Szybcy i wściekli gwiazda, która gra jednego z najpotężniejszych złoczyńców Marvela, jest kłopotliwa z powodu nadmiernej grafiki komputerowej: „To trudne. Zawsze byłem aktorem”
Po świetnym występie jako Ego the Living Planet w Strażnicy Galaktyki tom 2 , Kurt Russell ugruntował swoją pozycję jednego z najpotężniejszych złoczyńców w świecie filmów Marvela. Wcielając się w rolę głównego bohatera, ojca Petera Quila, Russell był bardziej niż podekscytowany możliwością dołączenia do gwiazdorskiego zespołu w ich międzygalaktycznej podróży. Jednak w jednym z wywiadów Najsilniejszy człowiek na świecie aktor ujawnił przeszkody, jakie napotkał podczas kręcenia filmu, szczególnie związane z CGI.
Kurt Russell jako Ego w MCU.
Co więcej, otworzył się również na to, jak technologia interweniowała w jego rzemiośle aktorskim, co jeszcze bardziej utrudniało mu uchwycenie ostatecznego wyniku.
Dzieląc się swoimi wyjątkowymi doświadczeniami na planie strażnicy Galaktyki filmów, Russell zastanawiał się nad postępem technologicznym i jego wpływem na proces kręcenia filmów podczas scen kneblowania drutem na planie. zauważył,
„To zabawne, brałem udział w kneblach z drutu, aw tym pokoju pracowaliśmy. Nadal możesz zobaczyć resztki przewodów. Druciane kneble pozostawały stosunkowo niezmienne od lat 30. i 40. XX wieku, ale otaczająca je technologia znacznie się poprawiła, podobnie jak same druty.
Kurta Russella
Wskazując, jak gagi są teraz skomputeryzowane, Kurta Russella dodał, że dzisiejsza technologia osiągnęła miejsce, w którym w końcowym filmie wszystko wygląda zupełnie inaczej. On dodał,
„Zacząłem je robić na początku lat 60. z Disneyem i nie zmieniły się one zbytnio, ale powiedziałem, że coraz bardziej zagłębiamy się w ten świat, w którym będzie to wyglądać zupełnie inaczej [w filmie]. To jest trudne. Zawsze byłem aktorem – jak wielu aktorów – który reaguje na otoczenie”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Przeszłość Kurta Russella w Disneyu prawie zrujnowała karierę Robina Williamsa, prawie zastępując zmarłego komika w kultowym filmie o wartości 262 milionów dolarów
Oprócz tego, Szybcy i wściekli 7 aktor omówił, w jaki sposób wykorzystanie technologii wpływa na organiczny przebieg akcji w filmie.
Kurt Russell wyjaśnia, w jaki sposób innowacje technologiczne nie pozwalają na jakąkolwiek spontaniczność
Ponadto Russell omówił również znaczenie spontaniczności w działaniu i wpływ na nią postępu technologicznego. Podał przykład ze swojego doświadczenia w pracy nad Nagrobek , mówiąc,
„Była scena, w której spacerowałem z Daną Delany, a wiatr wiał tego dnia, powodując unoszenie się topoli. Jeden kawałek miał wylądować na jej twarzy, więc instynktownie podniosłem go z powietrza, organicznie włączając go w scenę. Dzięki nowej technologii takie momenty nie zdarzają się naturalnie, a aktorzy muszą je wymyślać”.
Kurt Russell jako Pan Nikt
Co więcej, opowiedział o swojej współpracy z Chrisem Prattem oraz o tym, jak obaj aktorzy dzielili ten sam proces twórczy. Jednak mimo to Russell uważał, że CGI ukradło możliwość włączenia nowych elementów do filmu. On kontynuował,
„Robisz scenę i coś się dzieje. Możesz nawet nie mieć racji ani nie mieć racji, ale tak się dzieje i idziesz z tym. Drzewo upada. Zagraj w drzewo, które się przewróciło i kontynuuj, albo się zatrzyma, nadając scenie zupełnie inny charakter i znaczenie. Martwię się, że to przepadnie. [Ale] w filmie takim jak ten musisz mieć [tę technologię], ponieważ jest w niej pełno rzeczy, które nie istnieją”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kurt Russell prawie zagrał kultową postać Batmana w serii Christophera Nolana o wartości 2,3 miliarda dolarów z Christianem Bale'em
Komentarze Russella podkreślają ewoluujący charakter świata filmowego. Wskazuje jednak również, dlaczego konieczne jest równoważenie korzyści płynących z postępu technologicznego z koniecznością zachowania organicznego i improwizacyjnego aspektu gry aktorskiej.