„Musimy uszanować przeszłość”: po zastąpieniu Henry'ego Cavilla jako Supermana James Gunn nie chce popełnić tego błędu swoim „Superman: Legacy”
James Gunn jest bardziej zajęty niż kiedykolwiek i nie bez powodu. Reżyser przyjął nowe podejście do zbudowania na nowo znajomego uniwersum DC, w którym znajdują się znane postacie ze znanymi historiami, a jednocześnie kryje w sobie tak niesamowity potencjał, że szkoda byłoby nie wykorzystać tego niesławnego „mózgu szalonego geniusza” znanego jako James Gunn i użyć powołać do życia nową generację superbohaterów. Na szczęście dla nas, reżyser planuje dokładnie to zrobić w swoich planach dotyczących rozdziału 1: Bogowie i potwory.
Przeczytaj także: Jamesa Gunna Superman: Dziedzictwo Wykonuje ostatni ruch, aby zakończyć karierę Supermana Henry'ego Cavilla za 50 milionów dolarów
James Gunn rzuca światło na swoje plany Superman: Dziedzictwo
Po niewłaściwym potraktowaniu Henry'ego Cavilla powrót i zapowiedź Superman: Dziedzictwo , nieskończona liczba pytań, które prześladowały współzarządzającego DC Studios, miała na celu ustalenie, jak będzie wyglądać przyszłość. Jamesa Gunna w końcu ma odpowiedź lub przynajmniej jej przeczucie, gdy siada z nią Różnorodność ujawnić pomysł, który stał za scenariuszem filmu z 2025 roku.
„Nie sądzę, aby ten film był wart zrobienia, gdyby był tylko przeróbką jakiejkolwiek innej adaptacji Supermana… Aby naprawdę prosperować jako studio, musimy szanować przeszłość tych postaci, jednocześnie widząc je w nowym świetle ”.
Przeczytaj także: Wśród sprzeciwu Henry’ego Cavilla James Gunn obiecuje Superman: Dziedzictwo Nie będzie jak jego dziwaczne filmy Marvela
Na szczęście dla Gunna umiejętność patrzenia na postacie w nowym świetle przy jednoczesnym pozostawaniu wiernym ich przeszłości jest umiejętnością, która idealnie pasuje do jego ścieżki. Biorąc pod uwagę, jak Rozjemca reżyser zawsze miał talent do tego, co niezwykłe, sensowne byłoby, gdyby przedstawił znany świat i historię Supermana w sposób, który wyłamuje się z typowych historii, które definiowały Kryptończyka przez dziesięciolecia.
Miałoby to również sens, gdyby Gunn planował przedefiniowanie postaci przez przeciwnika, z którym się zmierzy. Prawie jak Matta Reevesa „Batman, tzw Dziedzictwo historia rozpocznie się młodo, a jej bohater zostanie ukształtowany przez siły i wydarzenia, które mogą być dziwne jak na pierwszą wyprawę bohatera (choć nie tak mroczne jak gotycki wątek Pattinsona).
Dlaczego Superman: Dziedzictwo Musi unikać błędów DCEU
Nie co dzień słyszy się o przetworzeniu całego wszechświata. Jeszcze rzadziej można być świadkami rozbierania przeszłości cegiełka po cegiełce i odbudowywania na jej miejscu nowego świata. W kwietniu 2022 r. zrodził się pomysł, gdy David Zaslav wkroczył i wzbił się w fundamenty przeszłości. 9 miesięcy później narodziła się DCU, kiedy James Gunn ogłosił plany rozdziału 1 w styczniu 2023 roku. Czy jest lepszy sposób na rozpoczęcie nowej ery niż oślepiająca latarnia światła i nadziei?
James Gunn, który zadeklarował, że napisze scenariusz pierwszego filmu, dokładnie wiedział, jakiego kalibru zło można popełnić (umyślnie lub nieumyślnie) jednym małym błędem. Teraz obciążony wiedzą o tym, jak minione DCEU spektakularnie zboczyło z toru, jak cały łuk narracyjny może zostać wykolejony pomimo takiego potencjału, a co najważniejsze, czego unikać, próbując opowiedzieć sagę jednego z najstarszych superbohaterów na świecie, Obietnica Jamesa Gunna, że nie będzie powtarzać historii Supermana, jest jednym z wielu kroków we właściwym kierunku.
Superman: Dziedzictwo premiera 11 lipca 2025.
Źródło: Różnorodność