„Musiałem powiedzieć nie”: gwiazda Marvela, Jeremy Renner, odmówił współpracy z Bogiem kina Guillermo del Toro, twierdząc, że nie może się z nim „połączyć”
Zarówno Guillermo del Toro, jak i Jeremy Renner byli znani ze swoich niezwykłych talentów w hollywoodzkim przemyśle. Pierwszy z nich był reżyserem nagrodzonym Oscarem, a drugi aktorem dwukrotnie nominowanym do Oscara. Obaj byli również ostatnio wybitnymi postaciami w wiadomościach z powodu Złotego Globu del Toro i niestety wypadku Rennera. Był czas, kiedy obaj prawie pracowali razem nad bardzo udanym projektem przed Mściciele Gwiazda odrzuciła tę rolę.
Piekielny chłopak był ogromnym sukcesem i jednym z największych hitów del Toro i prawie miał być również Rennerem. Rolę partnera głównego bohatera, Agenta Myersa, zaproponowano Jeremy'emu Rennerowi i choć dał tej roli szansę, aktor ostatecznie zdecydował, że być może ten film nie jest dla niego.
Przeczytaj także: Jeremy Renner odmówił współpracy z Guillermo del Toro w filmie o wartości 99,32 miliona dolarów przed podpisaniem kontraktu z Marvel’s Avengers
Jeremy Renner nie nawiązał kontaktu z agentem Myersem
Krążyły plotki, że zaproponowano rolę Hellboya Jeremiego Rennera ale Guillermo del Toro potwierdził później, że zamiast tego reżyser chciał, aby zagrał agenta Myersa. O ile początkowo powód odmowy przyjęcia roli przez Jeremy'ego Rennera był niejasny, o tyle później wyszedł na jaw, gdy sam aktor wyjaśnił, dlaczego podjął decyzję o odejściu od tej roli.
„Właśnie czytałem scenariusz i [myślałem] w stylu:„ Nie rozumiem tego…”. Po prostu nie mogłem się z tym połączyć. Powiedziałem: „Nie mogę znaleźć drogi [do tej postaci], nie wiem, co bym robił”, więc musiałem powiedzieć „nie”.
Aktor ujawnił, że nie ma innego wyjścia, jak tylko odrzucić rolę, ponieważ nie może ani połączyć się, ani zrozumieć roli agenta Myersa. Bez względu na to, ile pieniędzy by zaoferowali, a mówiło się, że oferowali dużo pieniędzy, Renner powiedziałby „nie”. Nieumiejętność znalezienia sposobu, by ożywić tę postać, utwierdziła go w przekonaniu, że bez względu na to, jak bardzo by się starał, nie ma szans, by nadawał się idealnie do roli Myersa.
Przeczytaj także: „Wziął nas wszystkich pod swoje skrzydła”: Gwiazda Hawkeye Jeremy Renner jest wdzięczna Robertowi Downeyowi Jr za bycie dobrym przyjacielem
Jeremy Renner nie żałuje, że odmówił pracy nad filmem Guillermo del Toro
Nigdy nie było tak, że Jeremy Renner miał problem ze współpracą z samym reżyserem. Być może w przyszłym projekcie Renner i Guillermo del Toro mogliby razem pracować nad filmem. Jednak zapytany, czy żałuje, że odmówił pracy nad sobą Piekielny chłopak, aktor po prostu stwierdził, że nie ma innego sposobu na rozegranie filmu, jak tylko bez jego zaangażowania.
„Nie ma żadnych wyrzutów sumienia, zero. Przez większość czasu jest to jak: „Och, cieszę się, że tego nie zrobiłem” i miało to dla mnie sens. Nie tylko Hellboy czy cokolwiek to było, i nie mówię, że to dobry czy zły film, nie o to chodzi… Po prostu nie pasowałbym tam”.
Nawet gdyby film miał być z nim, jego brak związku z postacią nigdy nie rozegrałby tego, co Rupert Evans mógłby ożywić. Mając to na uwadze, Renner odszedł od roli bez ciężkiego uczucia w sercu i na szczęście przyjął kolejną rolę superbohatera. Następnie aktor udowodnił, jak doskonały jest jako Clint Barton w Marvel Cinematic Universe.
Jeremy Renner powoli dochodzi do siebie po incydencie z pługiem śnieżnym
Jeremy Renner miał ostatnio wypadek. Stało się to, gdy aktor próbował usunąć śnieg z drogi, aby uwolnić swój samochód i dostał się pod Snowcat, co ostatecznie doprowadziło go do operacji. Niedawno udostępnił film, na którym siedzi na wózku inwalidzkim i jest wyciągany, aby uzyskać skan MRI.
Aktor wciąż przechodzi proces rekonwalescencji, ale istnieje możliwość, że może nie być w stanie ponownie chodzić, zgodnie z raportami Radar Online. Ta wiadomość już wzbudziła niepokój fanów, ponieważ Renner bardzo przeżywa obecnie i wszyscy modlą się o jego dobre samopoczucie i szybki powrót do zdrowia.
Przeczytaj także: „Bóg kina plujący faktami”: Internet wita Guillermo del Toro jako bohatera po tym, jak „Animacja nie jest gatunkiem dla dzieci” Komentarz na Złotych Globach
Źródło: Życie jest krótkie