„Oni się kurwa nie zatrzymają”: po przeskoczeniu statku do DCU James Gunn jest brutalnie szczery na temat Kevina Feige i montażu w ostatniej chwili w filmach Marvela
Uniwersum kinowe DC zostało rozwiązane i było to swego rodzaju oczyszczające doświadczenie. Publiczność, która czekała w nerwowym podekscytowaniu na wielki plan Jamesa Gunna od czasu jego wniebowstąpienia 1 listopada 2022 r., jest teraz bardzo zainteresowana tym, w jaki sposób podstawowe historie zostaną ułożone, aby stworzyć bardziej spójną historię. Te plany, które zaczynają się od rozdziału 1 pt Bogowie i potwory są teraz uniwersalnym tematem dyskusji wśród fandomu ze względu na zawiłą i różnorodną karykaturę superbohaterów.
Jednak chociaż każda historia w rozdziale pochodzenia DCU wygląda wyraźnie oddzielona od następnej, chaos musi być uporządkowany, przynajmniej w umyśle Gunna. Jeśli o to chodzi, to, czego brakuje niedoświadczonemu widzowi gołym okiem, pozostaje bardzo dostrzegalne dla samego dyrektora generalnego DC Studios, głównie z powodu jego zdobytej wiedzy na temat funkcjonowania branży CBM od czasu spędzonego z Marvelem przy tworzeniu Strażnicy trylogia.
Przeczytaj także: James Gunn Hellbent o kopiowaniu MCU, będzie wypuszczał filmy DCU w rozdziałach
James Gunn mówi o wewnętrznym systemie pracy Marvela
Po spędzeniu prawie dekady z rodziną Marvela, reżyser, który opuszcza swoje gniazdo w poszukiwaniu lepszych możliwości, wraca do franczyzy, która dała mu stery, by zacząć wizualizować swoje marzenia. Według Gizmodo , dalsze pytania i odpowiedzi po prezentacji DCU przez Jamesa Gunna i Petera Safrana obejmowały również pytania, w których ten pierwszy dokonał porównania, w jaki sposób DC może różnić się od Marvela ze względu na ich inną etykę pracy.
„Marvel nie dopracował wszystkiego z wyprzedzeniem. Ale zrobili wiele rzeczy naprawdę dobrze, a jedną z nich jest nie poddawanie się. I naprawdę kocham to w Kevinie [Feige], Lou [D'Esposito] i całym gangu. Widziałem, jak zamieniają złe filmy w dobre filmy, dobre filmy w dobre filmy, a dobre filmy w świetne filmy, ponieważ oni się kurwa nie zatrzymują.
Dają mu wszystko, czego potrzeba, aby było tak dobre, jak to tylko możliwe, aż do 11 godziny. I będą montować dzień przed premierą. To dużo. Zbyt wiele.'
Przeczytaj także: James Gunn podobno tak pewny pierwszego rozdziału DCU, że twierdzi, że „jest bardziej zaplanowany niż MCU”
Dla porównania, tablica DCU jest w pełni przygotowana i napisana z wyprzedzeniem, aby uniknąć błędów lub awarii i ponownych sesji w ostatniej chwili. To nie tylko zaoszczędzi dodatkowe koszty i czas dla obsady i ekipy podczas postprodukcji, ale także stworzy zdrowsze środowisko pracy dla zespołu CGI i VFX dzięki uporządkowanemu i przejrzystemu funkcjonowaniu planu Jamesa Gunna.
Z drugiej strony twierdzenia Gunna na temat funkcji postprodukcyjnych Marvela również ujawniają gorącą debatę dotyczącą okropnych warunków pracy franczyzy dla ekipy CGI i VFX, która powstała w 2022 roku.
Czy James Gunn będzie w stanie dostarczyć lepsze DCU?
Od 2014 roku James Gunn wyrobił sobie markę dzięki kolejnym pracom nad składem fazy drugiej Marvela, m.in. Strażnicy Galaktyki vol. 1 i jego Tom. 2 kontynuacja wydana 3 lata później. Obie prace, choć niezwykle udane, były tylko ułamkiem talentu, który żywił Gunn, a jego stanowisko w Marvelu, bez względu na to, jak cenione, nie pozwalało na pełne wykorzystanie jego waleczności w tworzeniu wizjonerskiego wszechświata.
Tym razem Gunn prawie nie ma przeszkód, by przestać tworzyć najlepsze pomysły dla uniwersum DC, w tym plany jego ciągłości i trwałości w dłuższej perspektywie. Jego jasno przemyślana droga do prawidłowego prowadzenia franczyzy – ogromna dygresja w stosunku do funkcjonowania poprzedniego zarządu – została już przyjęta przez fandom jako odświeżająca zmiana. I można mieć tylko nadzieję, że wrodzone umiejętności Gunna w połączeniu z tym, czego nauczył się podczas pobytu w Marvelu, pozwolą mu w nadchodzących latach rozpowszechniać lepszą wizję na srebrnym ekranie.
Źródło: Gizmodo