„Możesz winić za to Stevena Spielberga”: Shia LaBeouf obawiał się, że nadszarpnął ciężko zarobioną franczyzę Harrisona Forda o wartości 1,9 miliarda dolarów
Wracając do dnia, w którym Shia LaBeouf zaszczycił czerwony dywan w Cannes w 2010 roku, aby się promować Wall Street: Pieniądze nigdy nie śpią, aktor wspominał film, który prezentował tam dwa lata wcześniej, i zwracał uwagę na wszystko, co było nie tak z filmem. Aktor awansował Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki na Festiwalu Filmowym w Cannes w 2008 roku, na którym na całym świecie zarobił aż 787 milionów dolarów.
Chociaż aktor odniósł sukces, nie był zadowolony ze swojego występu i wykrzykiwał każdy najmniejszy szczegół, który, jak się obawiał, zniszczył spuściznę, którą Harrison Ford tworzył przez lata.
Przeczytaj także: Shia LaBeouf obwinia franczyzę Michaela Baya o wartości 4,8 miliarda dolarów za zniszczenie jego pewności siebie, przez co czuje się jak „gówno”
Shia LaBeouf nie był przekonany do swojego występu w Indiana Jones 4
Przez ponad cztery dekady tzw Indiana Jones franczyzy oczarowała publiczność na całym świecie swoimi fanaberiami i igraszkami. Zabierając ich w podróż pełną niebezpieczeństw, intryg i kultowych, miażdżących biczów heroicznych czynów, filmy znalazły ogromną miłość. Zatem kiedy Shia LaBeouf dołączył do zespołu, sam wziął na siebie nie do pokonania presję utrzymania dziedzictwa, które franczyza tworzyła przez lata. Podczas rozmowy z Los Angeles Times na tarasie hotelu du Cap gwiazda ujawniła:
„Dochodzisz do machania małpami i tym podobnych rzeczy i możesz winić za to scenarzystę i możesz winić za to Stevena [Spielberga, który wyreżyserował]. Ale zadaniem aktora jest sprawienie, by to ożyło i zadziałało, a ja nie mogłem tego zrobić. Więc to moja wina. Prosty.'
Następnie stwierdził dalej, że pomimo tego, że był przebojem, jego postać wyróżniała się w filmie jak ból kciuka, dlatego ważne było, aby poruszył ten temat. On kontynuował,
„Myślę, że publiczność jest dość inteligentna. Myślę, że wiedzą, kiedy zrobiłeś – I myślę, że jeśli tego nie potwierdzisz, to dlaczego ufają ci następnym razem, gdy promujesz film. – My [Harrison Ford i LaBeouf] odbyliśmy ważne dyskusje. On też nie był z tego zadowolony. Spójrz, film mógł zostać zaktualizowany. Był powód, dla którego nie było to powszechnie akceptowane”.
Aktor był stosunkowo nowy w branży filmowej i uważał, że odpowiedzialność, którą mu powierzono, była dla niego zbyt duża, i dlatego nie udało mu się wykonać tego, co zamierzał.
Przeczytaj także: „Stworzyli bardzo przekonującą, gorącą parę”: Shia LaBeouf prawie zastąpił Armiego Hammera w nominowanym do Oscara filmie za 43 miliony dolarów, odrzucony za złą reklamę
Shia LaBeouf o Stevenie Spielbergu
Relacja między aktorem a duetem reżyserskim, Stevena Spielberga a Shia LaBeouf intryguje wielu. Od ich początkowej współpracy przy kultowym Transformatory franczyzy do ich chwalonego przez krytyków wspomnianego hitu Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki, dynamiczny duet połączył swoje odrębne talenty, aby zniewolić publiczność na całym świecie. W tym samym wywiadzie powiedział m.in.
„Prawdopodobnie zadzwonię. Ale on musi to usłyszeć. Kocham go. Kocham Stevena. Mam związek ze Stevenem, który zastępuje naszą pracę biznesową. I uwierz mi, rozmawiam z nim wystarczająco często, aby wiedzieć, że nie jestem poza linią. I nigdy nie lekceważyłbym tego człowieka. Myślę, że jest geniuszem i dał mi całe życie. Wykonał tak wiele wspaniałej pracy, że nie ma potrzeby, aby czuł się bezbronny w związku z jednym filmem. Ale kiedy upuszczasz piłkę, upuszczasz piłkę”
Tak więc, śledząc film, chociaż czuł, że nie oddał sprawiedliwości tej postaci, był również wdzięczny, że otrzymał taką możliwość. Z czasem aktor doszedł do perfekcji w swoim fachu, a fani nie mogą się doczekać, aby zobaczyć, co szykuje dla nich w przyszłości.
Źródło: Los Angeles Times