„Nigdy nie uważałem go za złoczyńcę”: Rewelacja gwiazdy biura, Steve'a Carella, o pierwszej w historii nominacji do Oscara
Steve Carell, aktor znany z kultowej roli Michaela Scotta w Biuro, zawsze była postacią komediową. Aby przełamać to piętno, Carell podjął się udowodnienia wszystkim swojej wartości, grając jedną z najpoważniejszych ról w swojej karierze,
Wystąpił w filmie z 2014 roku pt Lisołap, Steve Carell wcielił się w rolę skazanego zabójcy Johna du Ponta. Aktor otrzymał nominację do Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego za ten film, a fani byli zszokowani, ponieważ nigdy nie widzieli Carell jako czarny charakter!
Steve Carell nigdy nie wyglądał jak złoczyńca!
Wcielając się w postać Michaela Scotta w The Office, który trwał od 2005 do 2013 roku. Po odgrywaniu roli komediowej przez ponad 9 sezonów, narosło piętno, że Steve Carell nie może odgrywać poważnych ról.
Cóż, chcąc udowodnić wszystkim, że się mylą, Carell wcielił się w rolę skazanego zabójcy Johna du Ponta w filmie z 2014 roku Lisołap. Rola miała dość poważny charakter, ale Carell przedstawił ją tak pięknie, że otrzymał nominację do Oscara. Aktor był nominowany do Oscara 2015 dla najlepszego aktora pierwszoplanowego za Lisołap i to zmieniło perspektywę ludzi na temat tego, jak Nikczemny ja aktor jest naprawdę błogosławiony.
Przeczytaj także: Jak Steve Carell został tak rozdarty, że film o wartości 177 milionów dolarów został zamknięty, ponieważ wyglądał jak seryjny morderca: „Studio wariowało”
W wywiadzie dla The Guardian Carell odniósł się do roli Johna du Ponta i stwierdził, że nigdy nie postrzegał du Ponta jako złoczyńcy. Według aktora, du Pont nie miał narzędzi, aby zrobić to, co trzeba było zrobić i Steve Carell chciał to tak przedstawić.
„Nigdy nie postrzegałem go jako złoczyńcy i nie chciałem przedstawiać go w ten sposób. Był kimś, kto nie posiadał narzędzi, aby osiągnąć to, czego chciał od życia.
Wywiad ujawnił ponadto, że Carell tak naprawdę nie ubiegał się o rolę Johna du Ponta, ale w rzeczywistości to jego agent od castingu wykonał telefon.
Steve Carell również był zaskoczony swoim wyborem Lisołap
W wywiadzie Carell ujawnił ponadto, że nie wiedział, że był brany pod uwagę do roli Johna du Ponta. Według aktora, jego agent najwyraźniej przedstawił go, nie mówiąc mu o tym, a Bennett Miller dostrzegł potencjał.
„Widział we mnie potencjał do zrobienia czegoś, czego wcześniej nie robiłem. Bennett mówi, że mam łagodną osobowość publiczną, i Du Pont też. Myślę, że dlatego mnie obsadził.
Z wysoką oceną 7/10 na IMDB i aż 87% na Rotten Tomatoes, Steve Carell Lisołap był nominowany do 5 Oscarów. Film z 2014 roku można wypożyczyć na Apple TV+.
Źródło: Opiekun