalamanca) 20 grudnia 2022 r
To faktycznie chory pomysł
— Max Mitchell (@maxmitchell21) 20 grudnia 2022 r
W pełni na tak. Jego filmy są tak duże, że można powiedzieć, że wiele zostało przyciętych, aby były smaczne dla szerokiej publiczności. Zamienianie się w coś, co możesz objadać się lub oglądać tu i tam, brzmi idealnie!
— RutterReviews (@ReviewsRutter) 21 grudnia 2022 r
Na 100% siedziałbym i oglądał 9 godzin Pandory 😅 ale łatwo się zatracam. 3 godziny dwóch przeszły, jakby minęła tylko 1.
— Kye (@XaKythe) 21 grudnia 2022 r
Brzmi dziwnie dobrze, miniserial z życiorysem na ekranie, ale po obejrzeniu The Way of Water rzeczą, która naprawdę mnie rozbawiła, było 3D, historia była ledwie w porządku, ale chętnie obejrzałbym to jeszcze raz, żeby zobaczyć 3D, ścięłaś to i nie wiem, czy było tego warte
—Ernesto Mar (@LordTrent) 21 grudnia 2022 r
Wielu innych po prostu porównuje to do seriali telewizyjnych, a publiczność zwraca również uwagę na to, jak projekt może być niezwykle kosztowny i może wymagać ciężkiego CGI.
Avatar: Droga wody jest obecnie wyświetlany w kinach.
Źródło: Świergot