Wkurzyło mnie to: Avatar: Ostatni władca powietrza Showrunner ujawnia prawdę o tym, jak pierwotni twórcy opuścili program wcześniej po różnicach twórczych
Albert Kim musiał wziąć na siebie wyłączną odpowiedzialność za serial po odejściu twórców oryginalnych seriali animowanych
STRESZCZENIE
- Michael Dante DiMartino i Bryan Konietzko, twórcy serii OG, otrzymali początkowo zadanie wyreżyserowania filmu Avatar: Ostatni władca powietrza Netflixa.
- Jednak opuścili projekt, powołując się na twórczą różnicę z Netflixem, pozostawiając Alberta Kima jako jedynego showrunnera.
- Kim ujawnił, że po odejściu duetu załoga starała się uzyskać jak najlepszy wynik z projektu.
Albert Kim pozostał jedynym showrunnerem NetflixaAwatar: Ostatni Władca Wiatrukiedy twórcy oryginalnego serialu animowanego opuścili adaptację na żywo. Początkowo ogłoszono, że Michael Dante DiMartino i Bryan Konietzko zostaną producentami wykonawczymi i showrunnerami, ale opuścili projekt, ponieważ nie mogli zgodzić się z wizją Netflixa. Kim ujawnił, że był zdenerwowany odejściem oryginalnych twórców, ponieważ lubiła pracować z nimi nad serialem.
Reklama
Gordon Cormier jako AangAwatar: Ostatni Władca Wiatru
DiMartino i Konietzko byli zaangażowani w rozwój projektu przez ponad dwa lata. O swoim odejściu ogłosili na swoim Instagramie, że był to dla nich bardzo trudny proces. Fani wciąż mają nadzieję, że twórcy mogą powrócić po animacjęAwatar: Ostatni Władca Wiatrukino.
NetflixaAwatar: Ostatni Władca WiatruShowrunner otwarcie opowiada o odejściu twórców OG
Twórcami Michaela Dante DiMartino i Bryana KonietzkoAwatar: Ostatni Władca Wiatruserial animowany
Live-action adaptacja serialu animowanego Nickelodeon,Awatar: Ostatni Władca Wiatru, który pojawił się kilka dni temu na Netfliksie. Krytyczna reakcja na serial była rozczarowująca, ponieważ serial zdobył nagrodę Zgniłe pomidory wynik 59% z 56 recenzji. Serialowi nie udało się uchwycić istoty oryginału, gdyż próbowali upchnąć zbyt wiele z oryginału w 8 odcinkach pierwszego sezonu serialu.
Fani niemal przewidywali porażkę serialu, gdy twórcy serialu animowanego Michael Dante DiMartino i Bryan Konietzko ogłosili odejście. Mieli kilka twórczych różnic z Netfliksem, co doprowadziło do ich ostatecznej decyzji. Odpowiedzialność za serial spadła na trzeciego showrunnera i scenarzystę, Alberta Kima, który był wówczas stosunkowo nowym pracownikiem. W wywiadzie dla The Hollywood Reporter Kim w końcu opowiedziała o DiMartino i Konietzko.
Albert Kim powiedział, że duet pracował nad serialem od dłuższego czasu i miał okazję z nimi porozmawiać. Kim natychmiast przyjęła ich wizję serialu. Powiedział, że zaczyna się do nich zbliżać, gdy zdecydowali, że muszą opuścić projekt Netflix, co było dla niego przykrą wiadomością. Jak powiedział Albert Kim, załoga postanowiła dać z siebie wszystko bez twórców OG THR :
Kiedy dołączyłem po raz pierwszy, nadal byli zaangażowani. Pracowali nad tym przez jakiś czas samodzielnie, ale potem dołączyłem do zespołu i przez pewien czas na siebie nawiązywaliśmy. Miałem okazję dużo z nimi rozmawiać na temat programu. Wszystko, począwszy od ich wizji i tego, co moim zdaniem powinno zostać zrobione, po moją ciekawość związaną z możliwością rozmowy z oryginalnymi twórcami.
Kim mówił dalej o ich wyjeździe:
ReklamaPracowaliśmy więc razem przez jakiś czas, a potem zdecydowali, że muszą odejść i była to osobista decyzja z ich strony. Wkurzało mnie to, bo lubiłem z nimi pracować i oczywiście bardzo chciałbym to kontynuować. Ale przeszli przez własny proces, który rozpoczął się, zanim wziąłem udział w projekcie. I była to ich osobista decyzja o odejściu. Po prostu radziliśmy sobie najlepiej, jak mogliśmy bez nich.
Jednak wysiłki ekipy nie zrobiły wrażenia na ogólnej publiczności i fanach oryginalnej serii. Adaptacja Netflix została zniszczona przez kilka problemów, w tym przeładowaną adaptację i nadmiernie uproszczone wątki postaci.
Dlaczego Michael Dante DiMartino i Bryan Konietzko odeszliAwatar: Ostatni Władca Wiatru?
Scena z NetflixaAwatar: Ostatni Władca Wiatru
Michael Dante DiMartino ujawnił w poście na Instagramie, że w sierpniu 2020 r. nie był już zaangażowany w projekt Netflix. DiMartino powiedział, że nie wszystko poszło tak, jak oczekiwano. DiMartino to ujawnił Instagrama okoliczności zaistniały podczas produkcjiAwatar: Ostatni Władca Wiatru. Choć twórca wcześniej przystosowywał się niczym Nomad Powietrza do podobnych sytuacji, tym razem wiedział, że musi ograniczyć straty i iść dalej. DiMartino udostępnił dalej Instagrama :
Słuchaj, różne rzeczy się dzieją. Produkcje są wymagające. Następują nieprzewidziane zdarzenia. Plany muszą się zmienić. A kiedy takie rzeczy dzieją się w innych momentach mojej kariery, staram się zachowywać jak Nomad Powietrza i dostosowywać się. Staram się płynąć z prądem, bez względu na przeszkody, jakie stoją mi na drodze. Ale nawet Nomad Powietrza wie, kiedy należy ograniczyć straty i ruszyć dalej.
Informację na swoim koncie ogłosił także Bryan Konietzko Instagrama zWielkie westchnienie.Gordon Cormier, Kiawentiio i Ian Ousley grali w serialu odpowiednio Aanga, Katarę i Sokkę. Co ciekawe,Awatar: Ostatni Władca Wiatruserial animowany jest już dostępny do transmisji strumieniowej w serwisie Netflix.
Reklama