Recenzja „Mów do mnie” na Sundance: dopracowany horror dla nastolatków, który marnuje swój potencjał
Pomysł na film zrealizowany przez YouTuberów wystarczy, by dreszcze przeszły po plecach każdego świadomego kinomana, ale Danny i Michael Philippou Mów do mnie nie cierpi z powodu problemów, których można by się spodziewać. Bardzo solidnie wykonany od strony technicznej, debiutancki film duetu RackaRacka rozczarowuje w zaskakujący sposób: jest po prostu nudny.
Film opowiada o grupie przyjaciół, którzy odkrywają sposób kierowania duchami za pomocą zabalsamowanej dłoni i uzależniają się od dreszczyku emocji, tylko po to, by posunąć się za daleko i uwolnić zło, z którym nie wiedzą, jak sobie poradzić. To dobra, oldschoolowa historia o duchach, opowiedziana z nowoczesnym akcentem – ale pomimo godnego podziwu poziomu ambicji, pozostawia wiele do życzenia.
Być może największym problemem filmu jest to, że wydaje się, że nie ma jasnego zrozumienia, kim jest jego bohater. Są dwie postacie, z których każda może być skutecznie uważana za lidera, a poza tym, że są przyjaciółmi, ich historie tak naprawdę nie opierają się na sobie nawzajem, tak jak powinny, aby były współprzewodniczącymi. Jedna (lub obie) postacie musiały być bardziej rozwinięte, aby ten film był przekonujący.
Biorąc to pod uwagę, nastoletni aktorzy wykonują tutaj zaskakująco dobrą robotę. Wiele horrorów dla nastolatków cierpi z powodu sztywnych dialogów i niedoświadczonych wykonawców, przez co wszystko wydaje się nieautentyczne. Chociaż ani Sophie Wilde, ani Alexandra Jensen nie mają wielu zasług, ich występy są szokująco naturalistyczne.
Przeczytaj także: The Starling Girl Sundance Review: nierówny komentarz na temat religijnego fundamentalizmu
W porównaniu z większością festiwalowych filmów o północy, Mów do mnie jest zaskakująco błyskotliwy i wypolerowany. Szczerze mówiąc, czułby się bardziej jak w domu na planie dużego studia niż w składzie festiwalowym. Jednak może to nie być do końca komplement, jak ma to miejsce w przypadku wielu studyjnych horrorów, ten film bardziej dba o wartość szoku niż cokolwiek innego.
Najbardziej efektowne momenty w filmie to te, które są naprawdę przesadzone z krwią. I chociaż film nigdy tak naprawdę nie pokazuje swojego budżetu, dość szybko odcina się od najbardziej brutalnych momentów. Co gorsza, w całym czasie trwania są tylko trzy lub cztery naprawdę denerwujące momenty, a większość reszty filmu wydaje się rozczarowująco oswojona.
To naprawdę rozczarowujące, ponieważ to, co nam pozostaje, wydaje się być zmarnowanym potencjałem. Najwyraźniej w głowach filmowców kłębi się wiele naprawdę interesujących pomysłów — a koncepcja jest absolutnym powalaniem — ale wykonanie jest w większości frustrujące i nudne. Kiedy zakończenie udaje się być najciekawszą częścią filmu, mimo że jest całkowicie niedopracowane, pojawia się problem.
Mów do mnie to rodzaj filmu, który z pewnością mógłby być hitem wśród mainstreamowej publiczności, ale szkoda, że po prostu nie jest zbyt dobry. Mocna koncepcja i dopracowane wykonanie są wystarczająco dobre, aby wszystko, co zrobią bracia Philippou, stało się ekscytującą perspektywą, nawet jeśli ich debiut to nie wszystko.
Mów do mnie gra na Sundance Film Festival 2023, który odbędzie się w dniach 19-29 stycznia osobiście w Park City w stanie Utah i 24-29 stycznia online.
Ocena: 4/10
Przeczytaj także: W recenzji My Mother's Skin Sundance: hipnotyczna mroczna bajka
Śledź nas, aby uzyskać więcej relacji z rozrywki na Facebook , Świergot , Instagram , I Youtube .