„To jest to, co zawsze lubiłem”: Clint Eastwood odrzucił rolę Supermana z powodu swojej miłości do superbohatera Marvela, którego prawie grał Johnny Depp
Clint Eastwood, człowiek, mit i legenda, który prawdopodobnie był ojcem chrzestnym spaghetti westernów i nakręcił więcej filmów policyjnych niż jakikolwiek inny aktor tego gatunku, nie jest typowym hollywoodzkim bohaterem akcji. Nazwisko Eastwooda budzi wystarczający podziw w sercach milionów, by wiedzieć, że aktor był legendą sam w sobie iw swoim czasie.
Ale po zwróceniu się do aktora, aby ujawnił niektóre ze swoich największych hitów i chybień, na światło dzienne wychodzą zaskakujące informacje dotyczące jego prawie wprowadzenia do uniwersum CBM i powodu jego otwartej odmowy.
Przeczytaj także: „Prawdopodobnie bardziej skłonny jestem coś wyreżyserować”: Clint Eastwood odmówił zagrania w filmie Sylvestra Stallone za 214 milionów dolarów, zamiast tego wolał zostać reżyserem
Clint Eastwood przyznaje się do swoich dni Supermana
Widząc ewolucję filmu i kina w trakcie jego hollywoodzkiej kariery, można to słusznie stwierdzić Clinta Eastwooda może mieć wgląd w machinacje branży i trochę wiedzy poufnej z tamtych czasów, która może nawet umieścić Quentina Tarantino 'S Spekulacje kinowe wstydzić się.
Ale współczesnego widza nie czeka takie szczęście jak Człowiek bez imienia aktor radośnie i bez żadnych wyrzutów sumienia deklaruje w pojedynkę dwie największe porażki w swojej karierze.
„Pamiętam – a było to wiele lat temu – kiedy [prezes Warner Bros.] Frank Wells przyszedł do mnie w sprawie zrobienia Supermana. Więc to mogło się wydarzyć. Wtedy po raz pierwszy zaczęli myśleć o zrobieniu tego. Pomyślałem: „Superman? Nie, nie, to nie dla mnie. Nie żeby było w tym coś złego. Jest dla kogoś, ale nie dla mnie. Sub-Mariner, teraz jest to ten, który zawsze mi się podobał. Miałem wszystkie te komiksy, kiedy byłem dzieckiem”.
Przeczytaj także: „Chce wyjść w płonącym zachodzie słońca”: Clint Eastwood czuje się zdradzony przez WB po 33-milionowej bombie kasowej, w której prawie wystąpił Arnold Schwarzenegger
Trzymaj się z szoku i zbieraj szczęki z podłogi, ponieważ legendarny Clint Eastwood, który na nowo zdefiniował hollywoodzki machismo i sprawił, że każdy miłośnik kina stał się fanem dynamicznych, szorstkich, ekspansywnych i wszechobecnych westernów, był kochającym komiksy dzieciakiem, który nie tylko docenił opowieści zawarte w tych powieściach graficznych, ale miał też swoją ulubioną.
Co ciekawe, Clint Eastwood odrzucał również filmy takie jak Facet w czerni , A Batman Poza adaptacja na żywo i seria Jamesa Bonda jako następca Seana Connery'ego.
Zastrzeżenia Clinta Eastwooda dotyczące roli CBM
Pomimo posiadania godnej pozazdroszczenia kolekcji komiksów Sub-Mariner opublikowanych po raz pierwszy w czasie, zanim Marvel ustanowił swoją niekwestionowaną dominację w tej dziedzinie, Clint Eastwood nie przyjąłby oferty zagrania roli największego dzieła komiksowego wszechświata wszechczasów: Superman. A powody, dla których odmówił, były zaskakująco honorowe, biorąc pod uwagę karierę, którą do tego czasu zbudował.
Komentując, jak taka rola potrafi przyćmić całą karierę artysty o tak ambitnej roli, powiedział:
„Spójrz na Reeve'a, był doskonały. To był duży czynnik. Dostajesz taką rolę i trochę cię blokuje. To prawda, miałem gatunek westernu i rolę Brudnego Harry'ego, ale wszyscy kręcili westerny i filmy policyjne; nie wydawały się takie złe.
Zawsze lubiłem postacie, które były bardziej ugruntowane w rzeczywistości. Może robią super rzeczy lub rzeczy bardziej niż ludzkie – jak Brudny Harry, który ma talent do robienia szalonych rzeczy, albo faceci z Zachodu – ale mimo to nie są zakapturzonymi krzyżowcami.
Przeczytaj także: „To naprawdę wpływa na nas bardziej”: szef MCU przyznaje, że brak praw do filmu Namor szkodzi Disneyowi
Jakieś pięćdziesiąt lat później przemysł filmowy komiksów jest największym i najbardziej nieznośnie łakomym przemysłem, jaki kiedykolwiek istniał od czasów kina. Jeśli chodzi o Sub-Marinera, Namor jest nie tylko jedną z pierwszych i prawdopodobnie najsilniejszych postaci komiksowych, jakie kiedykolwiek stworzono, ale także pierwszym antybohaterem w historii tych powieści graficznych.
Czwarta faza Marvela coraz bliżej, Czarna Pantera: Wakanda na zawsze przedstawił postać w całej swojej przerażającej i budzącej grozę chwale jako sad tenochowy nie tylko porwał publiczność w chwili, gdy wszedł na ekran, ale zapewnił jeden z najbardziej kultowych antybohaterskich debiutów Marvela w historii akcji na żywo.
Źródło: MTV